Skocz do zawartości
Forum

Ciągłe natrętne myśli


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Nie wiem czy to jest dobry wątek, jeśli nie to proszę poinformujcie mnie,a zmienię go.
Przychodzę z problemem, bo nie wiem co mam już robić.
Z natury jestem bardzo wrażliwą kobietą. Troskliwą. Ciepłą. I właśnie... Nie wiem czy dzięki tym cechom nie stworzył się we mnie problem. Odkąd mieszkam w innym mieście, otaczam się nowymi ludźmi, ciągle analizuję swoje zachowanie. Bywam ze znajomymi, a później wracam do domu i siedząc sama myślę co mogłam zrobić/zachować się "nie tak". Nie wiem czy ktokolwiek mnie zrozumie.. Bardzo boję się wyśmiania. Dlatego nie chcę nikomu wchodzić w drogę i starać się być w przyjaznych relacjach. Ciągle mam myśli, że zrobiłam coś co może wystawić mnie na pośmiewisko. Mam sto czarnych historii w głowie, które nie pozwalają mi się skupić na codziennych obowiązkach. Z uśmiechniętej i wesołej kobiety zrobiłam się smutna i przygnębiona. Zwykłe umycie naczyń zaczyna mnie męczyć, bo zamiast tego wolę leżeć w łóżku i analizować swoje zachowanie. To trwa już kilka miesięcy. Musiałam się z kimś podzielić, choć i tak nie jestem pewna czy ktokolwiek mnie zrozumie. Ale może akurat ktoś... Nie wiem co mam zrobić.

Odnośnik do komentarza

Przypomnial mi sie Lincoln, ktory ciagle analizowal swoje zachowanie i staral sie je poprawic. Zalezy jaki efekt chcesz osiagnac. Moze na poczatek ustal, jaki wedlug ciebie ma byc efekt koncowy i jesli na koniec dnia taki jest to juz nie musisz myslec o tym w nocy bo cel zostal osiagniety.
Za bardzo sie przejmujesz, bo nie ustalilas finalnego rezultatu.

Odnośnik do komentarza

Czy to nowe miasto, pewnie studia, nowi znajomi sprawili, ze pragniesz byc lepsza niz jestes.

W dawnym srodowisku moglas miec jakąs gafę towarzyską i jakos bys to przeżyła. Jakos bys wytlumaczyla, kogos przeprosila, jakos zazartowala aby rozładowac sytuację. Może nigdy nie myslałas co bys zrobila, jakbys chciała cos naprawić, ale skoro nie analizowałas tego jak się odzywalas, jak postępowałas tzn ze wierzyłas, ze zachowujesz sie normalnie, poprawnie a jakby nawet było jakies drobne uchybienie to ono rozejdzie się po kościach dzieki Twojej jakies drobnej akcji naprawczej.
Czyli wierzylas, ze na tamte sytuacje Ty jestes dosc mądra i dość dobra.

Teraz życie Cię postawiło w nowym srodowisku i chyba uwierzyłas, ze to jest jakies wybrane srodowisko, ludzie z innej, lepszej gliny, skoro nic innego nie potrzebujesz robic tylko ciągle analizowac swoje postępowanie.

A dlaczego nowe srodowisko tak wysoko stoi w Twoich własnych oczach, a Ty wobec tych nowych ludzi jestes taka malutka i taka przepraszająca, ze jestes wogóle na tym świecie?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...