Iść do psychologa?

[Gość Johny]

Cześć wszystkim, na wstępie zaznaczę, żebyście się nie śmiali, bo to co  napiszę może i tak brzmi, ale to na prawdę poważny problem. Mianowicie, mam teraz prawie 18 lat i od ostatnich 9 wymyślam choroby, których nie mam. Nie wiem dlaczego. Nikt o tym nie wie i zdaję sobie sprawę z problemu, ale nie umiem z nim sam walczyć. Zorientowałem się po jakichś  3 latach, gdy kolejny raz już przygotowywałem się do śmierci, ale nic się nie działo i do tej pory żyję zdrowy. Łącznie ilość schorzeń, na które "chorowałem" idzie już w setki. Oczywiście wszystkie nieprawdziwe. Odbiera mi to radość z życia, podejrzewam, że mam depresję. Jedyne co działa to ucieczka w naukę, jak ryję bez przerwy to jest nawet całkiem ok, ale to nie jest wyjście. Dla wszystkich jestem normalnym zadowolonym z życia licealistą, ale rzeczywiście czasem nie mam ochoty żyć i udaję. Z racji, że wiem, że to moje urojenia to nic sobie nie zrobię, ale to jest po prostu katorga. Rozważam dwie opcje-żyć tak jak teraz, czyli dusić to w sobie, albo po skończeniu 18 (nikomu o tym nie powiem poza lekarzem) iść do specjalisty. Powiedzcie mi, co mam robić. Zwłaszcza, że boję się, że kiedyś serio coś mi będzie, a ja to wezmę za urojenie.

[Gość ka-wa]

Wybierz się do psychiatry. Depresji też może towarzyszyć hipochondria, a tylko taki specjalista postawi diagnozę. 

[Javiolla]

W dniu 14.05.2020 o 16:33, Gość Johny napisał:

albo po skończeniu 18 (nikomu o tym nie powiem poza lekarzem) iść do specjalisty.

I to jest rozsądne rozwiązanie. Nie wiem czy jesteś hipochondrykiem, czy masz też inny problem, ale potrzebujesz pomocy.