Skocz do zawartości
Forum

Rozregulowanie cyklu miesiączkowego


Gość Martyna ka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Martyna ka

witam! mam prawie 17 lat i miesiączkuję od około roku. od zawsze miałam idealnie regularne miesiączki. przedostatnia miesiączka była bardzo obfita, wręcz tonelam we krwi. Ostatnia miesiaczkę powinnam dotstac okolo w polowie marca. Jednak dostałam ja na poczatku marca czyli 2 tygodnie wczesniej. nie bylo juz ona tak obfita, raczej normalna. Dlaczego tak sie stało? czy mam cos z tym zrobic??

Odnośnik do komentarza
Gość karolina_22

Bardzo dużo czynników wpływa na regularność miesiączki(stres przeziębienie itp) dlatego nie przejmuj się na zapas. Byłaś już u ginekologa? Jeżeli nie, to warto się wybrać, zrobić podstawowe badania i upewnić się, że wszystko jest ok.

Odnośnik do komentarza

Takie rzeczy to u mnie normalka. Nawet nigdy nie patrzę na kalendarzyk i nie zapisuję kiedy mam a kiedy nie bo przy moim trybie życia różnie bywa.
Raz jem za dużo, raz nic nie jem, mam dużo stresu,zmartwień ....
uważam że właśnie te czynniki wpływają na to.
Przyznaję że o to nie dbam bo i tak nigdy nie chcę mieć dzieci ale jeśli u ciebie jest inaczej to może lepiej się zbadać tylko dla pewności jeśli to znowu się powtórzy

Myślę że póki co nie ma czym się martwić

Odnośnik do komentarza
Gość karolina_22

Znikająca nie badasz się, bo nie chcesz mieć dzieci?? o losie drogi... Przecież nie chodzi w tym tylko o chęć posiadania potomstwa, ale o różnego rodzaju problemy zdrowotne, które późno wykryte mogą nie byc takie "fajne"
Nie no, jestem w szoku, że ludzie mają takie podejście...

Odnośnik do komentarza

Znikająca a nie boisz się zę np będziesz miała raka szyjki macicy zbyt późno zdiagnozowanego. tu nie chodzi oto czy ty chcesz mieć dzieci czy nie, bo od tego są różne metody antykoncepcyjne. Tylko tu chodzi przeciez o twoje życie.

Look in the doubt we've wallowedLook at the leaders we've followedLook at the lies we've swallowedAnd I don't want to hear no more

Odnośnik do komentarza
Gość karolina_22

Oj jeszcze dużo może się zmienic, mimo, że myślisz, że to niemożliwe ;)
W moim otoczeniu było wiele dziewczyn, które latami zapierały się, że nie lubią dzieci i NIGDY nie będą ich miec. Dziś są koło 30 i mają piękne maluchy. Tylko krowa nie zmienia zdania;)
a co do podjęcia leczenia to tak jak pisałam. Również NIGDY nie można byc pewnym jak się zareaguje i jakie kroki się podejmie dopóki nas to bezpośrednio nie dotyczy...

Odnośnik do komentarza

dziecka bym nie chciała napewno. zepsuło by moje plany życiowe, moje ambicje.
Nie jestem kurą domową. Ja ani po sobie nie posprzątam, ani nie ugotuje, nie umiem prasować. Jeśli chodzi o te sprawy to nie dość że się lenie i nie umialabym ich dobrze zrobić. Do mnie co tydzień babcia przychodzi i normalnie sprząta po mnie bo mówi że zgniję w tym 'chlewie'.
A tym bardziej nie chciałabym się dzieckiem zajmować, być odpowiedzialna za czyjeś życie. Najpierw pieluchy, szczepionki, później szkoła, wywiadówki, pomaganie z lekcjami. A potem takie coś zamieni się w nastolatka i nawet nie doceni mamusi poświęceń.

Owszem, można wynając opiekunke ale po co? Po co mieć dziecko jeśli się nie ma na nie czasu. Dziecko potrzebuję wiele uwagi od obu rodziców żeby się prawidłowo rozwijało a ja będę zajęta pracą i mój mąż też będzie pracować.

Nawet lubię dzieci innych osób, są słodkie ale sama bym nigdy nie chciała.

a na chemie bym się nie zgodziła. Chemia nic nie daje. Tylko przedłuża życie o 2-3miesiace i jeszcze trzeba bez włosów i rzęs umrzeć.

Odnośnik do komentarza

do 20 letniej kobiety przychodzi babcia i jej sprząta? Nie krępuje Cię to? Nie wstydzisz się. Co do chemii i leczenia to jak ja bym była chora to bym walczyła każdą możliwą metodą byle tylko żyć. Tu nie chodzi oto czy bym umarła z włosami czy bez, kij z włosami odrosną, a jak nie to kształt głowy mam ładny jakoś dam sobie radę, ale będę żyła. Będę mogła spełniać się zawodowo jak i na innych płaszczyznach... jak umrę to już nic nie zrobię a ja mam jeszcze sporo planów. Ja mam charkter który nie pozwala się poddać tylko walczyć do końca. Piszesz że chemia daje 2-3 miesiące życia ale daje je. Masz czas na to żeby pozałatwiać sprawy majątkowe, zapewnić byt osobom które kochasz i przede wszystkim wyjaśnić wszystko to czego nie chciało się wyjaśniac wcześniej, możesz się pożegnać z najbliższymi i w spokoju odejść zdając sobie sprawę że zrobiło się wszystko co tylko można było żeby żyć...

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

nie proszę ją o to. Mi mój bałagan nie przeszkadza a ona przychodzi jak do siebie i robi co chce. Dla niej zawsze będę dzieckiem. Ja jej zawsze w innych sprawach pomagam.

Moja ciocia miała raka trzustki , potem przeniosło się na wątrobę,brała chemie od samego poczatku, strasznie ją to osłabiło. Po 3 miesiąch nie mogła chodzić, rak przerzucił się na kości, w końcu jakoś stracila wzrok. Brała chemie do samego końca, była na morfinie. 15 miesiecy tak walczyla i zmarła w okropnym bólu.
Wszystko widziałam. Nie życzę tego nikomu, ani sobie ani największemu wrogowi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...