Nałóg/Uzależnienie

[BorBo]

Cześć 

Otóż  mam  pewien  dość  wrażliwy temat,  na  temat  onanizmu.

Zacząłem  gdy  miałem 12  lat,  wtedy  nie  wydawało mi  się  to jakieś bardzo  złe. Lecz trwa  to już  15 lat. Obecnie mam  27. Problem  Zacząłem  widzieć    2-3 lata  temu,  gdyż   po tym  byłem  nerwowy,  w pracy  mi się nie  układało,  relacja ze   znajomymi  ,ludźmi,  w  związku   i tym bardziej z  dziewczynami jak i innymi rzeczami których nie  wymieniłem.  Moja  abstynencja  trwa max 3 tyg i potem przychodzi nagle  " pęknięcie  we Mnie  "  ,  żebym Sobie  ulżył. Staram się  urozmaicić Moje  plany, byleby   nie  myslec  o tym lecz  nie  zawsze  mi  się  to udaje. Źle  mi z  tym  a  wiem że  dużo osób  też miało ten nałóg i  jednak  z tego  wyszło. Co mogę  z  tym  zrobić? Na  prawdę  czuje  różnice  gdy  nie  robię  tego ,  a  gdy  jestem  " po". Świat  jest  piękniejszy bez tego. Wstydzę  się  iść  z tym  do specjalisty, bo  specjalista  też  mi powie  żebym  starał się  o tym nie  myslec  i zająć  czymś  głowę  ? Proszę o  jakąś  rade..

Jest to bardzo  wstydliwy  temat dla  Mnie

[ka-wa]

2 godziny temu, BorBo napisał:

Świat  jest  piękniejszy bez tego. Wstydzę  się  iść  z tym  do specjalisty, bo  specjalista  też  mi powie  żebym  starał się  o tym nie  myslec  i zająć  czymś  głowę  ? Proszę o  jakąś  rade..

Tego, czyli czego? 

Na pewno nikt nie powie, że pomoże zajęcie głowy czymś innym... 

Tylko specjalista Ci może pomóc. 

Rób w życiu tak, żeby się niczego nie wstydzić, taką maksymę sobie powtarzaj.