Skocz do zawartości
Forum

Czy to objaw nerwicy?


Gość Znerwicowanaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Znerwicowanaa

Poza tradycyjnymi objawami jak natrętne myśli, kompulsje, nerwobóle i nudności mam też jakby przymus czytania i doszukiwania się w internecie tematu który w danym momemcie mnie męczy... Nie mogę normalnie skorzystać z telefonu bo i tak kończy się tym samym... Mam już tego dosyć. Czy to również jest rodzaj kompulsji? I jak sobie poradzić z tą "szkodliwą ciekawością" :(?..

Odnośnik do komentarza

Istnieje prawdopodobieństwo, że Twój objaw może być pewnym rodzajem kompulsji. W celu postawienia diagnozy warto jednak, byś udała się do specjalisty, który będzie w stanie dokładnie poznać Twój problem i udzielić potrzebnego wsparcia terapeutycznego bądź farmakologicznego.

Odnośnik do komentarza
Gość Znerwicowanaa

Aktualnie jestem po trzech spotkaniach z psychoterapeutą oraz psychiatrą. Obaj stwierdzili że są to zaburzenia lękowe i zok. Najgorsze jest to że lęk coraz bardziej się nasila i jest coraz gorszy... Czasem odechciewa mi się żyć. Martwię się że nic mi nie pomoże... Ale będę walczyć.

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Nie walcz z lekiem bo to walka z wiatrakami. Lęk to twoja natura powiem więcej to twoja naturalna ochrona. Powalcz z tym co go wywołuje i przed czym cię chroni. Posłowiem a może trafię ?

Egzaminy , sytuacja finansowa , partner , wymagająca praca , zmiana miejsca , zbyt długi jestem sama i można tak .............

Odnośnik do komentarza
Gość Znerwicowanaa

Mam dopiero 16 lat ale myślę że to moja poprzednia szkoła na to wpłynęła. Najgorsze jest to że zaczynam wierzyć że naprawde chce zrobic dana rzecz... Mialam juz tak kilka razy i przeszlo ale teraz wrocilo i nadal wywoluje lek. Teraz pojawily sie mysli ze ludzie to egoisci bo zjadaja niemalze wszystkie zwierzeta a jak ktos krzywdzi czlowieka to jest to uwazane za zle. I boje sie ze ja moglabym zrobic komis cos zlego. Za duzo tez sie naczytalam w internecie i teraz zyje w ciągłym strachu to jest jakis koszmar... Nie czuje sie bezpiecznie nawet we własnym domu...

Odnośnik do komentarza

"Boję się ,że ja mogłabym zrobić komuś coś złego"

A co Ty mogłabyś zrobić złego czy dobrego komuś innemu jak Ty zaczynasz się sama wobec siebie bać wszystkiego. Takie lękliwe osoby nie mają czasu i umiejętności siebie ogarnąć to wobec innych jaki masz w sobie potencjał do działania?

Nie umiesz sobie sama uporządkować świata, boisz się przebywać w swoim własnym domu a zamartwiasz się tym że ludzie jedzą zwierzęta czy są źli dla siebie nawzajem. A czemu tak szeroko myśleć o świecie jak nie umie się ogarnąć własnego świata małego, tego który jest wokół Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Gość Znerwicowanaa

Byłam codziennie wyśmiewana przez rówieśników w podstawówce. Straciłam najlepszą przyjaciółkę. Nie wiem czy jestem w stanie wymienić dobre rzeczy w mojej nowej szkole. Chodzę tam z trudem, bo muszę. Ale myślę że moja obecna klasa jest ok.

Odnośnik do komentarza
Gość Znerwicowanaa

Byłam cicha i nieśmiała. Po pewnej nieprzyjemnej sytuacji cała klasa odwróciła się ode mnie, zaczęto obgadywać mnie za plecami, "przyjaciółka" próbowała przekonać inne osoby żeby ze mną nie rozmawiały. Grupa chłopaków śmiała się że chodzę ciągle w tych samych ciuchach i nie myję włosów ( chociaż to mijało się z prawdą ). Nienawidziłam chodzenia do swojej szkoły, nasza wychowawczyni miała wszystko w nosie. Kiedyś grałam w przedstawienkach teatralnych, grałam na pianinie. Jednak po tym wszystkim czułam się jakbym była nikim, tylko zawadzała i od tamtej pory panicznie boję się wyjść na scenę, być ocenianą i oglądaną przez innych.

Odnośnik do komentarza
Gość Znerwicowanaa

Zawsze miałam dobre oceny, nigdy jakoś nie musiałam ślęczeć nad książkami ( mimo to byłam nazywana kujonem ). Zawsze jednak miałam niskie poczucie własnej wartości. Obecnie wogóle nie chce mi się uczyć, nie mam na to siły, a jeśli już się uczę to robię to przy rodzicach bo boję się być sama ze sobą i z myślami w zamkniętym pomieszczeniu. Tak, rodzice o wiedzą o większości. Zapisali mnie do lekarza oraz na psychoterapię, na której dostałam skierowanie do psychiatry. Ta z kolei przepisała mi Citabax. Nie mówię im jednak o wszystkim czasami nie wszystko rozumieją i się denerwują ale nie chcę im mówić o wszystkim...

Odnośnik do komentarza
Gość Znerwicowanaa

Nie mówię im dokłdnie czego dotyczą myśli. I niedawno powiedzialam ze jest coraz lepiej ale teraz znowu wszystko sie zawalilo, pojawil sie nowy lęk. Tata nie rozumie dlaczego mowie ze jestem ciagle zmeczona i nic nie robie skoro w nocy chodze do poznych godzin.. A ja poprostu boje sie byc sama i boje sie isc spac w nocy..

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Dlaczego o to wszystko pytałem ponieważ w tym wszystkim od samego początku byłaś sama. Mianowicie podejrzewam że presja może nie wykręcanie rąk na naukę i resztę stylu jak skromne schludne ubiory pochodzi od rodziców. Pomimo że prawdopodobnie powiesz że sama to i tak ciężko będzie mi w to uwierzyć. To się nazywa tzw. usamodzielnianie i przygotowywanie super istoty do życia. Cały czas od dzieciństwa miałaś formułki typu nauka to klucz dzięki takiemu stereotypowi wyjedziesz na ludzi i będziesz się z nich śmiała lub żadziła. Pewnie jeszcze raz w tygodniu modlitwa w miejscu kultu. Nie ma możliwości aby twój organizm normalnie funkcjonował przynajmniej w sferze psychiki ponieważ zostały zanurzone elementarne rzeczy dotyczące twojego rozwoju. Nigdy nie polubisz nauki ponieważ spotyka cię przez tą dyscypline własną sama kara a kara nie jest dobrą motywacją. To co wciskają ci po części rodzice odnośnie twojej przyszłości to błąd a nawet wielbłąd ponieważ nikt nie wie co będzie na topie za 10lat (może będziemy głównie pracować w domu lub nasz kraj spotka inną sytuacja). Dziecko powinno być i czuć się dzieckiem , czuć opiekę i bliskość w każdej sytuacji , młodość wykorzystać dla młodości a dlaczego a dlatego że podobnie jak rosniesz rośnie mózg i kształtuję się twoja sfera psychiczna która nie zaakceptuje aby stan dziecka funkcjonował jak dorosły umysł. Za mała percepcja i pamięć. Ja jak bym był na twoim miejscu napewno obniżył bym presje nauki a poszukał fajnej wciągającej pasji to o czym od dziecka marzyłaś być księżniczką , barbie to zacznij nią być. Nauka ok, ale to nie całe życie to dodatek, kontakt z rówieśnikami i młodszymi dziećmi . Nie czytaj za poważnych książek o tematyce silnie obniżających nastrój. Powiedz rodzicom że chcesz jak najwięcej spędzać z nimi czas i razem wychodzić na spacery lub na komedie do teatru.

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Podsumowując ten lęk tak naprawdę nie należy do ciebie, został wychodowany i przeniesiony na ciebie. Porozmawiaj o tym z terapeutą , porozmawiajcie o tym czy możesz o coś prosić dla siebie u rodziców tak aby spatanicznie bez focha to otrzymać.

Odnośnik do komentarza
Gość Znerwicowanaa

Zamiast wyjść na miasto, wolą siedzieć w domu.
Ja w sumie taka nie byłam, zawsze demerwowała mnie ciągła bezczynność, grałam w siatkówkę, na pianinie, marzę o tym żeby śpiewać na scenie... Niestety wszystko się od pewnego czasu zmieniło..

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Zmieniło się dlaczego ? Za dużo nauki ? Obniżyły się z jakiegoś powodu finanse w domu ? Kolega zaprosił cię do kina ?
Mówisz że rodzice mówią abyś wyszła od kiedy tak mówią od 3 klasy podstawówki czy teraz chęcią ratowania twojej sytuacji ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...