Zakochalismy sie w sobie i nie mozemy byc razem.

[Gość Mia.nn]

Po roku znajomości łaskawie mnie poinformował ze ma kobiete od 6 lat ale "ona nic nie znaczy" tzn.,że jest "tylko do gotowania, sprzątania, regularnego przyjmowania spustu z krzyża". Wczesniej słowem się nie zajaknął, dopiero jak zaczęłam podpytywać, podejrzewać, bo która kolezanka regularnie komentuje zdjecia, pisze do niego 'przystojniak' 'slonce' itd, niby komentarzy ma od niej malo i nie ma tam bezposredniego, z ktorego mozna wywnioskowac ze z nim jest, ale moze jej tak kazał?Troche razi mnie to i jego podejscie do niej ale coz. Chcial ze mna byc gdybym kiwnela palcem przeprowadzilby sie w poblize.

Dzieli nas doslownie wszystko, on nawet nie mieszka w Europie

Jestem juz w 3 zwiazku ale wciaz o nim mysle, usmiecham sie na dzwiek jego imienia, ale rozsadek mowi nie ]

Czy znacie kogos kto uklada sobie zycie z kims innym a kocha inna osobe ? Moze z czasem to minie ?

[ka-wa]

Zakochaliśmy się w sobie, to chyba za duże słowo, wg mnie wciska Ci kit, ot taką rozrywkę sobie znalazł, bo pewnie mu się nudzi.
Zauroczyłaś się w casanowie.

[Gość Dammar]

Dlaczego sadzisz ze on jej kazal ? Ona jest w jakis sposob mu podlegla?

[Gość Mia.nn]

To długa historia i raczej nie bawi się mną, nic na to nie wskazuje.
Ona jest mu posłuszna bo nikt inny jej nie chcial

[Santa Marta]

On moze byc oszustem matrymonialnym. Komentowanie zdjec przez inna kobiete, moze byc trikiem, zeby pobudzic w tobie zazdrosc, a przez to pobudzic w tobie ducha rywalizacji o jego oczucia. Ta kobieta moze wcale nie istnieje. To taka pulapka psychologiczna. Tylko nie mysl, z takie rzeczy przydazaja sie innym, ale tobie nie.

[Gość amant]

jestes b naiwna kobieta,on cie wykorzystuje,jestes tak samo glupia jak on,dobrze dajesz chyba.

[Gość Mia.nn]

Ja nigdy nie jestem niczego pewna, choc wiem ze tak robia zakochane kobiety czy w ogole ludzie

Ta kobieta chyba istnieje bo ma zdjecia ,kolezanki ją oznaczają na facebooku, prowadzi profil.Jakbym miala byc zazdrosna, to o piekna kobiete, a nie takie byle co.

[Gość Mia.nn]

~amant

jestes b naiwna kobieta,on cie wykorzystuje,jestes tak samo glupia jak on,dobrze dajesz chyba.

Nie zazdrosnico, nie dalam mu d.py, ale fakt jestem w tym dobra i moglby miec raj ze mna

[ka-wa]

Nie wiem jak możesz mu wierzyć, jak cały czas Cię oszukiwał, czyli nie można mieć do niego zaufania.
Za parę lat, nawet jakbyście byli razem, będzie szukał wrażeń, a to Ty będziesz "tylko do gotowania, sprzątania, regularnego przyjmowania spustu z krzyża".

Twoje życie, Twoje wybory, wg mnie nie chodzi tu o żadną miłość, a o adrenalinę, z jego i Twojej strony.

[kikunia55]

"Jakbym miala byc zazdrosna, to o piekna kobiete, a nie takie byle co."

Chyba trafił swój na swego. On nie ma do nikogo szacunku, ani do swojej partnerki (skoro jest z nią, a jak sie o niej odezwie, to ponizej krytyki), ani do Ciebie (zapomniał wspomniec , ze jest od 6 lat w stalym związku).

A Ty na jakiej podstawie wypowiadasz sie tak lekcewaząco o innej kobiecie? Nawet jesli wg Twojego lusterka masz piękniejszą bużke czy figurę niz ona na zdjęciach z fejsa, to i tak jest to powierzchowna i niesprawiedliwa ocena innej kobiety. Nie znasz jej charakteru, jej warunków życia, jej umiejętnosci radzenia sobie w trudnych warunkach.