Skocz do zawartości
Forum

Nie da się przestać być narkomanem jak już się jest


Gość mózg

Rekomendowane odpowiedzi

Okres abstynencji nic nie zmienia. Nawet jak się tego trzymasz to śni się że wdupcasz i we śnie jest faza. Najgorsze jest to że we śnie zawsze byłem fajniej porobiony niż naprawdę ale to trwało krótko i jest z definicji nieuchwytne i tak samo we śnie jadłem najlepsze potrawy i podziwiałem najładniejsze widoki. Zaczęło się od tego że niektóre sny stawały się świadome. Nagle stawałem się kreatorem a to co mi się śniło to efekt mojej wyobraźni. Wszystko do czego zmierza jakiekolwiek działanie to po prostu lepsza faza a dla większości ludzi niwelowanie zwały i jedno czasem miesza się z drugim tak że nie wiadomo co jest na pierwszym miejscu. Nikt tego szczerze nie powie bo nikt tego nie wie a żaden terapeuta nie wie co siedzi w mojej głowie i kiedy wychodzi ze mnie to co najlepsze. To co najgorsze to zdecydowanie na trzeźwo a substancja jest obojętna byle nie zamulacze. Do tego prawie zawsze alkohol na kontrę ale prawie nigdy nie piję solo. To już musi być okazja że ktoś mnie namówi. Nie da się od tego odbić bo to się ze wszystkim kojarzy a zwłaszcza z muzyką miejscami i ludźmi. Dogadam się tylko z tymi doświadczonymi przez życie. Czasem to są nawet małolaci i to potrafi ryć banię ale nie zniechęca. Najgorzej widzieć wszystkich tych którzy się poddali a większość z nich uważa się za normalnych ludzi i wiedzie typowe życie przegrywa z szarego bloku. Najgorsi są ludzie typowi którzy prezentują to czego się po nich spodziewamy. Terapeuci mogą bredzić o takiej normalności a unikam narkotyków tylko dlatego że już kiedyś się przećpałem ale i tak nic nie dorówna najlepszym stanom. Potem chęć świętego spokoju nie jest normalna tylko jest ostatnią fazą bycia narkomanem czyli stan kiedy substancje dają przesyt albo przestają cieszyć a już wiele razy myślało się że to już koniec. Jeśli jest się ogarniętym człowiekiem to substancje dają też mądrość niedostępną dla większości ale dosłownie wytrącają człowieka z "raju" ale "raj" to nie błogostan tylko święty spokój spowodowany brakiem wiedzy i ochroną mechanizmów obronnych psychiki. U tych ludzi większość problemów to sztucznie wykreowane gówno a ich stan świadomości jest rynsztokiem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...