Sponsorowanie mojego starszego brata

[Kasik]

Witam.

Proszę o poradę eksperta. 

Od jakiegoś czasu wiem , że moja mama od 3 miesięcy wysyła na konto mojego brata pieniadze ok 500 zł miesięcznie i płaci za niego rachunki. Mój brat ma 30 lat rodzice kupili mu mieszkanie w ramach spłaty a ja z mezem zostaliśmy z nimi. Mój brat jak się okazuje od tych 3 miesięcy nie pracuje tylko dorywczo. Problem jest w tym że mojej mamie na wszystko inne pieniędzy szkoda a ja po prostu mam dosyć dokladania do domowego budżetu i na zakupy różnych maszyn (mamy gospodarstowo) bo ona sie tłumaczy że ciągle jej brakuje kasy a tu na niego kasę wydaje. Dodam ze tacie wspomniałam że coś takiego ma miejsce i się okazuje że nic nie wie o tym że moja mama daje bratu pieniądze. I teraz nie wiem czy powinnan zagrać w otwarte karty i  powiedzieć skąd wiem i ewentualnie zagrozić że jak coś to się wyprowadze? A dowiedzialam się  o sponsorowaniu mojego brata w taki sposób że po prostu kiedyś mama zostawiła telefon  a stole i przyszedł od niego SMS żeby mu wysłała pieniądze. Dodam że moj brat ma problemy z prawem i z kołnierz nie wylewa. 

[Gość kasiula]

Jesli mama wysyla pieniądze od trzech miesięcy to były trzy SMSy i dwa podziękowania? Jesli nie, to dalej nie wiadomo skąd masz taką dokładna wiedzę  ile razy i w jakiej wysokosci mama sponsorowala Twojego brata?

Jesli brat teraz nie pracuje, to zaraz zakupionego mieszkania nie będzie mógł utrzymywac i sie zadłuzy, więc mama pewnie dlatego go ratuje i jednoczesnie to jego mieszkanie.

Rodziców mozesz opuscic w kazdej chwili, jesli mieszkanie z nimi jest dla Ciebie za drogie, jesli mieszkasz tam z męzem ( moze i dziecmi) i wychodzi Ci, ze w innym miejscu będzie dla Ciebie  i Twojej rodziny  bezpieczniej i taniej. Po prostu idziesz z domu i w swiecie układasz sobie swoje życie.

Jednak wydaje mi sie, ze na skutek ustalen rodzinnych brat dostal mieszkanie a Ty z męzem objęłas lub z czasem masz objac gospodarkę. Czyli i trzeba na niej pracowac i czasem dołozyc na jakies maszyny. Jakos cięzko uwierzyc, ze dokładasz sie do budżetu domowego, opłacasz proporcjonalnie Wasze rachunki a mama woła o pieniądze na maszyny i Ty nic z tej gospodarki nie masz. Chyba, ze tak miało byc, gospodarkę zadłużyc aby było na to mieszkanie brata a rodzice zapisali juz gospodarkę dla Was. I to teraz rodzice czują sie, ze pracują u Was, , bo wszelkie zyski z gospodarki ida na spłate mieszkania, na Was jest gospodarka a oni sa jak wyrobnicy u swoich dzieci.

 

Witaj w życiu. Nie jest ono proste. Jesli brat umie pic, nie umie utrzymac pracy ,to zawsze ta jego sytuacja wraca rykoszetem do rodziny, bo rodzina to naczynia połaczone. Skoro nie on mial zostac na gospodarce, to albo wydawało sie, ze inaczej będzie umiał na siebie zarabiać, nie lubi ziemi, to niech idzie w swiat. A moze i móglby zostac na ziemi, ale jest zbyt nierzetelny i zapusciłby gospodarkę to rodzice za Twoją zgoda ustalili, ze to Ty i mąz będziecie z czasem gospodarzami. Rodzice moze sa jeszcze dosc młodzi i nie przepisali jeszcze gospodarki aby móc płacic KRUS. I stad pewnie Twoje nerwy. Brat ma mieszkanie, nie musi na co dzien patrzec co dzieje sie w gospodarce i jeszcze teraz dodatkowo od mamy wyciąga pieniądze.

Mozna tylko spokojnie pogadac co i jak, jakie sa Wasze zabezpieczenia, albo wyprowadzic sie od rodziców, ukladac sobie w swiecie swoje życie. Tyle, ze rodzice juz nie musza miec następnych pieniedzy na mieszkanie dla Ciebie. Mozesz sie z męzem wyniesc, jak rodzice będa z czasem chorowac to i tak jestes obowiazana im pomagac w chorobie. Po smierci obojga pewnie sprzedac gospodarke i z bratem sie klocic ile mniej mu sie nalezy, bo jemu kupili mieszkanie a Tobie nie.Tyle, ze na to nie moze po czasie nie będziesz miała żadnych dowodów.

 

[Kasik]

No właśnie problem jest w tym że gospodarstwo nie jest na nas przepisane. Rodzice mają po 50 lat. A rachunkowości placone są na pół za wodę i prąd.  Mój brat nie dziękuję on wychodzi z założenia że jemu się należy nawet matka mu papierosy kupić musi bo niby przyjedzie jej coś pomóc a jak papierosów nie ma i piwka to wielki krzyk.  W każdej pracy nawet roku się nie utrzyma bo wie że jak przyjdzie do mamy to mu kasę da. Do ojca to nie idzie bo on zaraz powie zarób sobie. A rodzice kredytów mają dużo ( W tym kredyt na mieszkanie mojego brata) i moje obawy są o to że jak przyjdzie co do czego to wszystko spadnie na nas.

[Javiolla]

W dniu 16.01.2022 o 16:40, Kasik napisał:

I teraz nie wiem czy powinnan zagrać w otwarte karty i  powiedzieć skąd wiem i ewentualnie zagrozić że jak coś to się wyprowadze?

Powinnaś szczerze porozmawiać z obojgiem rodziców, ale jednocześnie. Przedstawić swoje obawy takie jak tu piszesz. Natomiast ewentualna groźba może być tylko wtedy, jeśli faktycznie zamierzacie ją spełnić. Bo jeśli to ma być czcze gadanie, w stylu szantażu, a tak naprawdę nie macie zamiaru sie wyprowadzać to nie graj w takie karty ?  Szczerość to szczerość, a nie manipulacja.  Możesz poinformować najpierw o tym, że przestajecie sie dokładać do niektórych rzeczy bo w tej sytuacji dokładacie sie do brata. Do ewentualnych maszyn możesz sie dołożyć gdy gospodarstwo będzie Wasze. Jeśli nie będzie innego wyjścia to sie wyprowadźcie i żyjcie po swojemu.  A brat niech wróci do rodziców i jeśli nie może dostać porządnej roboty to niech sie weźmie do roboty na gospodarce. 

W dniu 17.01.2022 o 08:49, Gość kasiula napisał:

Jakos cięzko uwierzyc, ze dokładasz sie do budżetu domowego, opłacasz proporcjonalnie Wasze rachunki a mama woła o pieniądze na maszyny i Ty nic z tej gospodarki nie masz.

A mi nie jest ciężko uwierzyć, bo znam takie sytuacje.