Dziwna fobia

[Gość Nieznany]

  Cześć, mam 16 lat i pewien bardzo dziwny problem... Boję się wody. Często jak tylko popatrzę na jakąś głęboką rzekę, bagno, jezioro to boję się tego widoku, mam wrażenie że się poślizgnę i tam wpadnę. Nie cierpię się patrzec na takie zbiorniki wodne, zawsze odwracam wzrok. Boję się zanurzyć powyżej pasa, a już o pływaniu nie ma mowy, mam wrazenie (wiem, to dziwne) że umrę. Boję się nie tylko wchodzic do głębokiej wody, ale i na nia patrzeć. I co mam zrobic w takiej sytuacji?

 

[Gość HansHans11]

To jest po prostu strach przed wodą. Można to nazwać fobią wodną czy jakoś tak. Ma tak niemała ilość ludzi. Mam osobiście jednego kolegę co tak właśnie miał. Nigdy nie wszedł z nami do wody jak pojechaliśmy nad jezioro czy gdzieś (i też niechętnie szedł w pobliże zbiornika wody). Dopiero w wieku 28 lat przemógł się albo mu się to skończyło i zaczął pływać jak była okazja. Ba, nawet w zeszłe lato nurkował z butlą tlenową gdzieś na Kanarach. Masz dopiero 16 lat, możliwe, że też Ci przejdzie. Poza tym pocieszę Cię, że są o wiele nieporównywalnie gorsze fobie rujnujące ludziom życie, jak choćby fobią społeczna.

[Gość Nieznany]

Dzięki :D

[Javiolla]

Nie jest to aż taka męcząca fobia, bo skoro nie boisz się wody w wannie to będziesz się kąpać ? a więc problem jest znikomy. Żartobliwie pisze, ale ja osobiście boje się nurkowania, zanurzenia pod woda. Nawet branie prysznica jest dla mnie niekomfortowe, bo jak mi woda leci po twarzy to mam wrażenie, że zaraz utonę.  Gdy jedziemy do jakichś term, to unikam zjazdów, fontann i atrakcji gdzie tego typu. Grzecznie wchodzę do jacuzzi i siedzę ?  Da się z tym żyć, trzeba sobie organizować wszystko w  odpowiedni sposób.