Skocz do zawartości
Forum

Zmiana pracy, zmiana na lepsze


Gość ZMj

Rekomendowane odpowiedzi

Pracuję . Nie jest to co lubię ale nie miałem wyjścia pieniądze trzeba mieć. Już mam ochotę to rzucić. Monotonia połączona z dalekimi dojazdami., Koszmar. Przez pracę zacząłem cierpieć na bezsenność ze stresu. Co jakiś czas dostaję skurczów w nogach. Szukam pracy ile się da. Niby nie jest daleko bo autem bym skoczył raz dwa. Ale nie mam prawka. Po za tym przesiadek na autobusy jest dużo i to + czekanie (częste spóźnienia), pochłania najwięcej czasu. Teraz zleceniówka, marne grosze, stres, niedosypianie. A wczoraj... śniło mi się że mdleje... już raz tak miałem ,z przepracowania... obawiam się tego cholernie.  Chcę to rzucić szukam pracy dzwonię dzisiaj i jutro maraton w pracy do 22.. koszmar. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Przechodziłem dokładnie to samo rok temu. Przeszło, gdy zacząłem mieć wyrąbane na tą pracę i podchodzić na zasadzie, że już mi na niej nie zależy. Jest to ok, nie będzie to też ok. To co masz to zespół adaptacyjny. Na pocieszenie powiem ci, że to przejdzie i wpadniesz w rutynę.

Odnośnik do komentarza

Tylko ze miedzy twoim podejściem a moim jest różnica. Ja chce zmienić swoja sytuacje a nie przyzwyczajać się do niej. Niektórzy wola tkwić w tym czym nie lubią, nazywając to "rutyną". Jednak moim zdaniem sa to ludzie nieszczęśliwi.  Mi również nie zależy na tej pracy, ale traktuje takie mysli to jako motor do zmian. Każdego dnia robię cokolwiek innego aby nie myśleć o tej pracy. Niektórzy mówią , nir zmieniaj nic bo zmienisz zle. Ludzie chcą tkwić w zastoju życiowym okej niech tkwią niech tracą czas, na dojazdy na zmęczenie, na zmarnowane dni , bez możliwości urlopu na zleceniach, ale to ich wybór. Tkwić w jednym , to znaczy tracić szanse na rozwój. Słyszałem o ludziach, którzy potrafili zmienić swoja sytuacje o 180 stopni, wyjść z rzeczy których nie mozna pojąć. Wszystko zależy od nastawienia, od nas samych. Ludzie od wieków robili wszystko aby sie rozwijać. Owszem moze ja nie miałem lekko, ale kto ma?! A po co mam isc za tłumem, robic to co inni, skazywać sie na porażkę?! Bo tak trzeba, bo to ze mi.nie wyszło to jest wyznacznik?! Od zawsze się balem, bylem zależny od tego co ludzie powiedzą, i przyjąłem to a pewnik, ale człowiek dochodzi do takiego momentu kiedy sam musi zadecydować chcieć byc nieszczęśliwym do konca czy ruszyć do przodu.. Ludzie bez nog i rak jeżdżą autami, pracują , studiują, maja prace rodzinę, a człowiek pełnosprawny nie potrafi nawet o krok ruszyć do przodu. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

No ja cię rozumiem stary. Sam tkwię w marazmie życiowym i marnuję swoje życie w pracy, w której się nie realizuję ze strachu, że jak się zwolnię to trafię na coś jeszcze gorszego, i że taki człowiek z takimi kwalifikacjami jak moje to ma szansę tylko na jakąś najgorszą robotę na taśmie. 

Oczywiście masz rację w tym co napisałeś, że to jest złe, ale trzeba też kalkulować jaka jest sytuacja na rynku pracy, jakie masz realnie szanse na poprawę. Jeśli masz jakieś deficytowe kwalifikacje to nie ma się nad czym zastanawiać. 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość ZMj napisał:

Pracuję . Nie jest to co lubię ale nie miałem wyjścia pieniądze trzeba mieć. Już mam ochotę to rzucić. Monotonia połączona z dalekimi dojazdami., Koszmar. Przez pracę zacząłem cierpieć na bezsenność ze stresu. Co jakiś czas dostaję skurczów w nogach. Szukam pracy ile się da. Niby nie jest daleko bo autem bym skoczył raz dwa. Ale nie mam prawka. Po za tym przesiadek na autobusy jest dużo i to + czekanie (częste spóźnienia), pochłania najwięcej czasu. Teraz zleceniówka, marne grosze, stres, niedosypianie. A wczoraj... śniło mi się że mdleje... już raz tak miałem ,z przepracowania... obawiam się tego cholernie.  Chcę to rzucić szukam pracy dzwonię dzisiaj i jutro maraton w pracy do 22.. koszmar. 

Teraz jest tak że nie tylko w Polsce będzie rosło bezrobocie. Niestety. Firmy będą zwalniały pracowników, a tych których zostawią na umowę to będą przerzucali na umowę zlecenie lub o dzieło. Są branże gdzie zawsze ludzie będą potrzebni np. medycyna. Ale jakby nie patrzeć ceny rosną, opłaty rosną a płaca nie, W pewnych branżach płace spadły i to poważnie. Także warto abyś się zastanowił gdzie szukać pracy i na jakim stanowisku. Jeżeli chcesz zmian to spróbuj za granicą. Najpierw idź na rozmowę jedną i drugą. Zorientuj się jakie warunki masz spełniać i jakie możliwości masz w innej pracy. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

sa kursy zawsze można zwiększyć swoje możliwości, wózek widłowy , operator koparki, żurawia, jest tyle możliwości...czy nawet nie wspomnę tu o studiach. Masz małe możliwości, bo nie chcesz ich zwiększać. Da nawet szkoły dla dorosłych. Nie wiem.ile masz lat ale znam osoby co po 30 poszły na studia, zdali maturę i poprawiło swoja sytuacje. Ja po sobie wiem ze nie ma co odkładać szans na dokształcanie się. Pracujesz i to jest wymówka? As szkoly zaoczne , studia zaoczne do pogodzenia z praca. A moze twoja forma oferuje kursy..? Warto sie zainteresować tekstami bo życie nam smignie i obudzimy sie starzy ze zmarnowanymi szansami. Czas ucieka cały czas...

Odnośnik do komentarza

Ja już nie ogarniam , dwa razy mnie ludzie budzili w autobusie, raz nawet zajechałem do końca trasy, i musiałem iść na nogach i byłem w domu o po 1 w nocy. Co się ze mną dzieje ?? nie ogarniam rano po niedzieli kiedy usnałem koło 23 musiałem iść na rano, i usnałem w autobusie, chyba zacznę puszczać sobię muzykę aby nie usnąć, ale żeby mnie ludzie budzili to to już jest chore.... :/ dobrze że dzisiaj jeden gościu co go widuję mnie obudził bo bym znowu pojechał do końca trasy :/ 

Odnośnik do komentarza

Obawiam się że to narkolepsja, ale ja nie zasypiam nałogowo. Jestem po prostu zmęczony po późno zasypiam, zdarza się że zasypiam o 23 bo tak wracam i mam mało snu. Np. kiedy muszę wstać rano , kładę się o 23 bo mam dużo do zrobienie koło siebie. Wiem że muszę odsypiać, ale nie mogę. Ale naprawdę boję się ze kiedyś pojadę w jakieś zadupie i obudzę się w szczerym polu. No i co ? Teraz już wiem że muszę rzucić tą cholerną pracę, albo wyjadę gdzieś nie wiadomo gdzie, ale to tylko ostatnim autobusem rano mogę tak wyjechać... albo zemdleje gdzieś . Jak mi się już śniło że mdleje i mnie ludzie ratują. Wypiłem dzisiaj 3 kawy rano , po przyjściu do pracy i o 18 na przerwie a i tak oczy same mi się zamykają. Gdy mnie ludzie budzą, jest mi wstyd za siebie, usypiam jak jakiś lump, a ja jestem cholernie wyżęty przez pracę.

Odnośnik do komentarza

A nie pomyslales, ze masz komórkę przy sobie  a np z rozkładu jazdy wynika, ze Twoja podróz do pracy lub z pracy trwa np 0,5 godziny to wystarczy, ze po wejsciu do autobusu zaprogramujesz alarm na 25 minut po zadzialaniu alarmu nie spisz ,tylko pilnujesz swojego własciwego przystanku? Wielu ludzi spi w drodze do pracy czy na uczelnie lub przy powrotach. Po to sie spi w autobusie lub kolejce, aby nie przysypiac na wykładach lub w pracy.

I niestety czas musisz tak rozłożyc abys jednak nie chodzil spac okoló 23 a np o 22, szczególnie po niedzieli, ktorą rozumiem, spędziles w domu.

Narkolepsja sie zdarza i jesli ja u siebie podejrzewasz, to  idz do lekarza aby ją wykluczyc lub potwierdzić.

Jesli w pracy bywasz zbyt senny to czy wstajesz, robisz iles głebokich oddechów, iles skłonów, ba, nawet podskoków. A jak nie wypada Ci  robic " gimnastyki" to czy chociaz siedząc nie pocierasz bardzo intensywnie malżowin usznych przez dosc długą chwilę? Do tego warto dolaczyć masaz skóry głowy. Może masz dosc niskie cisnienie i przemęczenie pracą, skąpa ilosc snu dają takie "odloty" az do omdlenia?

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Nie masz narkolepsji. Jesteś po prostu przemęczony. Twój organizm ma dług, deficyt snu, a zapotrzebowania na sen nie da się zmniejszyć. U przeciętnej osoby jest to minimum 7,5 h na dobę. Jeśli nie zrezygnujesz z tego to rozjebiesz sobie organizm. Pewnie wstajesz o jakiejś nienormalnej godzinie typu, 4,5,6 rano. Gdybym ja był władcą tego kraju to za zmuszanie kogokolwiek do wstawania przed 8 rano byłaby kara śmierci. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...