Skocz do zawartości
Forum

Mam 18 lat i najchętniej to poszłabym już do piachu


Gość Olivka_Hej

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Olivka_Hej

I to nie jest niestety żadne prowo. Czuję ze już nic nie będzie takie samo ,to już nie jest to samo jak miałam 12-17 lat :( z chęcią cofnelabym się chociaż o rok , a za cofnięcie się do czasu gdy miałam 12-13 lat to chyba sprzedałabym dusze diabłu . W sumie nie wyglądam na 18 lat tylko na góra 14 bo mam dość dziecinną buźkę, ale to i tak już nie jest to samo, nie czuje się jak 14-latka :( chciałabym wrócić do tego czasu ,przeraża mnie to ze czas ciagle leci dalej ,wcześniej tego nie miałam :( zazdroszczę młodszym ode mnie :( życie mnie mega przeraża ,a co będzie jak będę mieć 20 czy 25 lat ? Najchętniej już położyłabym się do trumny i poszła do piachu ,czuje ze najlepsze lata swojego życia już mam za sobą :’( serio mam dość ,chce umrzeć... i czuje ze mam jakaś nerwice lękową ,ciagle żyje w strachu ze czas ciagle leci do przodu , szkoda mi każdego dnia , pije 5 kaw dziennie , płacze non stop , niedługo to chyba przestane nawet spać bo będzie mi szkoda każdej sekundy swojego życia. Coraz częściej mam ochotę wyjść o 3 w nocy pobiegać i biec po prostu przed siebie . Kuźwa chce czuć ze żyje!! Po prostu . I ciagle myśle czy wykorzystałam dobrze swoje ostatnie lata , czy mnie nic nie ominęło ale tak tęsknię za nimi :’( za bycie tą zbuntowaną nastolatką, za odwalanie tych wszystkich numerów , za tym wszystkim co przeżyłam :’( cholera było cudownie ,chce wrócić !!! A najbardziej bolesne jest to ze się nie da wrócić ... za kiła lat to pewnie dopiero będę tęsknić :’( czuje ze pożyje sobie jeszcze max do 21 lat i potem the end. Nie dam sobie rady ,nie poradzę sobie z tym wszystkim i z tym co czuje w środku . Ogólnie chciałam się wygadać ,może jest tu jakaś dziewczyna w moim wieku która ma podobnie ? :’( to jakiś kryzys wieku młodego czy co ? :( najgorsze jest właśnie to ze ciagle odczuwam ten lęk w sobie, szybciej bije mi serce, przyspiesza mi puls... i to ot tak po prostu . Życie straciło dla mnie sens , przestałam się nim cieszyć , to nie jest już to samo jak byłam młodsza czy jak byłam dzieckiem :’( jak byłam małą dziewczynką wszystko było piękne... aha i wcale nie chce kończyć liceum , nie chce iść na studia a podobno to najpiękniejszy okres w życiu człowieka , ta jasne... wcale go nie chce :( nie wyobrażam sobie wyjechać z domu , będę są nim ryczeć non stop , nie wyobrażam sobie żeby nie było rodziców przy mnie :’( Boże jest mi tak strasznie źle... Jestem zrozpaczona i przerażona... Boję się każdego dnia , życie nie ma już dla mnie żadnego sensu :’(

Odnośnik do komentarza

A może po prostu jestes rozkapryszoną 18 latką, która zamartwia się, ze 18 lat to juz dowód osobisty i jakas odpowiedzialnośc za swoje czyny?

Cały Twoj post jest pełen sprzeczności."Najchętniej już położyłabym się do trumny i poszła do piachu " i " niedługo to chyba przestane nawet spać bo będzie mi szkoda każdej sekundy swojego życia".

A juz limity typu pozyje do 21 lat a potem "the end" są przecudowne.

Zdecyduj się albo kochasz życie i doceniasz, ze w poprzednich latach było cudowne, doświadczałas je wszystkimi swoimi zmyslami. A idąc za ciosem poniewaz zycie trwa, to ciągle jeszcze wiele do zrobienia, osiągnięcia ,przeżycia. Ile jeszcze zachwytów, uniesień ale i płaczy, bezsilności przed Tobą? I zajmij swoje mysli tym co robić i jak robić, aby tych uniesień i zachwytów było więcej niz tych smutków i dołow.

Albo uważasz, ze życie jest do d,,,y to pogadaj o nim z kim mądrym, może otworzy Ci oczy w jakim szczęsliwym miejscu życia jestes. Mieszkasz w kraju bez wojny, względnie zasobnym ( nie musisz za kawałek chleba tyrac cały dzień), masz obok siebie fajnych rodziców, masz sprawnośc fizyczną (bieg o trzeciej w nocy to jest to co tygryski mogłyby lubić najbardziej) i masz duze perspektywy- nikt nie oczekuje, ze po skończeniu szkoły, po maturze idziesz do roboty aby siebie utrzymac. Możesz iśc na studia i rozwijac swoje zainteresowania. Masz to podane na tacy i uważasz ,ze to taka sama oczywistość jak to, ze masz powietrze i nim oddychasz.

Ponieważ Twój post jest taki rozedrgany, rozemocjonowany a masz juz 18-tke. to usiądz i spokojnie pomysl dlaczego tak jest. Czy to jest stres przedmaturalny, bo ten semestr, to juz niektórzy ostro zakuwają a inni jeszcze ciągle siedzą w fotelu i słuchają i od nauczycieli i od rówiesników i od rodziców jak cięzko trzeba zacząc pracować aby na maturze dobrze się sprawdzić.
Czy ten post to taka histeria panienki, która musi pomyslec co powinna zrobic po sredniej szkole. aby dobrze spasc na cztery łapki?
Czy ten post ,to majaczenie drobnej dziewczyny, która wlewa w siebie po 5 filiżanek mocnej kawy i podejrzewa u siebie nerwicę lękową? Od kiedy to kawa uspokaja i wycisza. Kawa i to w takiej ilości wypłukuje magnez i juz choćby tylko z tego powodu nasze ciało i mózg mogą zacząc wariować.

Masz rację ,osiemnastka to juz coś. To juz taki czas w swoim życiu, ze żegnamy się z czułoscią ze swoim szczęsliwym dzieciństwem i na spokojnie rozglądamy się co mamy do zrobienia jako młode, dorosłe osoby. I używamy swoich zdolności do tego aby ten dorosly czas przyniósł nam satysfakcję, zadowolenie, wrażenie rozwoju i abysmy cos z siebie dali ludzkości. Jakies zadanie do wykonania mamy na tym świecie, bo po coś nas na ten świat powolano. Nawet jak jeszcze tego zadania nie widzimy dośc jasno, to poprzez swój osobisty, duchowy rozwój musimy wierzyć, ze jesli się nie zaniedbujemy to z końcem swoim zrozumiemy po co nas powołano na ten świat.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...