Skocz do zawartości
Forum

Przerwa w związku


Gość alicja2

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie brzuch boli ze ledwo siedze przed komputerem. Otoz po dwuletnim zwiazku zdecydowalismy sie z chlopakiem przejsc na tzw "przerwe". Mieszkalismy razem wobec tego ona jakis czas bedzie mieszkal gdzies indziej. Kochamy sie bardzo i lubimy sie bardzo i dobrze nam sie razem mieszka. Oczywiscie klocilismy sie tez czasem ale zawsze odnislilismy sie do siebie z szacunkiem. Nie bylo tez zadnych zdrad ani klamstw itd. Moj ukochany natomiast od jakiegos czasu nie czuje sie szczesliwy generalnie w zyciu i wobec tego nie wie czy jest ze mna szczesliwy... nie wie wogole czy on wie co to szczescie. Ma i zawsze mial nature depresyjna i w jakims sensie samodestrukcyjna. Zaraz skonczy 30 lat i ma kryzys wieku sredniego. Mowi ze wszystko mu sie pomieszalo i nic juz nie wie. Nie bylam w stanie dluzej emocjonalnie wytrzymac mieszkajac z nim w takim zawieszeniu dlatego zdecydowalismy sie na przerwe. Boje sie strasznie ze juz do mnie nie wroci i serce mi peka. Siedze sama w domu i chodze po scianach i zaczynam juz nawet siedziec na tych wszyskich portalach szukajac jakiejs pomocy chociaz to nie w moim stylu. Myslicie ze nasz zwiazek ma szanse???? Zwiazki przechodza przeciez kryzysy, prawda? czy to koniec? :((((

Odnośnik do komentarza

Nikt nie powie Ci wprost, że będzie tak lub tak, bo tego tak naprawdę nikt nie wie, wszystko zalezy od Was. Są pary, które po okresie przerwy wracają do siebie, są szczęśliwe i ich związek się zaciesnia, ale są takze pary, dla których okres rozłąki to pierwszy etap do rozstania. wszystko zależy od Was. Ja osobiście mam mieszane uczucia, nie znam ani Ciebie ani Twojego chłopaka, ale wiem tyle, że jesteście ze sobą 2 lata, facet ma 30 lat więc nie jest już nastolatkiem. Powinien chyba wiedziec czego chce od życia, na czym stoi i co dalej. Wyobraź sobie, że weźmiecie ślub będziecie mieć dziecko i on powie, że musi się wyprowadzić na jakiś czas, zrobić sobie przerwę, bo musi sobie przemyślec to i owo. Nie wiem, wg mnie, to takie trochę dziwne. Ja miałam podobną sytuacje i niestety musze stwierdzić, że to nic dobrego nie wywróżyło. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej. Wiem, że go kochasz, bo o tym napisałaś, ale musisz z nim porozmawiac czy on dojrzał do pewnego związku i odpowiedzialności, czy jest tego pewien, bo jak ma robić takie przerwy co jakiś czas, to nie wiem czy będziesz szczęśliwa. On nie każe Ci się odzywac, ale dlaczego nie pomyśli o tym, że Ty cierpisz? przemyśl to wszystko i porozmawiaj z nim co on o tym wszystkim mysli i czy chce walczyć o Wasz związek. Jeśli nie jest pewien, albo będzie mówił, że nadal potrzebuje troche czasu, wówczas nie robiłabym sobie zbytniej nadziei. To się wie czy chcesz z kimś być czy nie, jak się kogoś kocha, nie ucieka się od tej osoby, takie jest moje zdanie.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

On wie ze powinien podejmowac jakies powazne deyzje typu slub tylko mowi ze strasznie sie pogubil i chce byc pewien tego co sie dzieje bo po slubie i dzieciach juz nie bedzie takiej opcji. Musi sie zdystansowac bo nie wie gdzie lezy zrodlo jego zlego samopoczucia. Ja przezywam to strasznie bo pierwszy raz w zyciu wiedzialam ze to jest ten jedyny. Nie spie, nie jem, ze stresu chce mi sie wymiotowac caly czas a do tego mam kupe pracy za ktora nie jestem w stanie sie zabrac a terminy gonia. To jest najgorszy bol swiata

Odnośnik do komentarza

Uwierz, że są gorsze bóle niż oczekiwanie na decyzje faceta ;)
Ja Ci powiem tak - daj mu trochę czasu niech się określi, tylko że skoro on ma 30 lat i pogubił się w podejmowaniu decyzji to zastanów sie czy to sie nie powtorzy. A co jesli po slubie powie ze sie wyprowadza bo musi sobie cos przemyslec? Moim zdaniem to trochę dziecinne, uciekanie ze związku, bo się pogubiłam. Albo kogoś kocham, albo nie, dla mnie to jest proste. Jak kogoś kocham to nie wyprowadzam sie bo chce sobie cos przemyslec, a jesli tak, tzn ze gdzies jest jakas niepewnosc.... ja miałam taka sama sytuacje i mowie z doswiadczenia, ze tez czekalam czekalam raz drugi trzeci i jednak tez nie mogl sie ostatecznie zdecydowac ciagle byla niepewnosc, sto spraw ktore chce przemyslec itp. mam nadzieje ze u Ciebie bedzie inaczej ale musisz wiedziec ze kij ma dwa konce i skoro wyprowadzil sie nie chce sie kontaktowac, nie jest pewien powaznych decyzji itp to jest ryzyko, ze moze nie byc pewien ogolnie Waszego zwiazku, choc zycze Ci jak najlepiej

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Pierwszy raz sie tak stalo ze on sie wyprowadzil i to ja go troche do tego zmusilam bo tego jeszcze nie probowalismy. Mam duze podejrzenia ze on cierpi na depresje dlatego, ze twierdzi ze jego uczucia sie do mnie nie zmienily od poczatku zwiazku i ze jestem bardzo wazna dla niego i lubi ze mna mieszkac itd. Ale ze caly czas zle sie czuje i jest non stop nieszczesliwy. I czuje, ze czas na podejmowanie waznych decyzji tymczasem cokolwiek on teraz nie podejmie to bedzie wymuszone a nie szczere. Ja zadecydowalam o tym zebysmy sie lepiej do swiat nie kontaktowali zeby nabral dystansu, zeby troche pobyl beze mnie. Boje sie i moi rodzice tak uwazaja i jeszcze kilka przyjaciol ze on niestety moze miec depresje dlatego, ze sam nie wie skad ten bol i nieszczescie sie biora. Martwie sie o niego bardzo i nie wiem co robic. Sama ledwo zyje i tak bardzo mi go brak

Odnośnik do komentarza

Aha Tajra i dodam jeszcze, ze to nie jest typ zabawowicza. On wlasnie jesli cos postanowi to na smierc i zycie dlatego chce tak to przemaglowac. Jest niesamowicie odpowiedzialn, powiedzialabym ze przesadnie nawet i to ze on chce analizowac teraz nastepnych 50 lat zycia. Mial trudne dziecinstwo i siedzi w nim kupe zlosci na siebie samego

Odnośnik do komentarza

proponowalam mu, ale on poki co nie chce. Zaraz po swietach sie spotkamy, on wie ze ja nie chce tej rozlaki i czekam na niego i chce zeby wrocil. On musi sprawdzic przez te kilka dni czy ja jestm zrodlem jego smutkow... no to nie moge sie do niego odzywac....

Odnośnik do komentarza
Gość ZielonaHerbata

alicja, powiem tak jesli ma depresje i ma tego świadomość, musi podjąc leczenie u psychologa ale czy na pewno ją ma? moze to jakas zagrywka nie podejrzewasz nic? ze np chce troche odpoczac i stad pomysl zeby zaslonic sie depresja?

Odnośnik do komentarza

ja zrobiłam taka przerwę i niestety na tym się skonczyło, bo potem bywało różnie, pojawiały sie kolejne przerwy i kolejne i tak w koncu wszystko umarlo smiercia naturalną, ale to było u mnie tym sie nie sugeruj, bo faktycznie sa zwiazki w których przerwa działa na ich korzysc i zbliza dwoje ludzi do siebie mam nadzieje ze chlopak szczerze sobie wszystko przemysli i konkretnie powie co by chcial i czego oczekuje

Odnośnik do komentarza

On uwaza ze zna wiele osob ktorym przerwa pomogla i ze potem te osoby stworzyly bardzo udane malzenstwa. Mowi ze przeciez sa kryzysy w zwiazkach z ktorymi trzeba sobie radzic, albo postarac sie przynajmniej. A ja za bardzo idealistycznie na to patrze, ze wymiekam za szybko. Staram sie jeszcze miec jakas nadzieje, bo z zalozenia ta przerwa miala nam pomoc a nie popsuc wszystko... ale leeeeeedwo zyje i trace sily.Mezczyzni chyba generalnie lepiej znosza takie sytuacje, bo moja kobieca glowa odlatuje :(

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem za bardzo żyjesz tym, przerwa jest po to aby sobie poukladac cos w glowie a nie zyc w stresie, czas pokaze co bedzie nie panikuj tylko skup sie na tym co chcialabys zmienic w zwiazku a co jest wazne niech to bedzie czas spokoju i wyciszenia szkoda Twoich nerwow, mam nadzieje ze bedzie dobrze zwlaszcza ze sam wychodzi z takiego zalozenia

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

wiecie co, nie bede juz tu wchodzic bo odbieracie mi cala nadzieje. Wszyscy ktorzy nas znaja i znaja jego specyfike twierdza, ze na pewno wyjdziemy na prosta tylko ja musze poczekac a nie sie pakowac. Dwie moje bliskie przyjaciolki tak mialy, ze roztsaly sie z chlopakami - jedna na 3 miesiace, druga na rok i teraz sa po slubie wszyscy szczesliwi jak nigdy. Z zalozenia ta przerwa miala nam dac szanse a nie zakonczyc, on by sie nie bawil w hocki klocki bo wiem jaka ma psychike. Gdyby wiedzial ze nie to by powiedzial nie - tak bylo z jego ostatnia dziewczyna. Powiedzial raz na zawsze koniec i tak zostalo. Ze mna nie chcial sie rozstawac tylko sie pogubil a ja nie wytrzymywalam tego psychicznie i wspolnie doszlismy do wniosku zeby sobie przemyslal wszystko beze mnie. Jezeli ja nie bede miala nadziei to wiem ze to zniszcze na amen.

Odnośnik do komentarza

Probowalismy przez pol roku naprawic to razem ale ja wiecej plakalam niz pomagalam. Stad taka decyzja. Dziekuje wam za wszystkie rady, ale bardzieje potrzebna jest mi wiara i wyciszenie niz milion opinii z kazdej strony, w szczegonosci przewidujacyh najgorsze. Tym bardziej ze stresu i slabosci chce zamknac ten rozdzial, ale wiem tym samym, ze nie stane na wysokosci zadania i nie dam jemu ani nam szansy, a z calego serca chce to jeszcze naprawic.

Odnośnik do komentarza

Alicja ale ja tu nie widze ze nikogo kto przewiduje najgorsze zadalas pytanie czy to sie da uratowac wiec slyszysz rozne opinie, dobrze miec swiadomosc takiego i takiego rozwiązania, nikt nie ma szklanej kuli i nie wywrozy Ci przyszlosci czas pokaze, szukalas opinii to je dostalas, lepiej by Ci bylo jakby wszyscy Cie oklamywali ze bedzie dobrze a potem masz sie rozczarowac ze jednak nie? Czas pokaze ja mam nadzieje ze sie porozumiecie

Odnośnik do komentarza

Witam,
Alicja napisałaś, że Twój partner niedługo skończy 30 lat. W naszej kulturze, w naszym społeczeństwie taki wiek uważany jest za moment do podejmowania życiowo ważnych decyzji. Być może jest on właśnie pod presją wieku i być może skłania go to do pewnych podsumowań i przemyśleń. A skoro, jak piszesz, jest to mężczyzna, który ma naturę skłonną do refleksji, to tym bardziej potrzebuje czasu na przemyślenia i ułożenie sobie wszystkiego w głowie.
Jeśli chodzi o przerwę w związku, to tak jak pisały dziewczyny nie ma żadnej reguły, czy będzie ona remedium na Wasz kryzys czy wręcz odwrotnie. To czy Wasz związek się ułoży zależy wyłącznie od Was, od Waszej chęci i motywacji do jego naprawy.
Chciałabym jeszcze dodać, że jeśli podejrzewasz u niego zaburzenia nastroju namów go na wizytę u psychologa. Może być ona pomocna nie tylko jemu, ale także przyczynić się do poprawy Waszego związku. A jak na razie bądź cierpliwa i daj mu czas na przemyślenia, a potem walczcie o Was.
Powodzenia i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość helikopter

Tak naprawde to wszystko zalezy od powodu rostania i tego jak sie te przerwe wykorzysta. Jezeli jestescie obydwoje dojrzali i sie kochacie i przemyslicie dlaczego doszlo do rostania to macie duza szanse stworzyc udany zwiazek. Musicie tylko tez wiedziec dlaczego chcecie wrocic do siebie. Nie robcie tego z powodu strachu przed samotnoscia... Jesli wrocicie do siebie bo sie kochacie na tyle i jestescie gotowi walczyc to sie uda. Znam wiele takich przypadkow i zycze Wam szczescia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...