Alkohol w młodym wieku

[Gość Magda]

hmm.. początki są zawsze trudne.. Ale nowa szkola, nowi ludzie, to tez dla Ciebie duze przezycie.. Ale pamietaj aby nie wpaść w złe towarzystwo.. a na imprezę koleżanki możesz iść.. ale powiesz, że nie pijesz.. jeżeli tego nie uszanują, to ich sprawa.. Ale mozesz im wyjasnic ze tez potrafisz sie swietnie bawic bez uzywek itd.. :)

[Gość kinia]

roxter co Ty tak przeciw jestes tknięciu alkoholu. Jak wypijesz jedno piwo to rodzice wcale nie muszą się dowiedziec a jak ma być Ci łatwiej w nowej szkole to co Ci szkodzi? I tak już niedługo będziesz miał 18 lat i będzie wszystko legalnie. I tak żeś się uchował!

[Gość roxter]

Tylko, że juz mam dość tych dogryzek w szkole a jak kolejną imprezę będę abstynentem to może sie to wzmocnić. Fajnie by było, gdybyś chociaż jedna osoba oprócz mnie nie piła, ale tak nie jest :(

[Gość Magda]

Kinia, co masz na mysli mówiąc, że jest cos na rzeczy..?
To, że wychodzimy razem na dwór według mnie nie ma nic w tym złego.. Że czasem sobie porozmawiamy, powygłupiamy i razem pośmiejemy.. ;)

[Gość kinia]

Czyli się przyjaźnicie?

[dawidollos95pl]

Udowodnij im, ze jesteś nieugięty, że masz silny charakter. Czasem opowiedz coś śmeisznego nt nie picia alkocholu. Pomaga to. Kiedy ktoś mówi Ci jaki Ty nie jesteś dlatego, że nie pijesz odbij to żartem. Czasem trzeba mieć do tego dystans.

[Gość roxter]

Staram się, naprawdę a żart to nawet mam niezły :) podobno :) dzięki za wsparcie. dobrze wiedzieć, że nie tylko ja postanawiam nie pić w wieku nastu lat. No nic, żyjemy dalej. Spadam do angielskiego. See you later!

[Gość Magda]

Kinia: tak, tylko się przyjaźnimy.. :) Jeszcze jakieś pytania Cie nurtują..? :>
Dawid ma rację, mniej dystans do samego siebie..

[Gość kinia]

Naprawde wierzysz w przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną? Ja myślałam, że tylko w bajkach jest :)

[Gość Magda]

Mhmm.. Kinia, powiem Ci tak, że jeżeli obie osoby chcą tej przyjaźni, to w nią będą wierzyli i umacniali.. :) a to, ze przyjaźń damsko-męska nie istnieje jak dla mnie jest stereotypem.. :) A to co jest pomiędzy mną a Dawidem, trudno nazwać przyjaźnią, bo wydaje mi się, że ta więź jeszcze nią nie jest i to tylko zwykłe koleżeństwo.. ; ))

[Gość kinia]

Ja w taką przyjaźń nie wierzę. Jeszcze nigdy takiej na oczy nie widziałam. Jak zobacze to może uwierzę. Do tej pory zawsze było tak, że przynajmniej jedna osoba chciała czegoś więcej, jak nie od razu to na pewno z czasem. Mam starszą siostre, ona jest już na studiach, więc ma większe doświadczenie i też zawsze mówi, że nie ma takiej przyjaźni.

[dawidollos95pl]

Kinia to jest prawda :)

[Gość kinia]

Może żadne z Was jeszcze tego nie odkryło :)

[dawidollos95pl]

Będę szczery odkryło. Tylko, że ja lubię Magdę :). Przynajmniej Ona czasem trzymie mnie przy życiu.

[Gość kinia]

No i prosze teoria potwierdzona :)

Trzyma przy życiu? poważna sprawa... a co Cię od życia odrywa, że trzeba Cię trzymać?

[dawidollos95pl]

Przykro mi to mówić, ale przyjaciel.

[Gość kinia]

A co się dzieje? Chodzi Ci o tego, co pisałeś na samym początku? tego co pije?

[dawidollos95pl]

Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Coś mi się zdaje, ze ja dla niego jestem taką magiczną szklarnią. Nic nie podlewasz a dostajesz owoce. Ale kiedyś się ta magia skończy na zawsze. I będzie zbyt późno powiedzieć przepraszam, tylko coś mi się zdaje, że on jest takim egoistą, który na moim grobie powie 'Dlaczego mnie zostawileś'. Ten temat uważam za zamknięty. Ja i mój przyjaiel, to sprawa między mną a nim.

[Gość kinia]

Ok, nie wnikam. Może za dużo oczekujesz. Ty jesteś, jakby to powiedzieć... oryginalny :) przeciętny nastolatek jest inny i może stąd problemy. No, ale nie wiem, nie chcesz mówić, to nie pytam.

[dawidollos95pl]

Tak będzie lepiej. Moim zdaniem złe słowo bardzej boli od czynu. Siniak zejdzie raz dwa, słowo zostaje w pamięci. A złe słowo, które wypowiedziała bliska osoba, boli bardziej niż pięść w twarz. Nie dość, że czujemy się tak, jakbyśmy dostali pięścią w twarz, to jeszcze boli coś w środku.

[Gość kinia]

Tak juz jest, że bliscy moga najmocniej zranić, ale czas leczy rany i wszystko może się jeszcze odwrócić, bo czasem rozumie się swoje błędy i naprawia co złego się zrobiło. trzeba być toleranycjnym, bo każdy ma gorsze dni, albo tygodnie :)

[dawidollos95pl]

Tolerancyjny jestem i to aż za bardzo. A co do czasu..... Jest to pojęcie względne i to bardzo. Nie da go się zdefiniować dokładnie. Ale rany, które zadaje bliska osoba, napoczątku gniją, leje się z nich ropa i krew. Są jak trucizna. Z takich ran pozostaje blizna. Chyba, że ktoś przyjdzie z pomoca i zagoi te rany. Będą coraz lepiej wyglądały, ale i tak blizna pozostanie.

[dawidollos95pl]

Ja powiem tak; Życie jest jak butelka wody po wfie: Kazdy z niej pije a potem wyrzuca do śmieci'
Butelka wody-życie
Wf-pewnien czas
śmieci- cmętarz

[Gość kinia]

Oj Dawid, ale z Ciebie filozof.. życie jest fajne, tylko trzeba umiec je docenić i umiec się z niego cieszyć. ja tam wole skupiac się na tym, co jest w życiu dobrego niż złego. Może ten przyjaciel nie zasługuje na przyjaźń, może kiedyś go źle oceniłes, a tak naprawde nie jest odpowiednią osobą dla Ciebie do towarzystwa. Na szczęscie zawsze można poznać nowych ludzi i znaleźć lepszych przyjaciół.

[dawidollos95pl]

Prawdziwa przyjaźń nigdy się nie kończy... On jest dla mnie przyjacielem i raczej tak szybko się to nie skończy...