Akceptacja partnerki

[rnow]

Dzień dobry wszystkim. Proszę o poradę co mogę zrobić. Mam 25 lat, sporo problemów w życiu(ciężka sytuacja w domu, uzależnienie od hazardu, problemy zdrowotne, niepoukładane kwestie zawodowe i wiele innych). Rok temu związałem się z dziewczyną. Czuje, że jestem w niej zakochany, a że ona we mnie to jestem pewny. Po prostu to czuje, nie będę tego opisywał. Zawsze trafiałem na kobiety które lubiły się zabawić, miały bujne życie seksualne, dlatego nigdy nie byłem w naprawdę poważnym związku. Szukałem skromnej, ułożonej osoby, która jak idzie do łóżka to raczej z kimś do którego coś czuje. Bo sam taki jestem. Obecna moja dziewczyna gdy się poznawaliśmy opowiadała mi że uprawiała seks z trzema mężczyznami przede mną(ma 20 lat). Nie byłoby to dla mnie problemem gdyby wszyscy byli to jej byli partnerzy, normalna rzecz. Jednak miała przygodę podczas tygodniowych wakacji za granica. Cały tydzień bawiła się z zupełnie obcym jej facetem. Dla mnie to nie jest normalne. Jest to dla mnie zezwierzęcenie się. Zapytałem jej dlaczego tak się stało to nie potrafiła mi odpowiedzieć. Wiem że miała trudne dzieciństwo (zaznała biedy, rodzice od niej ciągle wymagają wszystkiego) i potrzebowała bliskości. Jak ja poznawałem była zupełnie inna. Sprawiała wrażenie nieobecnej, którą łatwo można zmanipulować, teraz widzę że odzyskała uczucia, zaczyna się uśmiechać. No tylko o ile ja kocham to nie potrafię zaakceptować właśnie tej przygody. Po prostu nie potrafie. Myślałem że to przyjdzie z czasem ale im później tym gorzej mnie to truje. Ona o tym wie, ale staram się nie poruszać tego tematu, by nie sprawiać jej przykrości i nie wzbudzać w niej poczucia winy. Nie o to mi chodzi. Przeszłości już nie zmieni. Jak myślicie co mam zrobić? Spróbować to zaakceptować? A może (co będzie ciezkie) po prostu rozstać się z nią? Nie chcę całe życie mieć to z tyłu głowy.

[Javiolla]

W dniu 28.09.2020 o 07:10, rnow napisał:

Jak myślicie co mam zrobić? Spróbować to zaakceptować? A może (co będzie ciezkie) po prostu rozstać się z nią? Nie chcę całe życie mieć to z tyłu głowy.

Z pytania wnioskuje, że nawet nie spróbowałeś zaakceptować, a pisałeś wcześniej, że nie potrafisz ? Czyli po prostu nie chcesz, a to zmienia postać rzeczy. Pytanie więc ode mnie: a dlaczego nie chcesz zaakceptować?

Edytowane 30 Września 2020 przez Javiolla

[Gość ka-wa]

W dniu 28.09.2020 o 07:10, rnow napisał:

może (co będzie ciezkie) po prostu rozstać się z nią? Nie chcę całe życie mieć to z tyłu głowy.

To tak jest jak spowiadamy się partnerowi/ce o przeszłości seksualnej, ta wiedza do niczego nam nie jest potrzebna. 

Czepiłeś się tej jej przygody jak rzep psiego ogona i zatruwasz sobie szczęśliwe życie, jak byś nie miał większych problemów, a one dopiero przed Tobą. Masz dziewczynę widać temperamentną, więc pozostaje się cieszyć, a nie żyć jej przeszłością seksualną, to teraz jest Twój problem, który sobie stworzyłeś, zapytaj siebie, po co? 

[Gość Kornel]

Czy to przypadkiem nie lęk, że nie sprostasz zadaniu faktycznego zaspokojenia dziewczyny? Dlaczego uważasz to za zezwierzęcenie? Normalni ludzie miewają takie przygody i nie ma w tym nic złego póki to nie jest notoryczne. Może po prostu stworzyłeś sobie w głowie obraz idealnej dla Ciebie dziewczyny, a ona do niego nie pasuje? Miłość nie polega tylko na znalezieniu sobie osoby, która odpowiada Twoim ideałom. To także akceptacja partnerki, jej wad i błędów. Ten element jest właśnie najpiękniejszy bo dotyczy pokonywania barier w umyśle. Może po prostu do tego nie dorosłeś albo jej nie kochasz, tylko jesteś zauroczony?