Witam postanowiłem podzielić się z wami tym co mnie trapi.
Ja 28l ,moja żona 25l. Niecały rok po ślubie. Seks jest udany, jestem otwarty na jej propozycje, razem oglądamy porno.
Mianowicie kręcą ją czarnoskórzy faceci. Widziałem to od początku naszej znajomości: czarne dildo w szafce, to jak reaguje na czarnoskórych sportowców, aktorów w tv , jakie filmy porno ją kręcą. Mi to nie przeszkadza, a nawet kręci, tez chciałem spróbować z czarnoskórą kobietą. Zdecydowaliśmy się niedawno na swing. Umówiliśmy się z czarnoskórą parą.Oczekiwania były ale rzeczywistość przynajmniej dla mnie okazała się przykra.
Od samego początku spotkania widziałem że nie podobam się zbytnio tej pani za to mojej czarnoskóry przypadł do gustu.Choć widzieliśmy się na zdjęciach to rzeczywistość okazała się mniej subtelna.Gdy się rozebraliśmy utraciłem pewność siebie. Pod względem fizycznym ustępowałem temu czarnoskóremu, wiecie co mam na myśli.
Kochaliśmy się w jednym pomieszczeniu i zachowania obu pań mi nie pasowały czułem się jakby gorszy. Ja byle jaki lodzik w gumce , on od mojej lodzik bez . Nie dałem rady doprowadzić jego kobiety do orgazmu , moja zaś miała dwa i to konkretne.
Kompletnie podkopało to moją pewność siebie. Seks stał się kiepski, ciągle się kłócimy.Nie tak to sobie wyobrażałem, czuje się winny że pozwoliłem na taka sytuacje. Mam wątpliwości czy ten związek przetrwa. Jak mam z nią rozmawiać?