Skocz do zawartości
Forum

Nieuzasadniony brak zaufania do dziewczyny


Gość Anonimowy dżony

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonimowy dżony

Mój problem jest dosyć poważny.. mamy już prawie 18 lat, jesteśmy ze sobą 2 lata, bardzo ją kocham tak samo jak i ona mnie, jest wspaniale - widzę to.. ale niestety - dalej w tyle głowy jestem przekonany że spełni się scenariusz w którym pewnego dnia pójdzie choćby w większej grupie znajomych i pozna jakiegoś chłopaka który momentalnie zawróci jej w głowie, poleci na starszego, z dnia na dzień mnie zostawi.. myśle tak o każdej kobiecie, ona nie dała mi ziarenka podstaw, sam poinformowałem ją o zazdrości, bo sam przyznałem się jej że przesadzam i że o tym wiem, i że próbuje z tym walczyć. Ona sama pomaga mi w tym, jest to bardzo towarzyska dziewczyna ale zawsze obraca sie tylko w towarzystwie dziewczyn, nigdy nie "flirtowała" z nikim, to porządna dziewczyna i wydaje mi się że świata poza mną nie widzi.. ale na prawdę bardzo męczy mnie każde jej wyjście czy na domówkę, czy na jakąś masową impreze - tam o takie rzeczy najłatwiej i po prostu w głowie mam czarne myśli, wręcz jestem na to przygotowany.. mam takie przeświadczenie o kobietach ze względu na sytuacje z życia, kolegów lub znajomych, których to dziewczyny z dnia na dzień po wpadnięciu w inne towarzystwo zamieniły ich, mimo to że również wyglądały na porządne.. zaczyna się od rozmowy, kończy się na czymś więcej, tak to niestety działa z kobietami i sądzę że nie są wstanie dotrzymać wierności, jeśli w ich otoczeniu pojawi się ktoś interesujący.. wiem że to poniekąd chore, ale tak właśnie myśle.. na pewno mnie przez to nie zostawi, bo nie jestem upierdliwy, nie obrażam się, nie zakazuje,(jakbym to robił to było by chore, raz na pare miesięcy domówka w towarzystwie koleżanek z klasy i jakichś starszych chłopaków, albo wypad z koleżankami na impreze masową) tylko o tym jej mówię, tłumie w sobie, a mówię jej o tym po czasie, bez żadnych pretensji, po prostu mówię - tak samo powiedziałem jej że w 70% jestem pewny że kiedyś ktoś zawróci jej w głowie i tak to się skończy, na co reaguje przykrością że tak myśle, mówi że miałem przed sobą złe przykłady dziewczyn, i że nie mogę tak myśleć.. nie wiem sam co z tym zrobić..

Odnośnik do komentarza

Nic nie jest nam dane na zawsze...,, tym bardziej, zazdrością dziewczyny nie zatrzymasz, wręcz odwrotnie.
Więc wyluzuj, bo ta spina tylko Ci szkodzi, jak nie potrafisz, to porozmawiaj z psychologiem, jak sobie radzić z zazdrością, pewnie w necie też znajdziesz sporo info na ten temat.
Nie ma miłości bez zaufania, inaczej prędzej czy później wszystko się rozpadnie.

A już mówienie dziewczynie, w ilu % wiesz, że ktoś inny zawróci jej w głowie zakrawa na paranoję.
Faktycznie psycholog Ci potrzebny.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Wiesz czym jest zazdrość? To wynik niskiego poczucia wartości. Nie lubisz siebie dostatecznie mocno, by być pewnym, ze dziewczyna Cię może autentycznie polubić.
Może nawet uważasz, ze na nią nie zasługujesz, bo kto by Cię mógł pokochać. Z tego poczucia nicniewartości siebie czujesz strach, ze utracisz coś/kogoś cennego i zaczynasz czuć zazdrość. Jest coś w tym?
W takim razie masz problem sam ze sobą i to nie jest niczyja wina, ze czujesz zazdrość. Jeśli nie zaczniesz nad sobą pracować, to zazdrość przerodzi się w zaborczość.
Poważnie to przemyśl.

“Zazdrość jest przebraniem dla niepewności i lęku, dla bolesnego, skrywanego nawet przed sobą przeświadczenia, że nie zasługujemy na miłość drugiej osoby.
Jeżeli nie mam wystarczająco wysokiego poczucia wartości i ważności, to ciągle się boję, że mój partner odkryje, jaki jestem naprawdę, i odejdzie. W związku z tym do czego dążę? Żeby ograniczyć jego wolność. Żeby go przypisać do siebie, mieć nad nim władzę.
Ktoś, kto nie wierzy, że można go kochać takiego, jaki jest, dąży do kontroli.
Władza jest substytutem miłości, ale nie pozwala tak jak ona ludziom rosnąć.
Egoizm nie polega na tym, że się żyje, jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy.”

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...