Skocz do zawartości
Forum

Szantarzysta emocjonalny


Gość Gośka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jestem z facetem od pewnego czasu .obydwoje jesteśmy po rozwodzie. Razem jeszcze nie mieszkamy. Od pewnego czasu kłócimy się o pierdoly a dokładnie to on wywołuje burze o byle co. O to że przez pół godziny się nie odzywałam bo byłam zajęta o to że położę się i zdrzemnę to już jest problem że napewno mam randkę .Ja się denerwuję o takie gadanie i wywiązuje się kłótnia to on wtedy mi mówi że nie czuję się już kochany nie czuje się potrzebny.Ze ja już go nie podziwiam i widzę tylko w nim same wady. Tylko to on swoim zachowaniem do tego doprowadza i wywołuje we mnie obawy przed dalszym wspólnym życiem. Poradzcie co robić 

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.03.2022 o 08:58, Gość Gośka napisał:

że nie czuję się już kochany nie czuje się potrzebny.Ze ja już go nie podziwiam i widzę tylko w nim same wady.

 On ma po prostu kompleksy, prawdopodobnie wyniesione z domu poczucie niekochania, niedoceniania, braku atencji. Skoro na początku go podziwiałaś to uzupełniałaś braki z dzieciństwa. Teraz przestałaś więc sobie uświadomił swoje własne wady. Tak naprawdę to on potrzebuje pomocy terapeuty. Pokaż mu cytat jaki załączę na końcu, to słowa psychoterapeuty. 

Zazdrość jest przebraniem dla niepewności i lęku, dla bolesnego, skrywanego nawet przed sobą przeświadczenia, że nie zasługujemy na miłość drugiej osoby.
Jeżeli nie mam wystarczająco wysokiego poczucia wartości i ważności, to ciągle się boję, że mój partner odkryje, jaki jestem naprawdę, i odejdzie. W związku z tym do czego dążę? Żeby ograniczyć jego wolność. Żeby go przypisać do siebie, mieć nad nim władzę.
Ktoś, kto nie wierzy, że można go kochać takiego, jaki jest, dąży do kontroli.
Władza jest substytutem miłości, ale nie pozwala tak jak ona ludziom rosnąć.
Egoizm nie polega na tym, że się żyje, jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy.”
 
W dniu 25.03.2022 o 08:58, Gość Gośka napisał:

Poradzcie co robić 

Trudno coś doradzić, bo nie wiemy czy go kochasz, ile to jest "jakiś czas" związku? Powiem natomiast jedno, że kłótnie nigdy nie wróżą nic dobrego. Podobno on wzbudza największe kłótnie tak? Moze to da wam obu do myślenia: 

"To nie Ty się kłócisz, tylko Twój zakrzywiony wizerunek siebie. Ty jesteś czystym oraz dobrym człowiekiem. Domyślnie. A wszelkie stany poza domyślnym, są jedynie ekspresją poprzez ego. Wymyślone przez Twój umysł, na potrzeby roli jaką odgrywasz podczas kłótni."

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...