Skocz do zawartości
Forum

Nienawiść do życia


Gość Jan

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

od razu zaznaczę, że ten pewnie przydługi wywód nie będzie próbą szukania wsparcia, ale niezobowiązującej rozmowy, ponieważ tylko w ten sposób czuję swobodę.

Tak, jak wskazuję tytuł, w ostatnim czasie odczuwam coraz większą nienawiść do życia i problemów z nim związanych. Mam 24 lata, ukończyłem studia, które w ogólnym rozrachunku się nie przydały - bo kto przyjmie faceta po socjologii bez żadnego doświadczenia? Czuję, że ten etap chcę po prostu wymazać, bo zabrał mi tylko czas i masę pieniędzy.

Jednak studia to mój najmniejszy problem. Bo w zasadzie dobija mnie każdy aspekt życia. Zacznę od tego, że moim największym przekleństwem jest kompletny brak bliskości z kobietami. Poza randkowaniem (dodajmy nieśmiałym), nigdy byłem w związku - ba, nigdy nawet nie zdołałem pocałować się z dziewczyną. Każda randka kończyła się porażką, bo każda kobieta w późniejszym czasie nie chciała kontynuować znajomości. Przez to też straciłem kompletnie chęć starania się o względy kobiet, bo dlaczego to ja zawsze mam robić wszystko dobrze, a później wychodzi tak samo - kop w tyłek?

Muszę też wspomnieć, że jestem mężczyzną, który od zawsze chował się w kącie i nie wychylał się przy okazji zgromadzeń publicznych czy w szkole. Przez to też nie mam praktycznie znajomych - dwóch kumpli powoli układa sobie życie i w przeszłości częste wyjścia na piwo praktycznie zniknęły. Nie mając wielu opcji przyspawałem się też do czterech ścian w domu, co wymusiła też praca zdalna, którą wykonywałem przez 4 ostatnie lata. Myślę, że ten tryb pracy zniszczył mnie jeszcze mocniej. Moje wyjścia z domu przez ten czas polegały jedynie uprawianiu biegania. Więcej tego nie było. Najgorsze jest jednak to, że po zdaniu prawa jazdy autem jeździłem może trzy razy, a teraz boję się wsiąść za kółko, myśląc, że spowoduje wypadek.

To, co zostawiłem na koniec to jednak aspekt zawodowy. Mieszkam z rodzicami, w kilkutysięcznym mieście, a po stracie pracy zdalnej jestem bezrobotnym. Nie mogę znaleźć niczego do czego bym się nadawał. Pracowałem na produkcji, ale do tego się nie nadaję, tak samo jeśli chodzi o jakieś sprawy techniczne. Do głowy przyszły mi opcję wyprowadzki za granicę lub do miasta wojewódzkiego, ale obawa przed tym jest tak duża, że i tutaj nie potrafię znaleźć zatrudnienia. Aha, zapomniałem dodać, że byłem już gotowy złożyć papiery do służb mundurowych, ale będąc pod budynkiem nawet do niego nie wszedłem. Jestem bojaźliwy do tego stopnia.

Proszę o poradę, bo myślę, że tylko codzienna modlitwa ratuję mnie przed najbardziej katastrofalnym krokiem. Krokiem, o którym nie chcę nawet mówić.

Odnośnik do komentarza

Nie poradzę dziewczyna 29 lat po szkole policealnej która się do niczego nie przydała, prace dorywcze załatwione przez ojca. Wolny czas jazda rowerem. Mieszkam na wsi kiedyś psycholog stwierdził fobię społeczną. W związku nie byłam nigdy nikt nie chciał ze mną być ja nie szukałam. Na randce nigdy nie byłam też się nie całowałam. Zachowania w szkole takie jak twoje , ja się do tego wogle nie odzywałam. Jestem nieśmiała na co dzień. Znajomych nie mam. Kiedyś miałam ale przestali się ze mną spotykać jak mogli mieć lepsze towarzystwo. W szkole nigdy nie miałam znajomych. W liceum tylko z niektórymi rozmawiałam bo sami zaczeli ze mną rozmawiać. Prawa jazdy nigdy nie zrobiłam bo się boje robić i wogóle przeraża mnie jazda. Mam problem z nauką i nie mogę się skupić na drodze nawet jadąc rowerem czy idąc pieszo. Też mieszkam z rodzicami i pomagam im w małym gospodarstwie które nie zarabia tylko jest dla rodziny. Też nie mogę znależć nic do czego bym się nadawała. Produkcji u mnie nie ma . 3 noce pracowałam na takiej jakby produkcji w przetwórni owoców. Praca przy taśmie gdzie miałąm zwidy  ze taśma stoi w miejscu a wszyscy wokół  niej jadą. Przez to zawroty głowy i jeszcze praca tylko w nocy. Zrezygnowałam. Za dużo też nie umiem. Za granicę się nie wybieram bo się boję. Myślałam o przeprowadzce do miasta wojewódzkiego ale też się boję. Nawet byłam tam parę razy na rozmowach ale miałąm problem ze znalezieniem stancji no i do tych prac mnie nie przyjeli. Tak jak i w bliższym mieście przeszkadza nieśmiałość lękliwość i problem z rozmową i kontaktami z innymi. Ja się nawet boję dzwonić. Wiem o jaki krok Ci chodzi ja bym się na to nie odważyła ze względu że nie chciałabym trafić do piekła. Ale nie raz myślałam że jakby mnie nie było to mi i innym było by lepiej. Mnie też trzyma wiara, modlitwa. Mimo że jestem bardzo grzeszna i mam problem też z pewnymi grzechami z których się nie poprawiam i ciągle wracam to dzięki wierze da się zachować trochę optymizmu. Wiem nie pomogłam ,ale mam nadzieję  ze nie zdołowałam. Chciałam tylko pokazać że nie jestes sam i są ludzie podobni. Niedługo ludzie z tego forum będą Cię wysyłali na terapię jak mnie. Ale ja nawet tego się boję. Jak się nie boisz to ty chociaż idż. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 22.09.2022 o 18:00, Gość Jan napisał:

kto przyjmie faceta po socjologii bez żadnego doświadczenia?

A jaki był powód, że wybrałeś takie studia bez przyszłości? 

W dniu 22.09.2022 o 18:00, Gość Jan napisał:

byłem już gotowy złożyć papiery do służb mundurowych, ale będąc pod budynkiem nawet do niego nie wszedłem. Jestem bojaźliwy do tego stopnia.

Do mundurowych trzeba mieć twardą psychikę. 

W dniu 22.09.2022 o 18:00, Gość Jan napisał:

Nie mogę znaleźć niczego do czego bym się nadawał.

Nie znasz swojej wartości, dlatego nic nie przychodzi Ci do głowy. 

W dniu 22.09.2022 o 18:00, Gość Jan napisał:

Proszę o poradę, bo myślę, że tylko codzienna modlitwa ratuję mnie przed najbardziej katastrofalnym krokiem. Krokiem, o którym nie chcę nawet mówić.

A myślałeś by zapisać sie na terapie i podnieść swoją samoocenę, poznać własną wartość, polubić siebie? Nienawidzisz świata, ale świat to Ty, a więc nienawidzisz siebie. A to można zmienić. Nooo chyba, że masz na tyle samodyscypliny, konsekwencji i motywacji, że poradzisz sobie sam. Też są takie przypadki. 

W dniu 22.09.2022 o 19:42, Gość abc napisał:

Niedługo ludzie z tego forum będą Cię wysyłali na terapię jak mnie.

Bo jeśli ktoś nie wie jak samemu się zmienić, to ktoś inny mu musi pomóc, a najlepiej by to był specjalista. To jest forum psychologiczne, to w sumie gdzie mamy wysyłać, do dentysty ?  ? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość prawiczek42

Ja wiedząc jakie sie szykują warunki życiowe dla mężczyzn odrazu wyłamałem sie z zycia i dostalem też rente socjalną. Gorzej w sferze pracy od kobiet, gorzej w sferze towarzyskiej/seksualnej od kobiet. Nie dziwne, że taki mężczyzna sie chowa potem po kątach, albo siedzi w pokoju cale życie, a na dokładke nazywają go jakimś niedorajdą, a może być wręcz odwrotnie, można być bardzo rozwiniętym, a głupie babsko nazwie cie frajerem, bo nie spełniasz babskich oczekiwań czyt. nie chcesz być bajerancikiem pantoflem z pieniążkami. Na temat miłości to powiem tyle, że tylko myślało że jest, tak samo jak sie myślało że uczucia to domena kobiet - jakaś silna iluzja mąci chłopakom, człowiek dowiaduje sie kim jest kobieta dopiero jak już jest po zawodach.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość prawiczek42 napisał:

Ja wiedząc jakie sie szykują warunki życiowe dla mężczyzn odrazu wyłamałem sie z zycia i dostalem też rente socjalną. Gorzej w sferze pracy od kobiet, gorzej w sferze towarzyskiej/seksualnej od kobiet. Nie dziwne, że taki mężczyzna sie chowa potem po kątach, albo siedzi w pokoju cale życie, a na dokładke nazywają go jakimś niedorajdą, a może być wręcz odwrotnie, można być bardzo rozwiniętym, a głupie babsko nazwie cie frajerem, bo nie spełniasz babskich oczekiwań czyt. nie chcesz być bajerancikiem pantoflem z pieniążkami. Na temat miłości to powiem tyle, że tylko myślało że jest, tak samo jak sie myślało że uczucia to domena kobiet - jakaś silna iluzja mąci chłopakom, człowiek dowiaduje sie kim jest kobieta dopiero jak już jest po zawodach.

Frajer i parówa 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...