Skocz do zawartości
Forum

Jak dowartościować byłą dziewczynę


Gość Krystian82

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Krystian82

Mam 40 lat, spotykałem się przez rok z 10 lat młodszą kobietą. Po pierwszych miesiącach kiedy minął zauroczeniowy haj zacząłem zauważać, że różnimy się bardzo oczekiwaniami od życia i ambicjami. Ja chcę się rozwijać, uczyć nowych rzeczy zadbać o przyszłość, wybudować dom, mieć średni standard życia. Ona natomiast nie chciała nawet podejść do matury, każde wspomnienie o edukacji kończyło się nerwami. Dużo pracuję, edukuję się w branży elektronicznej, budowlanej, staram się jak mogę. Niestety czasu mam niewiele i ciągle z tego powodu były spięcia. Dziewczyna nie ma stałej posady pracuje sezonowo fizycznie - jabłka, truskawki, wiśnie itp. Niestety rozstaliśmy się, głownie przez mój brak czasu i ciągłe kłótnie z tym związane.  Na koniec dowiedziałem się, że czuła się przy mnie gorsza, źle traktowana z góry itp. Nigdy nie miałem takiego zamiaru a każde wspomnienie o edukacji czy jakimkolwiek zadbaniu o przyszłość miało dobre intencje z mojej strony.  To jedna z takich sytuacji gdzie serce kłoci się z rozumem, gdyż poza tym brakiem ambicji i wyrozumienia dla mojej pracy to naprawdę dobra dziewczyna i nie mam do Niej prawie wcale żalu, dała mi wiele pięknych wspomnień i był czas, że byłem z Nią szczęśliwy. Nie chciałbym aby czuła się w żaden sposób gorsza i naprawdę pragnę Jej szczęścia i powodzenia w życiu. Nigdy nie będzie dla mnie całkiem obojętna. Za tydzień ma urodziny, chyba jeszcze nikogo nie ma (to piękna kobieta, więc nie potrwa to długo) więc zastanawiam się czy mocnym nietaktem byłoby kupienie jakiegoś drobiazgu i przesłanie wraz z życzeniami i jakimś dowartościowującym przesłaniem. Wiem, że przeżyła to rozstanie, ja również ale to była Jej decyzja. Mam ogromny dylemat. Jeśli nie złożę życzeń utwierdzi się w błędnym przekonaniu, że mało znaczyła, z drugiej strony nie chciałbym rozdrapywać przeszłości.

Odnośnik do komentarza
Gość Krystian82

Chciałbym abyśmy kiedyś zostali przyjaciółmi lub chociaż zwykłymi znajomymi, gdyż aktualnie zerwaliśmy kontakt całkowicie, a oprócz tego, że byliśmy razem mamy też sporo wspólnego ze sobą i dużo podobnych zainteresowań. W związku się nie dogadaliśmy ale brakuje mi Jej jako człowieka, nadal jestem skłonny Jej we wszystkim pomóc i wesprzeć w razie potrzeby. Dziwnie to brzmi, ale tak to właśnie wygląda.

Odnośnik do komentarza

To wyślij jej bukiet kwiatów albo kartkę z innego miasta z notatka od tajemniczego wielbiciela. Rozstaliście się, nie wracacie do siebie, to nie rób nadziei, bo zrobisz tylko krzywdę. Niektórzy ludzie nie chcą wychodzić ze swojej strefy komfortu, a skoro chcesz ja zmieniać, to uważasz że nie jest dość dobra i miała rację, że czuła się przy tobie gorsza. Najtrudniej zobaczyć własny narcyzm. Teraz będziesz mamił biedną kobietę, żeby połechtać swoje ego? Weź się za swoje życie lepiej, bo też nikogo nie masz geniuszu. 

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, Gość Flat belly napisał:

Nie może być, baranica z końca marca i bez matury? Przecież rogate kobiety są takie ambitne. Traci fałszem ? gdzie się taka uchowała?

Po co komu matura jeśli nie wybiera się na wyższy poziom udowodnienia że jest się dojrzalym??

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.03.2022 o 18:03, Gość Krystian82 napisał:

Na koniec dowiedziałem się, że czuła się przy mnie gorsza, źle traktowana z góry itp. Nigdy nie miałem takiego zamiaru a każde wspomnienie o edukacji czy jakimkolwiek zadbaniu o przyszłość miało dobre intencje z mojej strony.

Cóż... dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Jednak chciałeś ją zmienić. Nie akceptowałeś jaką jaka jest, a więc miała prawo tak się poczuć. Skoro to była dorosła kobieta to sama powinna zadbać o swoje dobro, nie byłeś jej tatusiem, nauczycielem, terapeutą czy kimś innym kto sie nią ma zajmować, opiekować czy dbać o jej przyszłość. Partnerstwo polega na tym, że akceptujemy daną osobę i traktujemy jak partnera. 

W dniu 25.03.2022 o 18:03, Gość Krystian82 napisał:

przesłanie wraz z życzeniami i jakimś dowartościowującym przesłaniem.

A jaka rzecz niby miałoby ją dowartościować? Bo żadne słowa tego nie zrobią jeśli nie idą w parze z czynami, natomiast czynem byłoby zaakceptowanie jej taką jaka jest, tak po prostu. Ja bym na jej miejscu się rozdrażniła na taki prezent. 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Zdrowy Rozsądek
W dniu 25.03.2022 o 18:03, Gość Krystian82 napisał:

Jeśli nie złożę życzeń utwierdzi się w błędnym przekonaniu, że mało znaczyła

Nie idź tym tropem. To tylko założenie, które może się sprawdzić, a wcale nie musi. Nie powinieneś mieć dylematu, a tym bardziej wmawiać sobie, że coś na pewno się sprawdzi. Nadajesz przekonaniom realne kształty, a przekonania często okazują się mylne. Bądź ze sobą szczery. Dziewczyna nadal nie jest ci obojętna i to jest prawdziwy powód twoich rozterek. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że boisz się, że ktoś ci ją sprzątnie sprzed nosa, a urodziny traktujesz jako pretekst. Kobieta zadecydowała o rozstaniu, więc dowartościuj ją, szanując jej decyzję. A jeśli uważasz, że rozstanie było błędem, to zawalcz otwarcie o swoją byłą. Nie zamydlaj sobie oczu, że chcesz utrzymać kontakt, bo jest dobrym człowiekiem. Kontakt możesz wznowić zawsze, jeśli druga strona myśli o tobie podobnie.

Poczytaj też wątek: Brak czasu dla kobiety - jak to pogodzić?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...