Skocz do zawartości
Forum

Jak przestać się przejmować widokiem ludzi, którzy przestali się ze mną zadawać?


Gość Wiktoria2004

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Wiktoria2004

Dzisiaj na mieście spotkałam byłą przyjaciółkę i byłego chłopaka. Oczywiście osobno i ich widok tak bardzo mi zepsuł dzień... Przyznam szczerze, że po chłopaku mam niskie poczucie własnej wartości i "ubytki" na psychice przez co chodzę do psychologa. Być może dzieje się to dlatego, że w tym związku ja najwięcej cierpiałam i po rozstaniu dalej cierpię a on ma znajomych, świetnie się bawi i udaje że mnie nie zna a ja jestem samotna i za bardzo nie mam jak kogoś poznać bo chodzę do 3 klasy technikum i w szkole mi się nie ułożyło tak, jakbym chciała. 

Zawsze jak widzę kogoś z kim nie mam kontaktu to mi smutno, ponieważ ja chciałabym się do tych osób odzywać. Do nikogo nie mam żadnego żalu i zawsze po spotkaniu ich mam do końca dnia zły humor. Zdarza się, że jak idę w potencjalne miejsce, gdzie mogę ich spotkać to zaczynam się bać. Nie chcę tak się czuć a z psychologiem o tym nie porozmawiam bo mam również inne problemy  a jak się mu wygadam to najprawdopodobniej powie to moim rodzicom przez co piszę ten post tutaj. 

Odnośnik do komentarza

Jest Ci smutno bo żyjesz przeszłością. Tylko ktoś kto żyje teraźniejszością jest spokojny. Sądzę jednak, że miałaś niskie poczucie wartości zanim poznałaś chłopaka i z tego właśnie powodu cierpiałaś będąc z nim i nadal nie umiesz sie pozbierać. Nie znam oczywiście szczegółów ale domyślam się, że związek z nim był toksyczny i krzywdził Cię. A więc gdybyś miała właściwe poczucie wartości zanim go poznałaś, to wcale nie zostałabyś jego dziewczyną. Toteż nie można mówić, że przez niego tak sie dzieje. 

Zazdrość jest zawsze wynikiem niskiego poczucia wartości i ważności. Tak samo poczucie samotności. Jeśli ktoś lubi sam siebie i czuje sie dobrze we własnym towarzystwie to nie będzie czuł samotności. Tak naprawdę nigdy nie jesteśmy sami, bo mamy siebie. Dlatego gdy siebie polubimy będziemy czuć sie dobrze. Podejrzewam, ze inne problemy jakie omawiasz z psychologiem też są spowodowane niską samooceną i słabym poczuciem własnej wartości. Dlatego moim zdaniem możesz, a nawet powinnaś o tym pozamawiać z psychologiem, bo to wszystko może mieć ze sobą coś wspólnego. 

Dobrze, że chodzisz do psychologa, można wiedzieć jak długo i czy to szkolny psycholog? Nie jestem pewna czy w Twojej sytuacji nie potrzebujesz porządnego terapeuty, który pomoże zrozumieć Ci Twój stan oraz pomoże polubić samą siebie. Jednak jeśli jesteś niepełnoletnia to bez zgody rodziców nie zapiszesz się. Czy dużo Ci brakuje do pełnoletności? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Wiktoria2004
20 godzin temu, Javiolla napisał:

Jest Ci smutno bo żyjesz przeszłością. Tylko ktoś kto żyje teraźniejszością jest spokojny. Sądzę jednak, że miałaś niskie poczucie wartości zanim poznałaś chłopaka i z tego właśnie powodu cierpiałaś będąc z nim i nadal nie umiesz sie pozbierać. Nie znam oczywiście szczegółów ale domyślam się, że związek z nim był toksyczny i krzywdził Cię. A więc gdybyś miała właściwe poczucie wartości zanim go poznałaś, to wcale nie zostałabyś jego dziewczyną. Toteż nie można mówić, że przez niego tak sie dzieje. 

Zazdrość jest zawsze wynikiem niskiego poczucia wartości i ważności. Tak samo poczucie samotności. Jeśli ktoś lubi sam siebie i czuje sie dobrze we własnym towarzystwie to nie będzie czuł samotności. Tak naprawdę nigdy nie jesteśmy sami, bo mamy siebie. Dlatego gdy siebie polubimy będziemy czuć sie dobrze. Podejrzewam, ze inne problemy jakie omawiasz z psychologiem też są spowodowane niską samooceną i słabym poczuciem własnej wartości. Dlatego moim zdaniem możesz, a nawet powinnaś o tym pozamawiać z psychologiem, bo to wszystko może mieć ze sobą coś wspólnego. 

Dobrze, że chodzisz do psychologa, można wiedzieć jak długo i czy to szkolny psycholog? Nie jestem pewna czy w Twojej sytuacji nie potrzebujesz porządnego terapeuty, który pomoże zrozumieć Ci Twój stan oraz pomoże polubić samą siebie. Jednak jeśli jesteś niepełnoletnia to bez zgody rodziców nie zapiszesz się. Czy dużo Ci brakuje do pełnoletności? 

Chodzę od dobrych 3 miesięcy a za pół roku będę pełnoletnia. Nie jest to psycholog szkolny miałam możliwość do niego chodzić ale stwierdziłam że wolę iść gdzieś, gdzie mnie nikt nie zna. Chciałabym o tej sytuacji i o tym chłopaku opowiedzieć psychologowi ale boję się, że opowie ją mojej mamie bo akurat jej dużo mówi o mnie. 

Odnośnik do komentarza

Pól roku to w gruncie rzeczy niewiele czasu. Możesz więc poczekać a jako pełnoletnia już możesz być pewna, że terapeuta nie wyjawi rodzicom tego co się dzieje na spotkaniach. Jeśli nie jesteś pewna jak to teraz wygląda, to po prostu terapeutę o to zapytaj; czy to co mówisz mu na spotkaniach jako niepełnoletnia on wyjawia rodzicom? Czy musi to robić czy może zachować tajemnice jeśli go o to poprosisz? Zorientuj się w sytuacji, a potem zdecydujesz czy opowiedzieć czy jednak wstrzymać sie pół roku. Przynajmniej ja bym tak zrobiła. 

I  koniecznie napisz nam co powiedział terapeuta. 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...