Skocz do zawartości
Forum

ogromne problemy z koncentracją


Gość adsfdgfhgj

Rekomendowane odpowiedzi

Gość adsfdgfhgj

biorę leki min. od psychiatry na depresję. Mam ogromne problemy z koncentracją, motywacją, zorganizowaniem się. Dałam sobie w kość w ostatnich latach, bo żyłam wbrew sobie i tylko pracowałam. Zaniedbałam życie prywatne a w domu mam toksyczną matkę, która robi się niesamodzielna. Na to nałożył się mobbing (wpadałam z deszczu pod rynnę).

Najgorsze, że ciągle boję się ciosów od niej. Regularnie dokopuje mi, gnębi psychicznie, kontroluje. Moge sie odzywać, gdy robię to po jej myśli. Ona się już nie zmieni. Ostatnio podejrzewa mnie o okradanie jej. 

 

Lekarze też oczekiwali, że po leku po którym omal nie weszłam pod samochód normalnie pójdę do pracy (pracuję w żłobku). Lekarz mi zapisał antydepresant, ale wcześniej ciągle byłam na lekach przeciwbólowych i może dlatego po tym pierwszym antydepresancie mało nie weszłam pod samochód. 

Sama się doprowadziłam do tego stanu ciężką pracą, perfekcjonizmem, bo chciałam utrzymać pracę za wszelką cenę. Powinnam była zostawić tę i jeszcze jedną pracę i zwolnić się. To były chore miejsca.Teraz za to płacę a lekarz psychiatra mnie ciągle beszta. 

Po lekach jestem ciągle senna, zapominam co przed chwilą zaplanowałam chyba, że od razu zapiszę. 

Odnośnik do komentarza
Gość ___autorka

Psychiatra nie wie nawet o 1/5 tego co mnie wpędziło w ten stan. Kiedy próbowałam powiedzieć wchodził mi w słowo a tego jest tyle, że się nie da opowiedzieć. Zresztą nie byłam w stanie, bo pracowałam w miejscu, gdzie powinno być bezpiecznie a były usterki i o mało co a dziecko dostałoby w głowę ciężkim przedmiotem (wadliwe wyposażenie).  Nikt mnie nie uprzedził, że trzeba uważać i dostałam takiego szoku, że straciłam pamięć. Nie wszystko z tego wydarzenia pamiętam. Kiedy prosiłam o naprawienie to zrobili na mnie nagonkę, żeby rodzice się nie dowiedzieli.

Odnośnik do komentarza
W dniu 26.07.2022 o 20:48, Gość adsfdgfhgj napisał:

Po lekach jestem ciągle senna, zapominam co przed chwilą zaplanowałam chyba, że od razu zapiszę. 

Może pomyśl o zmianie psychiatry jeśli ten Cię ignoruje. To niebezpieczne co opisujesz i każdy porządny lekarz zmieni dawkowanie leku lub zmieni lek. A może sama poczytaj ulotkę czy można w tym leku zmniejszyć dawkowanie i sama wypróbuj. Zwykle zachęcam do przestrzegania wytycznych lekarza, ale gdy czytam o ignorowaniu to zmienia postać rzeczy. 

Poza tym, czy dostałaś od psychiatry skierowanie na terapię? Jeśli nie to bezwzględnie o nią poproś. Terapeuta wysłucha Cię z pewnością, bo od tego jest. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Gość ___autorka

psycholog rozmawia ze mną o matce a ja zaraz nie będę mieć co jeść. Motywuje mnie do wyprowadzki a ja nie mam pracy. Siadło mi planowanie, mam problem, żeby coś zacząć, a jak zacznę to się rozłazi. Jestem w trakcie zmiany psychiatry, bo się zwolniło miejsce tam, gdzie jest ktoś doświadczony.

Najgorszy ten strach i to, że nie ma dokąd wyjść, bo nie wiem kiedy będzie praca. Nie umiem napisać pisma na policję, bo nie umiem zebrać szczegółów.

Odnośnik do komentarza
Gość Gość ___autorka

psycholog rozmawia ze mną o matce a ja zaraz nie będę mieć co jeść. Motywuje mnie do wyprowadzki a ja nie mam pracy. Siadło mi planowanie, mam problem, żeby coś zacząć, a jak zacznę to się rozłazi. Jestem w trakcie zmiany psychiatry, bo się zwolniło miejsce tam, gdzie jest ktoś doświadczony.

Najgorszy ten strach i to, że nie ma dokąd wyjść, bo nie wiem kiedy będzie praca. Nie umiem napisać pisma na policję, bo nie umiem zebrać szczegółów.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość Gość ___autorka napisał:

psycholog rozmawia ze mną o matce a ja zaraz nie będę mieć co jeść. Motywuje mnie do wyprowadzki a ja nie mam pracy. Siadło mi planowanie, mam problem, żeby coś zacząć, a jak zacznę to się rozłazi. Jestem w trakcie zmiany psychiatry, bo się zwolniło miejsce tam, gdzie jest ktoś doświadczony.

Najgorszy ten strach i to, że nie ma dokąd wyjść, bo nie wiem kiedy będzie praca. Nie umiem napisać pisma na policję, bo nie umiem zebrać szczegółów.

Autorko mówiłaś psychologowi że nie masz jak się wyprowadzić i niedługo nie będziesz mieć co jeść. Co powiedział?

Odnośnik do komentarza
Gość Gość ___autorka

psycholog radośnie nabija godziny na NFZ, ostatnio go nie było a ja nie mam czasu 3godz.marnować na biadolenie, jak nawet nie mogę się poradzić co do CV. Chcę odejść z zawodu po świńskich zagrywkach przełożonych, bo zamiast robić swoje to oplotkowują pracowników obdzwaniając się wymieniają ploty.  

Odnośnik do komentarza
Gość Gość ___autorka

psycholog radośnie nabija godziny na NFZ, ostatnio go nie było a ja nie mam czasu 3godz.marnować na biadolenie, jak nawet nie mogę się poradzić co do CV. Chcę odejść z zawodu po świńskich zagrywkach przełożonych, bo zamiast robić swoje to oplotkowują pracowników obdzwaniając się wymieniają ploty.  

Odnośnik do komentarza
Teraz, Gość Gość ___autorka napisał:

psycholog radośnie nabija godziny na NFZ, ostatnio go nie było a ja nie mam czasu 3godz.marnować na biadolenie, jak nawet nie mogę się poradzić co do CV. Chcę odejść z zawodu po świńskich zagrywkach przełożonych, bo zamiast robić swoje to oplotkowują pracowników obdzwaniając się wymieniają ploty.  

Mokry sen kogoś.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...