Skocz do zawartości
Forum

Samotna droga jest bardzo dołująca


Gość Adam

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie...

Ech. Ciężko mi pisać o swoich problemach, nawet jeśli jest to tylko anonimowe wyznanie w internecie... ale jest to też chyba dla mnie jedyna szansa by spróbować jakoś ruszyć do przodu.

Mam trzydzieści lat, średnią prace, małe mieszkanie i kiepskie życie...

Nigdy nie byłem optymistą, świat zawsze dawał mi dużo dowodów na to że nie przepada za mną za szczególnie. Taki typ człowieka że gdyby piorun miał uderzyć dwa razy w to samo miejsce, to pewnie we mnie.
Jako nastolatek byłem za szczególnie towarzyski... jakoś bałem się ludzi, bycia oszukanym zdradzonym... A po każdym zawodzie na poznanej osobie zamykałem się jeszcze bardziej.
Finalnie wchodząc w dorosłe życie, byłem strasznie nie ufny. Budowałem tylko płytkie relacje z współpracownikami i nigdy nie wyszedłem z nikim na przysłowiowe piwo...

Swoją pustkę w życiu towarzyski zastępowałem różnymi rzeczami, pisałem opowiadania, chodziłem na siłownie, czytałem książki, uczyłem się tarota... masę rzeczy z których żadna nie przynosi mi już satysfakcji.
Jeszcze kilka lat temu tłumaczyłem sobie że mam ciągle przed sobą przyszłość, że jeszcze mogę poznać ludzi... zmienić coś w życiu.
Teraz jak już pisałem wcześniej mam lat trzydzieści i żadnej wiary w jakiekolwiek zmiany.
Każda rzecz jaką się zajmę bije dla mnie poczuciem straconego czasu...

Jakiś czas temu udało mi się w końcu znaleźć przyjaciółkę, trochę mnie to zbudowało... Mogłem się zając czyimś problemami i nie myśleć o swoich, niestety nasze drogi się rozeszły... A ja dość mocno to przeżyłem, bo cholera gdy miałem w końcu okazję się do kogoś zbliżyć okazało się że jestem strasznie empatyczną osobą...

Ale po co ten cały wywód? Bo chciałbym jeszcze móc kogoś poznać. Nie jest dla mnie ważne czy to będzie tylko znajomość internetowa, czy uda się z kimś spotkać naprawdę...
Lubię psychologię, ciężką muzykę, bajki i fantastykę...Przeczytałem w swoim życiu masę różnych książek... Lubię gry planszowe, motocykle i historie o duchach. Nie razi mnie praktycznie żaden temat...
Sporo w życiu przeżyłem, mam masę różnych doświadczeń... Mogę coś podpowiedzieć albo po prostu wysłuchać...

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.07.2020 o 17:49, Gość Adam napisał:

świat zawsze dawał mi dużo dowodów na to że nie przepada za mną za szczególnie.

Rozbawiło mnie to sformułowanie, choć temat nie jest zabawy. To ja przekornie zapytam, a czy Ty dajesz dowód życiu, że je lubisz? Nie? No właśnie... to działa w obie strony ?

W dniu 30.07.2020 o 17:49, Gość Adam napisał:

Mogłem się zając czyimś problemami i nie myśleć o swoich, niestety nasze drogi się rozeszły...

Pewnie dlatego, że nie myślałeś o sobie, pomagając jej zapominałeś o sobie. Od problemów nie uciekniesz, bo gdy to robisz tracisz siły, a one i tak dopadną Cie i to właśnie wtedy gdy już upadniesz bezsilny.

W dniu 30.07.2020 o 17:49, Gość Adam napisał:

okazało się że jestem strasznie empatyczną osobą...

Adamie> a jakbyś miał coś doradzić takiej osobie jak Ty? Masz empatię, a więc wczuj się w sytuację odwrotną, że przyjaciel Tobie mówi dokładnie to co Ty teraz nam... i co byś mu doradził? Traktuj siebie jak najlepszego przyjaciela, daj sobie to co byś dawał jemu. Polub siebie... bo przyjaciela przecież bardzo lubisz.

 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...