Skocz do zawartości
Forum

Lęk i niepewność - jak sobie z tym radzić?


Gość n...m

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio nie czuję się sobą, wciąż towarzyszy mi dziwny lęk i pełno obaw. Zaczęło się od momentu, w którym mój pies miał atak padaczki, ja byłam sama w domu, nie wiedziałam co robić, dostałam ataku paniki (wcześniej już się zdarzały). Tej samej nocy nie mogłam zasnąć i wciąż o tym myślałam. Do tego dochodzi jeszcze mój stan zdrowia, mam podejrzenia anemii, ale wyniki badania krwi będą dopiero za kilka dni. Wczoraj znowu długo nie mogłam zasnąć, tym razem bardzo się bałam, sama nie wiem czego, każdy cień, dźwięk mnie przerażały, aż w pewnym momencie poczułam jakbym traciła kontrolę nad ciałem. Chciałam zawołać mamę, ale ie mogłam wydobyć z siebie głosu. Za którymś razem się udało i mama mnie trochę uspokoiła, jednak co chwile musiałam upewniać się, że to ona siedzi obok i mnie głaszcze, a nie coś/ktoś innego. Teraz jak o tym myślę, to mam wrażenie jakby mi się to śniło. W dzień jest już w porządku, ale czuję się dziwnie, jakbym nie była sobą, jakoś tak inaczej na wszystko patrzę, wszyscy wydają mi się obcy. Chodzę regularnie do psychologa z powodu innych problemów, ale następną wizytę mam dopiero za kilka dni i nie wiem jak mam sobie radzić do tego czasu.

Odnośnik do komentarza

No to niefajnie, ze taka slabiutka jestes. Tylko trochę ciemności we wlasnym rodzinnym domu i juz głos tracisz, mamusi do ukojenia potrzebujesz. Wszyscy wokól od czasu do czasu są dla nas obcy, bo tylko sami dla siebie jestesmy kimś.

Fajnie, ze masz psychologa i pięknie, ze wizyty tam dają Ci jakis spokój (bo dają ,skoro nie wiesz jak dożyc do terminu wizyty?). Tyle, ze za chwilę wyjdzie, ze nie będziesz wiedziala jak życ i funkcjonować jak nie będzie pani terapeutki, ktora Cie poinformuje co powinnas robić.

A nie myslalas nigdy, ze Twoje życie jest w Twoich rękach. I człowiek nie raz się boi, ale musi próbowac opanowac swoj strach. A biegasz na zajęcia sportowe, cos trenujesz, pokonujesz swoje slabości, masz jakies osiągnięcia? Jak nie znajdziesz sobie czegos co lubisz, gdzie wyladujesz swoje frustracje, swoje strachy poprzez ruch i ćwiczenia, to jeszcze bardziej slabiutka będziesz. Taki biduliński czlowieczek, na którego trzeba chuchac i dmuchac a i tak żadnego pozytku z niego nie ma. Wystarczy, ze pies zaniemoże to z tego strachu i bezradności juz będziesz wpadała w jakąs nerwicę lękową.

Slabiutko będzie. Zastanow się- jestes kowalem swojego losu i musisz się wzmacniac i to fizycznie i psychicznie. A dobrą drogą ku temu są minimum 2 razy w tygodniu treningi (basen, karate, biegi, gimnastyka artystyczna...).
Przełam się- bo jak na razie to jestes na drodze panienki bidulinki. A po co Ci taka rola?

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Spokojnie , to normalne o czym piszesz. Nic w tym złego że nie mogłaś zasnąć z powodu lęku , możesz spytać swojego psychologa on też tak miał to nie jest obce nikomu. Sytuacja z pieskiem trochę to podrasowała. Najważniejsze abyś teraz nie oglądała filmów z przemocą , wiadomości , programów o problemach ale przede wszystkim jak najmniej przebywala sama najlepiej wśród kogoś z rodziny. Poobserwój co się obecnie dzieje w twoim życiu , może relacje w szkole z koleżanką/kolegą , może nauka zbyt duża presja , może zbyt dużo zajęć , może za mało czasu dziennie spędzasz z rodzicami na normalnych spatanicznych relacjach.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...