Skocz do zawartości
Forum

Chcę odwołać ślub i rozstać się


Gość ToJaD90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, chce odwołać ślub i rozstać się z partnerem. Jestem w 10 tyg ciąży i odkryłam, że mój narzeczony chciał się ze mną rozstać zanim dowiedział się o ciąży. Pewnie gdybym dowiedziała się wcześniej, nie wiedząc o ciąży, sama rzuciłabym natychmiast. Ale przeczytałam jego wiadomości do kolegów, który opowiadał, że jest ze mną nieszczęśliwy, że chce wrócić na wieś, że nie dbam o siebie, że ma tego dosyć, że woli wychodzić z kolegami na piwo. Chyba kilka dni później powiedziałam mu o ciąży. A po ok. miesiącu przeczytałam to co przeczytałam, ale coraz bardziej jestem przekonana, że nie chce z nim być albo to moje hormony. Na tą całą sytuację składa się wiele innych czynników. Dosyć trudnych, chociażby jego choroba i brak leczenia z jego strony, mimo usilnych moich i starań jego rodziny, by coś w końcu ze sobą zrobił. Zawleczenie go na pobranie krwi zajmuje już pół roku. A nie mówię, że zapisanie się na operacje prawie dwa zajęło. On ma dwoje bliźniaków i z nimi też już stracił zupełnie kontakt i ma po prostu wywalone. Mam własne mieszanie i samochód, nie jestem na niczyim utrzymaniu i mam wrażenie, że mu tak wygodnie. Pisze z innymi kobietami i kasuje te wiadomości. Wiem, nie powinnam go sprawdzać itd. Pewnie będzie niezły hejt na mnie, ale trudno. Sama pewnie nie jestem bez winy, bo przytyłam. Nie czuję się z tym dobrze, ale przez najbliższe 6 miesięcy nie schudnę. Przed samą ciąża ćwiczyłam do momentu, jak nie poczułam się gorzej i zaczęłam mieć problemy ze wszystkim, również z pracą, a raczej mobbingowa szefową, a później ciąża. Chcę mieć bobaska, nawet bardzo, chyba bardziej niż cokolwiek innego na świecie, chociaż wiem, że kiedy dorośnie i odfrunie. Ale chyba już nie chce mieć faceta, przynajmniej nie tego. Wesele za dwa lata, więc na spokojnie mogę to jeszcze przemyśleć. Tylko obawiam się, że to nic nie zmieni. Nie czuję się w jego towarzystwie dobrze, czuję się fatalnie, brzydka, gruba i beznadziejna, jak to on określił, że boję się własnego cienia, gdy zaczęły się z problemy z szefową. Nie mam pojęcia, co mam z tym fantem zrobić. Chcę spokoju i chce czuć się dobrze w związku, a nie prosić się o czułość, zainteresowanie czy jakieś wyjście we dwoje. Chcę czuć się kochana i ta jedyna. 

Odnośnik do komentarza

To czemu nie odejdziesz? Facet Cie nie szanuje, pisze z innymi kobietami i kasuje wiadomosci, ewidentnie Cie oszukuje. Nie docenia Cie, tylko krytykuje Twoj wyglad za Twoimi plecami i Twoje leki, zamiast w tych lekach , problemach z mobbingiem itd Cie wspierac. Jak masz w takiej sytuacji czuc sie naprawde kochana i ta jedyna, jak masz byc szczesliwa? Czujesz sie przy nim fatalnie, to tylko Ty  i Twoja ciaza na tym zyska, jak sie odetniesz od niego. Wolisz cale zycie byc nieszczesliwa?

Chcesz miec dziecko, to dobrze, w takim razie ciesz sie nim, a zakoncz to co Ci nie sluzy.

Odnośnik do komentarza

Czego właściwie oczekujesz? Potwierdzenia, że ten związek nie ma przyszłości? Wg mnie nie ma. Ani ty, ani on  nie jesteście w nim szczęśliwi ,to po co ciągnąć go dalej. Chcesz mieć dziecko, stać cie na nie ,to nad czym się zastanawiasz.? Facet nie nadaje się, ani na męża, ani na ojca . Nie wiem jakie ma zalety i co w nim widzisz ,bo z opisu wynika, że nie jest wiele wart. Biorąc z nim ślub, po tym wszystkimi co się dowiedziałaś, wyjdziesz na desperatke. Zresztą moim zdaniem,  nigdy do tego ślubu,  by nie doszło ,bo facet sam się zmyje, jak tylko pojawi się dziecko. 2 lata to kupę czasu i wiele jeszcze w tym czasie może się wydarzyć. Zacznij pracować nad własną samooceną i pewnością siebie,to żadne przykre uwagi, nie będą zaburzać twojego poczucia własnej wartości. Masz z tym problem i dlatego tak się wahasz i nie umiesz podjąć właściwej decyzji. 

Odnośnik do komentarza
Gość vermiformis

Witaj ToJa,

odbyło się nie po kolei.

Odchodząc,  nie mając twardych dowodów na zdradę czy inną niegodziwość kandydata na męża, to dziecinada.

Urodź dziecko, wyjdź za mąż,załóżcie rodzinę.

Dopiero z takiej perspektywy widać o wiele więcej.No i ewentualnie- prawnie masz więcej atutów.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość vermiformis napisał:

Odchodząc,  nie mając twardych dowodów na zdradę czy inną niegodziwość kandydata na męża, to dziecinada.

A co w tym dziecinnego? Jesli juz, to dziecinne bylo by tkwienie w zwiazku w ktorym nie jest sie szczesliwym.

 

2 godziny temu, Gość vermiformis napisał:

Urodź dziecko, wyjdź za mąż,załóżcie rodzinę.

Co, ma wyjsc za takiego faceta i tylko sie przez to wkopac? To dopiero by byla dziecinada.

Odnośnik do komentarza

Franca, mam wrażenie, że komentarz vermiformis to po prostu sarkazm. 

Jestem już po rozmowie z psychologiem. I będę korzystać na pewno, żeby pracować nad sobą, bo wiem, że przez moją niską samoocenę tkwię w czymś takim. Jednak psycholog dała mi do zrozumienia, że mam chwilę się wstrzymać z decyzjami, przynajmniej w trakcie ciąży, bo właśnie działają na mnie hormony, bo może być to zbyt traumatyczne przeżycie i źle wpłynąć na maluszka. Mam skupić się na sobie i na wyrażaniu wlasnych potrzeb i je realizować. Nie wychodzi mi to najlepiej, ale się staram, jak mogę. Ale przychodzi dzień, że mam ochotę rzucić to wszystko i po prostu wyjechać. Oczywiście ograniczona jestem w ramach wszystkich wizyt lekarskich, bo mam nie łatwa ciąże. Ale patrzę na niego i mam ochotę mu po prostu wyjść i więcej nie wracać. Może nieco w mniej miłych słowach. Jednak wiem, że dziecko powinno mieć ojca i nie zabronię mu się z nim spotykać w żaden sposób. 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość ToJaD90 napisał:

*Ale patrzę na niego i mam ochotę mu kazać po prostu wyjść i więcej nie wracać.

Zatem rozstań się z nim. Po tym co napisałaś myślę ,że jesteście już na etapie wzajemnych oskarżeń w waszym związku. Ty masz do niego zarzuty i on do Ciebie. Właściwie już od jakiegoś czasu przestaliście chcieć być razem. 

Rozsądne byłoby porozmawiać i podjąć decyzję o zakończeniu tego nieszczęśliwego związku. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Zrozumiałam że on z tobą nie chce być i ty z nim tez nie. Jedyne co was łaczy to ciąża. Z tym że ciąża nic nie zmieni między wami bo facet chce wracać na wieś i chodzić na piwo. To raczej sobie wybrałaś faceta niedorosłego na bycie ojcem. Chłopak chce być wolny i balować bez zobowiązań. Po co ci ślub jeżlei obydwoje nie chcecie być ze sobą. Rozumiem że na wsiach jeszcze ludzie wychodzą za siebie bo ciąża, bo co ludzie powiedzą. Ale chyba wazniejsze jest twoje szczęście i spokój oraz dziecka. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...