Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Jak zawalczyć o byłego partnera?


Gość t...m

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 38 lat i od 2 lat do wczoraj byłam w związku. Znamy sie juz od dawna i przez długi okres bylismy tylko przyjaciółmi. W pewnym momencie on wyjechał za granice i zaczęliśmy pisać i spotykać sie kiedy wracał do domu. Trwało to Ok 1,5 roku. W tym czasie ja byłam jeszxze mężatka, ale on wiedział ze z byłym juz teraz mężem nic mnie nie łączy. On natomiast ze swojej strony był po rozstaniu z dziewczyna w której był bardzo zakochany i która zostawiła w nim po sobie swój „idealny” obraz. Kiedy dwa lata temu wrócił na stałe do polski automatycznie zaczęliśmy być razem. Ukrywaliśmy sie ponieważ jeszxze nie miałam rozwodu a mój były maz, który o nas wiedział jest osoba nieobliczalna. Przez te dwa lata pisaliśmy ze sobą codziennie ale widywaliśmy sie tylko w weekendy ponieważ on pracuje na wyjazdach, cały czas ukrywając sie i udając przed innymi ze nie jesteśmy razem, pomimo ze wszyscy nasi znajomi oraz nasze rodziny o nas wiedza, akceptują to i nam kibicują. On jest osoba bardzo skryta i powściągliwa, ja na początku rownież taka byłam, ale w ostatnim okresie zaczęło mi zależeć na nim coraz bardziej i zaczęłam go muszę przyznać moim uczuciem i ciągła pretensja ze chce czegoś więcej. On coraz bardziej sie oddalał a ja coraz więcej do niego płakałam i zabiegałam o niego. W koncu wczoraj ze mną zerwał. Mówi ze zależy mu na mnie ale nie tak bardzo jak mnie na nim i ze zostajemy przyjaciółmi ale do związku muszę znaleźć kogoś innego. Z reguły jestem osoba rozsądna i zdaje sobie sprawę z tego, ze jeżeli on mnie nie kocha jak ja jego to moze nigdy z tego nic nie bedzie. Ale zdaje sobie sprawę rownież z błędów które popełniłam i przede wszystkim z tego jak bardzo do siebie pasujemy. Lubimy dokładnie te same rzeczy, mamy takie samo zdanie w najważniejszych kwestiach zawsze razem sie dobrze rozumieliśmy i dogadywaliśmy. Jednak przez fakt ze ukrywaliśmy sie przed wszystkimi nasze spotkania zaczęły sprowadzać sie do dwóch godzin w sobotę i w niedziele i były coraz bardziej z obowiązku niż przyjemności. Nie robiliśmy wtedy żadnych z tych rzeczy które sprawiają nam wspólnie przyjemnosc tylko oglądaliśmy przez dwie godz tv i do domu, unikając wszelkich trudnych tematów. Wiem ze proszenie go o powrót nie ma sensu, ale chciałabym żeby ktoś mi powiedział ze jest jeszxze szansa ze będziemy razem. Wiem, ze gdybyśmy mieli możliwość z powrotem robić razem różne rzeczy to bylibyśmy razem. On tez to wie, dlatego odwołał nasze planowane wakacje mówiąc ze po powrocie znowu będziemy razem i moze sie skończyć znow tak jak teraz. I ze to moze być tylko dalsze przedłużanie. Proszę żeby ktoś mi powiedział czy jest coś co moge jeszcze zrobic. Czy moge jeszcze jakoś o niego zawalczyć żebyśmy mieli jeszcze szanse wspólnej przyszłości. Z góry dziękuje A.

Odnośnik do komentarza

"Jednak przez fakt ze ukrywaliśmy sie przed wszystkimi nasze spotkania zaczęły sprowadzać sie do dwóch godzin w sobotę i w niedziele i były coraz bardziej z obowiązku niż przyjemności"

Nic nie dodaje tak pikanterii związkowi jak ukrywanie się- a Wam to ukrywanie zaszkodziło? Niesamowite.Zakazany owoc nie posmakował?

A nie pomyślałas nigdy, ze wcześniej bylas męzatką to bywać z kobietą na "koszt" męża jest wygodnie a bywać jakby w swoim imieniu to juz raczej zobowiązujące. I żeby nie bylo zbyt zobowiązujące i zbyt oczywiste to zwyczajnie urwał znajomośc i to kiedy, przed wspólnymi wakacjami.

To, ze Wasze rodziny Wam sprzyjają nic nie znaczy. Twoja sprzyja, bo co masz po świecie się błąkac bez przydziału z etykietą rozwódki a jego, jak taki wieczny stary kawaler tym bardziej.

I nie mydl sobie oczu, ze tak do siebie bardzo pasujecie- bo gdyby tak było to b ś teraz przed lustrem fatałaszki na wyjazd przymierzała lub latała kupić nowy kostium kąpielowy.To pasowanie do siebie to tylko Twoje pobożne życzenia

Ponadto jak on taki skryty i pracę ma wyjazdową, to czy na tym wyjezdzie jakiej innej bardziej odpowiadającej mu konkurentki nie masz?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...