Skocz do zawartości
Forum

W mieście byłoby mi łatwiej


Gość Abc

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie z miast mają lepiej i to takich większych. Bo jakbym mieszkała w mieście to byłoby lepiej o pracę taka która może wykonywać osoba nieśmiała, łatwiej z dojazdem, bo na wsi trudno gdzieś dojechać nie mając prawa jazdy. Komunikacja dostosowana do uczniów którzy dojeżdżają do szkoły średniej. Można mieszkać z rodzicami puki nie znajdzie się pracy i potem przeprowadzić jak się popracuje i zbierze pieniądze. A na wsi trudno z pracą chyba że to jest wieś rolnicza, ma się własne duże gospodarstwo. A tak tylko pracę dorywcze. Z których nie da się wyżyć. Praca stała tylko dla mężczyzn. Ojciec wymawia Ci ze Cię utrzymuje musisz się podporządkować i robić to co rodzice chcą. Aby wyprowadzić się do miasta trzeba mieć pieniądze które nie wiadomo z kad wziąść, pracy można nie dostać tak od razu. Na terapię trzeba dojeżdżać a komunikacja nie najlepsza. I jeszcze terapeuci w małym mieście nie mają opinii lub nie są pozytywne. Trudno nawet trafić na dobrego lekarza. Urzędy pracy nie pomagają. A ja siedzę na tej małej wsi około 180 osób na około same wsie. Miasto powiatowe około 25 km od domu inne większe około 60km. Nie ma pracy, dorywczo mogę zarobić co najwyżej 3000 na rok a najmniej 500zl. A rodzice po ślubie mieszkali w mieście a zaraz przed moim urodzeniem wrócili na wieś bo ojciec tak chciał. Mama tam by miała pracę, ja bym miała pracę, dostęp do lekarzy terapii a tak nie wiem jak żyć. I jeszcze te zacofanie, sąsiedzi wracający się w życie, wscipscy, obmowni, plotkarze. Nie można spokojnie prania wywiesić bo pala śmieci lub wywalają gnój. Nie można spokojnie posiedzieć na podwórku bo zaraz przyłażą i się kłócą lub gadają o innych sąsiadach. A jeszcze tych pieniędzy nie mogę odłożyć bo się dokładam i telefon trzeba opłacić choć nie wiem po co mi on chyba tylko aby odbierać jak dzwonią w sprawie pracy której i tak nie dostaje lub aby rozmawiać z mamą jak mnie akurat nie ma w domu bo coś załatwiam w mieście. Do niczego to wszystko. 

Odnośnik do komentarza

No cóż to już jakiś sukces skoro to zrozumiesz. 

Więc teraz albo możesz dalej siedzieć i narzekać skoro wiesz gdzie leży połowa problemów albo wziąć się w garść i choćby nie wiadomo jak trudno było uznać że twoim celem jest mieszkać w mieście i zrobić wszystko aby tak się stało.

Odnośnik do komentarza

Tylko skąd wziąść pieniądze na przeprowadzkę na wstępie trzeba zapłacić za miesiąc i kaucję. Czyli około 800 zł najtaniej. Najbliższe większe miasto. A nie wiem czy znajdę od razu pracę więc jeszcze na miesiąc lub 2 dodatkowo. A nie chcą mnie przyjąć do pracy w mieście jak tam nie mieszkam. A z tego co zarobię 3000 na rok jak się uda to muszę się dołożyć w domu i opłacić kartę na telefon. Nie doładowuje dużo tylko tak aby ktoś się mógł że mną połączyć. Rodzice mi nie dadzą jakby miało coś nie wyjść. Bo to dla nich strata pieniędzy. Dla ojca właściwie. Bo on zarabia. A z urzędem pracy jest problem bon żeby dostać na zasiedlenie to trzeba znaleźć pracę na min pół roku w ciągu 8 miesiecy. Na umowę o pracę minimalne. I wtedy by trzeba było do większego miasta dalej. Iprace musiałabym znaleźć w ciągu miesiąca ale nie wiem czy z moim charakterem w moim przypadku to możliwe. Jak byłam na rozmowach w mieście to proponowali mniej niż minimalne i umowę zlecenie. Ale i tak nic z tego co nie wyszło częściowo bo tam nie mieszkam częściowo z powodu mojej nieśmiałości, fobii. 

Odnośnik do komentarza
Gość dawnotemuwracławicach

Jedz do miasta oddalonego o 300 km. Idź na staz. Tam będzie inna stażystka , o dziwo z prawie tej samej wiochy - plus minus 8-10 km - oraz dziewczynka z której krajanka będziesz mieszkać razem. A na koniec zrobisz poo poo. Nie ostrzykuj sobie tylko ust, pamiętaj bo będziesz wyglądać jak żaba. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 5.08.2022 o 12:23, Gość Abc napisał:

Jak byłam na rozmowach w mieście to proponowali mniej niż minimalne i umowę zlecenie.

To jest niezgodne z prawem, nawet na zleceniu jest dziś najniższa. Skandal co Ci pracodawcy sobie myślą!!!

W dniu 6.08.2022 o 08:14, Gość Abc napisał:

Tylko z czego oszczędzać jak nie mam stałej pracy jakbym miała to bym się nie musiała wyprowadzać do miasta. 

Jeśli masz z mamą lepsze relacje i mama chciała dawniej mieszkać w mieście, to może weszłabyś z mamą w konspiracje. Pogadaj na osobności i może mamie sie uda odłożyć coś z tatowych pieniędzy i dać Ci na start? Jedyne co mi przychodzi do głowy to wynajem pokoju a nie mieszkania. Na początek wystarczy pokój, a koszta nieco niższe. Np. u jakiejś starszej pani. Czasem można trafić na ogłoszenia o pomocy w gospodarstwie z zakwaterowaniem. Skoro masz doświadczenie w pracy na wsi to może być jakiś trop. Czasem są tez ogłoszenia do opieki nad osobami starszymi z zakwaterowaniem, albo jako pomoc domowa u bogatych ludzi z zakwaterowaniem. To wprawdzie takie nietypowe opcje, ale przynajmniej połączenie pracy z mieszkaniem. Można zapisać sie do jakichś agencji pracy, którym sie przedstawia swoją sytuację i oni szukają pracy z zakwaterowaniem. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...