Skocz do zawartości
Forum

Czy to juz alkoholizm?


Gość Iga7777

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Ostatnio czesto zadaje sobie pytanie czy mam problem z alkoholem?
Kiedys pilam tylko okazyjnie. Wesele, urodziny czy zwykly weekendowy wypad na miasto z przyjaciolmi.
Z czasem znajomi zaczeli zwracac uwage na to, ze przestalam miec granice w ilosci spozywanego na danej imprezie alkoholu.
Nie pilam miedzy imprezami, nie szukalam okazji zeby sie napic. Czasami byl to okres nawet kilku miesiecy, a potem szlam na czyjes urodziny i upijalam sie do nieprzytomnosci.
Znajomi, rodzina przestali mnie gdziekolwiek zapraszac poniewaz wiedzieli, ze znowu przyniose im wstyd, a nie wazne jakby mnie nie prosili to ja i tak nad tym nie zapanuje.
Ktoregos dnia spotkalam kolezanke, ktora ostatni raz widzialam w gimnazjum. Okazalo sie, ze ona tez lubi sie napic wiec dalam sie namowic i poszlam z nia do jej znajomego. Jak sie okazalo mezczyzna mial w domu tak zwana pijacka meline. Przychodzili tam wszyscy okoliczni alkoholicy. Najgorsze bylo to, ze lepiej mi sie z nimi rozmawialo i spedzalo czas niz z dawnymi przyjaciolmi czy rodzina. Mielismy duzo wspolnych tematow. Przychodzilam tam codziennie i wypijalam 4 piwa. Z czasem zaczelam siegac po mocniejsze alkohole i zostawac tam na kilka dni.
Rodzina z czasem sobie o mnie przypomniala. Zaczeli sie martwic. Wrocilam na troche do rodzicow, nie pilam. Nawet mnie nie ciagnelo do tego. Nigdy tez nie podpijalam w samotnosci.
Niestety gdy tylko wrocilam do swojego mieszkania to od razu poczulam ochote zeby zobaczyc sie z tymi ludzmi. Martwi mnie to, ze nic soba nie reprezentuja a ja za nimi tesknie i czuje, ze bardzo ich lubie.
Studiuje, pracuje. Mam wlasne mieszkanie. Nie mam problemow. Poznalam mezczyzne z ktorym jestem w zwiazku. Nie pije w samotnosci. Ale nie potrafie zerwac z tamtym towarzystem, lubie tam chodzic i napic sie. Czasami oszukuje mojego partnera, ze jestem zajeta i dzis nie moge sie z nim spotkac tylko dlatego, ze chce isc tam do tych ludzi.
Rodzina dala mi szanse ale zawiodlam i na najblizszym weselu znowu przesadzilam z alkoholem.
Chcialabym wiedziec czy ktos mial podobnie. Co w tedy zrobil. Czy to juz alkoholizm czy moze zwykla glupota nad ktora sama moge zapanowac?

Odnośnik do komentarza

"czy moze zwykla glupota nad ktora sama moge zapanowac?"- przeciez piszesz, ze nie możesz zapanowac. Pojdziesz na imprezę wesele, urodziny i wypijesz ponad miarę, ze znajomi się Ciebie wstydzą. Czyli nie panujesz nad iloscią wypijanego alkoholu. Ponadto przedkladasz mile towarzystwo pijaczków plus 4 piwka lub mocniejsze trunki nad spotkanie ze swoją sympatią.

Jasno widać, ze powinnas juz szukac pomocy zanim sobie zrujnujesz życie- sama niestety nie masz polepszenia sytuacji poza chwilowym brakiem ciągu do alkoholu- tyle, ze raczej krotkim.

Odnośnik do komentarza
Gość from the outside

Cześć, nie będę się rozpisywała, bo nie jestem specjalistką, ale zwróciłam uwagę na dwie rzeczy
- brak kontroli ilości wypijanych trunków oznacza podatność na uzależnienie
- jak piszesz w domu nie piłaś, a po powrocie do siebie zaczęło cię ciągnąć, to może znaczyć jakiś brak, lęk albo potrzebę, którą maskujesz; nad tym warto popracować, a odciąć się od niewartościowego towarzystwa, bo ta ścieżka cię do niczego nie doprowadzi (a niestety wręcz przeciwnie). Inna grupa znajomych, bardziej rozwojowa, a jeśli nie masz kontroli nad piciem to zdecydowanie nie powinnaś pić.
Jeśli będziesz kontynuować to, co opisałaś, skończy się to źle.

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Do meliny chodzisz po to aby ucieć przed czym nie wiem ? To nie jest tak do końca że ich lubisz , zastanów się jak byś przyszła a oni oznajmili by że od dzisiaj nie pijemy tylko gramy w warcaby. Czy chciałabyś tylko z nimi grać w warcaby i nic więcej tak non stop bez przerwy. Nie mogłabyś się doczekać spotkania z nimi na grę w warcaby ? Nie nazwał bym cię nigdy alkoholikiem ponieważ było by to sprzeczne i nie etyczne. Dlaczego już wyjaśniam nie słyszałem aby ktoś umyślnie i za przyzwoleniem prawa sprzedawał wszędzie choroby. Poza tym alkohol jest w wielu substancjach a mimo to ich nie spożywamy na weselach czy imprezach. Możesz wykorzystywać alkohol w jakimś celu i tu widział bym głębszy sens , jaki ?
Może warto skonsultować to z kimś z branży zajmującej się kondycją psychiczną.

Odnośnik do komentarza

Jak się dostrzega problem z alkoholem, to znaczy, że to może być już początek alkoholizmu… niestety, taka prawda, lepiej nie ryzykować, że to się pogłębi, tylko iść na terapię. Ale, mało który alkoholik widzi problem na początku. Ba mało który widzi problem nawet gdy jest już bardzo źle. Mi pomogła rodzina, którą wpierała Pani Dorota z Medilife. Gdyby nie rodzina i motywacja Pani Doroty nie podjąłbym leczenia. Na szczęście dla mnie, nikt mnie nie skreślił.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...