Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Niezdecydowany singiel


Gość Demotywator12

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Demotywator12

Witam.
Mam 21 lat i sam nie wiem, co mam o sobie myśleć.
Pół roku temu rozstałem się z dziewczyną, z którą byłem 3,5 roku. Była to najlepsza decyzja jaką podjąłem. Poznałem mnóstwo ludzi, imprezy, spotkania, wypady nad jeziora itd...
Jednak nigdy nie lubiłem być singlem, zawsze było mi śpieszno ze związkami.
Dzisiaj mam stałą paczkę znajomych i od niedawna jest z nami śliczna, szczuplutka blondynka. Jest ode mnie młodsza o 3 lata. Bardzo dobrze spędza mi się z Nią czas, jest mega opiekuńcza i o dziwo, bardzo dorosła jak na swój wiek. Nigdy nie lubiłem młodszych, bo uważałem, że są po prostu głupiutkie. Aż tu nagle, przez Nią mój pogląd zmienił się o 180* na te sprawy...
I mam mętlik w głowie. Obiecałem sobie, że do końca roku nie będę się w nic angażował, a z dnia na dzień chcę się częściej z Nią widywać, spędzać czas, sprawiać jej radość itd itd...
I tutaj pojawia się problem - myślę jedno, robię drugie, boję się trzeciego (że się zaangażuje i szybko odpuszczę, porażka i zerwanie znajomości mnie przeraża).

Co mógłbym w takiej sytuacji robić? Iść w tą relację, wstrzymać się? Mam mega mętlik w głowie.

Odnośnik do komentarza

Ale po co Ty wlasciwie chcesz miec ta dziewczyne? Bo widze ze samemu jako singlowi z paczka znajomych Ci bardzo dobrze. Związek - taki prawdziwy - to nie tylko zabaawa, smianie sie, przytulanie itp. To zaangazowanie i bycie partnerem w zyciu oraz oparciem. Z reszta co ja Ci bede mowic. Radze pomyslec.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

A ja bym tam radziła nie główkować, nie kombinować, nie tworzyć sobie problemów, tylko żyć szczęśliwie i z otwartym sercem czekać na to, co przyniesie przyszłość.

Co ma wisieć nie utonie - jak ma z tej znajomości coś być to będzie wcześniej czy później. Wszystko, co spotyka człowieka w relacjach z innymi ludźmi, zarówno nowe związki jak i rozstania są normalną częścią życia. Każdy z nas ma prawo się zaangażować w relację, która mu odpowiada jak i wycofać się z relacji, która odpowiadać przestała.

Gdzie tu porażka, jeśli rozstają się ludzie, którzy poznali się i stwierdzili, że do siebie nie pasują? Porażką i tragedią byłoby, gdyby z tą wiedzą (że nie pasują do siebie) pobrali się i mieli dzieci.

Związki młodych ludzi są po to, żeby się bliżej poznać i nabrać doświadczenia w relacjach z osobami płci przeciwnej (przy czym słowo "doświadczenie" rozumiem bardzo szeroko i nie ograniczam go do spraw seksu - trzeba mieć doświadczenie w prowadzeniu np. interesującej rozmowy). Nic zatem dziwnego, że wiele z tych związków po prostu się rozpada.

Odnośnik do komentarza

Zamiast planować i zastanawiać się, co robić, po prostu żyj spontanicznie. Wierzę, że pewne sprawy ułożą się same. Jeśli ma Wam się z dziewczyną udać, to wszystko się powiedzie. Jeśli to tylko chwilowe zauroczenie, pozostaną Ci miłe wspomnienia. Poza tym, jak sam napisałeś, możesz liczyć na swoją paczkę znajomych. Może zatem niczego nie planuj, tylko żyj. Życie pokaże, co się stanie. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...