Skocz do zawartości
Forum

Uciążliwe PMS, relacje z ludźmi, depresja


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnimi czasy nie mogę poradzić sobie z moimi emocjami - smutek, lęk, agresja, irytacja, frustracja. (wyobrażam sobie że rzucam w kogoś długopisem kiedy jestem na uczelni). Bardzo rzadko z czegoś się cieszę, a jeśli już to ironicznie. Fizycznie czuję się przemęczona. Nie mogę patrzeć na jedzenie. Za mną bardzo trudny 3-letni okres funkcjonowania w szkole średniej oddalonej od miejsca mojego zamieszkania. Przeżywałam tam wiele kryzysów i stresu, do tej pory na myśl o tej szkole zastanawiam się jak to się stało, że dałam radę ją skończyć. Zdecydowałam się na nią bo chciałam odpocząć od sytuacji w domu. Nadal dom jest dla mnie trudnym miejscem, bolesnym. Teraz jestem na studiach. Od pierwszego dnia czułam, że ten kierunek to nie moje miejsce. Jednak pomimo tego pierwszy semestr zaliczyłam ze średnią 4,7. Zrezygnowałam na kilka dni z chodzenia na zajęcia, ale uznałam, że już wolę studia niż bycie w domu. Nie wiem, co mam robić. Czuję się wewnętrznie bardzo zmęczona, nie mam ochoty zawiązywać relacji z ludźmi z roku, ostatnio kolega, któremu pomagałam chciał się ze mną spotykać ale jedyne co czułam na jego widok to strach, niechęć, kiedy mnie przytulał mdliło mnie. Często się stresuje, mam zimne ręce, płytki oddech, brak sił, smutek, obojętność, spięte, bolesne mięśnie karku. Czy to nerwica lękowa (moja babcia na nią cierpi wraz z bólami psychosomatycznymi) lub depresja? Dodam, że wszystko, co odczuwam nasila się w trakcie PMS. Czy z tej sytuacji jest jakieś wyjście? Chciałabym funkcjonować normalnie, jak osoba młoda w pełni sił, jednak na ten moment nie mogę.

Odnośnik do komentarza

A studenci nie są objęci opieką NFZ?
"Często się stresuje, mam zimne ręce, płytki oddech, brak sił, smutek, obojętność, spięte, bolesne mięśnie karku'.Przeciez babci ktos te nerwicę lękową stwierdził? Trzeba się ruszyc i isc do lekarza, moze po skierowanie do specjalisty?

" ale jedyne co czułam na jego widok to strach, niechęć, kiedy mnie przytulał mdliło mnie.'- człowiek, który szanuje siebie i innych nie pozwala sie rozmieniac na drobne i nie chadza na randki z osobnikiem, który mu nie leży.

"Od pierwszego dnia czułam, że ten kierunek to nie moje miejsce. "No cóz, możesz iśc za ciosem i tak dobrze jak zaczęłas pierwszy semestr skończyć choć licencjat. A możesz wybrac ciągłe porzucanie kierunków i ciągłe zaczynanie nowych z konstatacją, ze to jednak nie to o czym myslałas i o co Ci chodziło.I tak minie trochę czasu a Twoi rówiesnicy będą najpierw po licencjacie a potem po magisterce, a Ty będziesz ciągle zawiedziona. Oni pójdą do pracy, która i tak najczęsciej będzie odległa od tego czego się uczyli na studiach a Ty będziesz miała pretensje do losu, ze nie wszystkie typy prac są dla Ciebie dostępne, bo po drodze nie skończyłas niczego.

" (wyobrażam sobie że rzucam w kogoś długopisem kiedy jestem na uczelni)."A może zacznij sobie wyobrażac, ze Twoim życiowym powołaniem jest np wieloletnie, monotonne siedzenie na kasie w Biedronce, albo praca pań sprzątających Twoją uczelnię. Mniej stresu, mniej oczekiwań od Ciebie a żadnej gwarancji, ze i w tej sytuacji nie będziesz odczuwała frustracji, irytacji, smutku ,lęku czy agresji.

Wiesz dobrze, ze próbowalas wybrac drogę ambitną swojego rozwoju, to się jej trzymaj. Docen, sie, ze przetrzymałas niezbyt ulubioną szkołe srednią ale pewnie o takim poziomie, który zapewnił Ci dostanie się na uczelnię. Jestes na tej uczelni, to się ucz i nie daj się wywalić. Potrzebujesz integracji z kolegami i koleżankami, to nie unikaj wspólnych wypadów. Potrzebujesz wyciszenia to tylko dbaj o naukę a w wolniejsze popołudnia się wyciszaj.
Jesli uważasz, ze podupadasz psychicznie, to do specjalisty.

Nie patrz na otaczającą Cie rzeczywistośc jak na pętlę u szyi, bo sama zaczniesz sobie marnowac życie. Tym bardziej, ze jak uczciwie spojrzysz, na sprawę, to nic strasznego się nie dzieje. I albo Twoja głowa będzie w stanie to sobie wytłumaczyć i widzieć radosne strony życia, albo sama na własne życzenie będziesz się dołowała.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...