Skocz do zawartości
Forum

Chłopak nie panuje nad sobą. Dlaczego i jak go spławić i nie urazić jednocześnie?


Gość L. G

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy się spotykamy ciągle mnie  całuje w usta, szyję, ramiona czasem jak leżymy to w brzuch itp. Głaszcze też ciągle. Dziwnie to wygląda bo ja nie mam ochoty  robić tego  przez całe spotkanie, jak on... I odsuwam się a on dalej,normalny by się speszyl, wycofał ale nie on. Więc mówię : zostaw, nie chcę, wystarczy... A on jak głuchy, nie reaguje, muszę nakrzyczeć żeby na chwilę zszedł ze mnie. Po chwili znów wchodzi, mówi że nie może wytrzymać. Mi jest głupio go strącać bo jest przemiłym gościem, czasem to już naprawdę dziwnie wygląda. 

Nie panuje nad popędem którego nie może rozładować gdzieś indziej? A może jest takim pieszczochem po prostu i potrzebuje jakiegoś zainteresowania no i zaspokojenia?  Albo najgorsza wersja : zakochał się we mnie?  Co jest?? 

 

 

Odnośnik do komentarza

Skoro nie może wytrzymać to jest nieopanowanym szczeniakiem. Stawiasz więc sprawę jasno... albo się zaczyna opanowywać albo koniec ze związkiem. Miły czy nie... to w tej chwili nie ma znaczenia, jest nieopanowany.  Proponuję coś robić a nie bezczynnie leżeć ? Wyjść na spacer, rower, pobiegać, układać puzzle, grać w coś, rozmawiać. A jeśli nic nie odciągnie jego uwagi tzn, że ma w głowie tylko jedno i nie ma liczyć na normalne zachowanie. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Ależ Ty biedna jesteś, taka niedomyślna i niewinna. 

Czyli nie jest to Twój chłopak, a pozwalasz mu na:

1 godzinę temu, Gość L. G napisał:

całuje w usta, szyję, ramiona czasem jak leżymy to w brzuch itp. Głaszcze też ciągle.

Skoro uważasz, że zgoda na takie zachowanie zwykłego kolegi jest normą, to o co pretensje i zdziwienie?

1 godzinę temu, Gość L. G napisał:

A on jak głuchy, nie reaguje, muszę nakrzyczeć żeby na chwilę zszedł ze mnie. Po chwili znów wchodzi, mówi że nie może wytrzymać. Mi jest głupio go strącać bo jest przemiłym gościem, czasem to już naprawdę dziwnie wygląda. 

Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Czy jesteś po prostu głupia, czy może upośledzona?

Zalegasz z jakimś gościem na łóżku, czy gdziekolwiek, pozwalasz na pieszczoty, na to, żeby na Ciebie właził, pozwalasz mu się podniecać, a potem nagle włącza Ci się program "cnotliwa Zuzanna", zrzucasz napaleńca z siebie wielce oburzona i zdziwiona, zastanawiając się "o co mu chodzi?"

Stuknij się w głowę, choć nie sądzę, że na tym etapie wiele to pomoże. Może jakieś silne leki?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...