Brak chęci do życia

[Gość Chlopak]

Witam musze opisac moj problem. Od urodzenia jestem chory na dosyc powazna chorobe(nie chce o tym mowic). Ciagle wizyty w szpitalach i uwazanie na wszelkiego rodzaju urazy bardzo wplynely na moj charakter. Pech chcial, ze w liceum trafilem na bande idiotow, ktorzy zaczeli wykorzystywac moja slabosc i poprostu mi cisnac. Do tego mieszkam na wsi, gdzie poprostu nie ma do kogo odwozyc ust. Teraz jestem na I roku studiow i mam powazny problem. Cale wczesniejsze zycie spowodowalo, ze poprostu nie umiem rozmawiac z ludzmi. Wiem, ze to moja wina glownie, bo poprostu jestem nudny, ale nie moja wina, ze od urodzenia musialem walczyc z choroba... Nie umiem zaczepic sie do zadnej wiekszej grupy. Wiekszosz moich znajomsci wyglada podobnie: na poczatku jest ok, pozniej zanudzam rozmowcow i koniec. Mam tylko jednego dobrego znajomego na studiach, wiec wiekszosc czasu wolnego spedzam sam... Wkurza mnie to bardzo, myslalem, ze inaczej bedzie wygladac to moje zycie studenckie. Ogolnie doluje mnie te moje zycie ciagla samotnosc. Dobrze, ze chociaz z nauka nie mam problemow.Ostatnio, gdy wracam do domu ciagle ogarnia mnie duzy smutek. Przy ludziach jeszcze staram sie nie okazywac tego. Nawet sylwestra spedzalem sam. Mam pecha bo trafilem do grupy cwaniakow, ktorych celem zycia jest sie najebac, a druga grupa to kujony, zajmujacy sie glownie nauka. Wkurza mnie to, ze niektorzy maja tak duzo zaufanych kolegow, a ja nie mam nikogo. Mialem 2 dobrych w okresie gim-lo, ale znalezli sobie dziewczyny i juz koniec znajomosci. Jakies rady jak sie ogarnac?Ja rozumiem byc usmiechniety i otwarty, ale czasami poprostu nie mam pomyslu jak z ludzmi gadac

[Gość m09]

Najlepiej będzie jak udasz się do specjalisty i zaczniesz chodzić na psychoterapię, która pomoże ci nawiązać kontakty z innymi. Myślę, że ciężko jest samemu wyjść z cienia wstydu bez pomocy osób 3cich.

[Gość Chlopak]

tylko ja nie mam problemu z niesmialoscia, tylko ze bardziej nie umiem rozmawiac z ludzmi

[Pomocna]

a może zapisz się na jakiś kurs albo do jakiegoś stowarzyszenia, które zrzesza fanów czegos. Nie wiem fantastyki, rpg czy motocykli? Znajdziesz wtedy ludzi o podobnych zainteresowaniach jak ty i od razu będziesz mial temat do rozmowy

[RockBaby]

no to nawet fajny pomysł z tymi stowarzyszeniami ja jeszczep oelcam wolontariat

[xSandra]

dlaczego nie umiesz rozmawiac? napisz nam cos o sobie, napisz jak dokladnie wyglada Twoj problem, podaj przyklad, cos poradzimy, nauczysz sie tylko musisz o to zadbac

[Gość Gwieździsta]

o wolentariat to jest to. nie dość że poznasz nowych ludzi to jeszcze staniesz się komuś bardzo pomocny

[inez31]

nic na siłę, jeżeli nie odpowiada ci towarzystwo bawiących się chłopców to dobrze tzn że masz jakieś swoje zasady i nimi się kieruj. Myślę że prędzej czy później znajdziesz towarzystwo odpowiadające tobie, jeśli nie na studiach to w pracy. Nie liczba znajomych świadczy o człowieku. Można mieć jednego czy dwie bliskie osoby i czuć się dobrze. Może jest ktoś w rodzinie z kim mógłbyś miło pogadać? Zastanów się co cię najbardziej interesuje i wśród podobnych sobie szukaj znajomych. Tak jak wspomniał ktoś wcześniej są różne organizacje i stowarzyszenia, wolontariat, grupy itp...