Skocz do zawartości
Forum

Czy tak może przebiegać psychoterapia?


Gość Maks 8

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry jestem po psychoterapii która została przeze mnie przerwana.Spotkam było 12 ale co druga wizyta była odwoływana i przekładana także przerwy między sesjami miały to 2 lub nawet 3 tygodnie.I to był w głównej mierze powód mojej rezygnacji.Poza tym nie miałem postawionej diagnozy ani żadnego kontraktu odnośnie terapii.Na jednej z wizyt terapeuta pytał czy się golę,myję czy dbam o wygląd zewnętrzny i poczułem się jak brudas.Ja wiem że na terapii padają czasem niewygodne pytania ale baz przesady.Poza tym brakowało mi poczucia bezpieczeństwa na tych sesjach raz było dobrze a raz tak że miałem po nich strasznego doła.Jak przychodził dzień umówionej wizyty to tylko wyglądałem smsa odwołującego wizytę rozumiem że czasem każdemu może coś wypaść ale żeby tak ciągle.Mam wrażenie że potrzebuje teraz terapii po psychoterapii,złapałem doła jestem zły i rozżalony  i szkoda tylko mojego czasu i pieniędzy.

Odnośnik do komentarza

Może trzeba pomyśleć o terapii na NFZ? Przynajmniej nie będzie żal pieniędzy. Terapia przebiega m.in. zgodnie z nurtem jaki obrał terapeuta, a nie wiem jak to wyglądało u Ciebie. Ja na początku spotykałam się co tydzień, potem co 2 tyg i tak stopniowo czas wydłużano. Nie pamiętam czy odwoływano wizyty, a jeśli tak to widocznie nie wywarło to na mnie wielkiego wrażenia. Jeśli miałeś zastrzeżenia co do pytań, to warto było to omówić na spotkaniu. Liczy się głównie szczerość, bez niej terapia w sumie nie ma sensu ? 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Ksiezycowa

To, że po niektórych sesjach terapii czujemy się gorzej,przybici czy wręcz zdołowani jest zupełnie naturalne i normalne. To jednak proces w ramach którego musimy się skonfrontować z czasem bardzo nieprzyjemnymi prawdami o sobie samym, pracować nad mechanizmami, które kierują naszym życiem w sposób dla nas niekorzystny czy wręcz wręcz toksyczny. To nigdy nie jest lekka i miła nauka....

Ja od momentu, gdy zaczęłam sobie uświadamiać pewne schematy własnego działania i dostrzegać swoje błędy i zaślepienie... To były ciężkie 2-3 lata, nim zaakceptowałam, zrozumiałam ... Wówczas niektóre dni i tygodnie to było piekło. Nadal bywa ciężko, ale ze wzrostem świadomości siebie jest trochę lżej. 

 

Ps. Czasem trzeba odwiedzić kilka gabinetów by trafić na terapeutę, przy którym czujemy swobodę. Warto szukać do skutku.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...