Skocz do zawartości
Forum

Jak powinnam się teraz zachowywać?


Gość j...a

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 37 lat. Spotykam się pod marca z facetem 41 letnim, po przejściach. Ja tez jestem po przejściach, mam 6 letnia córkę, on syna 18 letniego w Anglii. Oboje mamy ciężkie charaktery ale nadal byliśmy razem. W między czasie była sytuacja ze jak przyjechał jego syn to on mieszkając blok obok nagle przestał się odzywać, tylko dzwonił ( syn był 3 tygodnie) i nie spotykał się ze mną tłumacząc ze nie widział syna długo i tylko z nim spędza czas. Po kłótni niby wszytko wróciło do normy. Potem od pazdziernika zaczął remont i znowu przestał się spotykać ze mną, tylko dzwonił raz na 3 dni. Twierdził ze nie ma czasu. Trwało to aż do teraz (a remont kończy się przed Bożym Narodzeniem), ale 3 dni temu pokłóciliśmy się a właściwie ja wkurzyłam się o jakaś bzdurę na niego i trzasnęłam drzwiami samochodu. Od tego czasu już się nie odezwał. Nie wiem dlaczego i nie wiem jak mam się teraz zachować?

Odnośnik do komentarza

Zaczęłaś go za bardzo ograniczać, zbyt krótko się znacie, żeby tak reagować jak zakochana nastolatka. 

Będąc z kimś, też trzeba mieć swoje życie, on skupia się teraz na remoncie. Chyba zauaważył, że nie za bardzo do siebie pasjucie, nie możesz wymuszać na nim pewnych zachowań, a jak on Ci nie odpowiada to zakończ tę znajomość. 

Jak wkurzasz się o bzdurę, to nie wróży dobrze żadnemu związkowi. Jak chcesz coś zmienić, to tylko możesz w sobie, drugiego człowieka nie zmienisz. 

15 minut temu, Gość j...a napisał:

 Nie wiem dlaczego i nie wiem jak mam się teraz zachować?

Pozostaje napisać, sorry, niepotrzebnie się unioslam, miłego remontu i tyle. Jak się nie odezwie, więcej się nie pisz, nie dzwoń, bo to będzie oznaczało koniec związku. Nie możesz się narzucać. 

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, Gość j...a napisał:

Po kłótni niby wszytko wróciło do normy.

Zrobiłaś mu o to aferę?

23 godziny temu, Gość j...a napisał:

3 dni temu pokłóciliśmy się a właściwie ja wkurzyłam się o jakaś bzdurę na niego i trzasnęłam drzwiami samochodu. Od tego czasu już się nie odezwał. Nie wiem dlaczego

Serio nie wiesz dlaczego? Jak się zachować? Zacząć od panowania nad sobą. Nie wybuchać z byle powodu i dać ludziom oddychać.

22 godziny temu, Gość ka-wa napisał:

Pozostaje napisać, sorry, niepotrzebnie się unioslam, miłego remontu i tyle. Jak się nie odezwie, więcej się nie pisz, nie dzwoń, bo to będzie oznaczało koniec związku. Nie możesz się narzucać. 

Dokładnie tak. A potem zacząć nad sobą pracować.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...