Problem z bratem.

[Gość Amber122]

Mam problem z doroslym bratem (mezczyzna 28 lat). Ostatnio stal sie bezdomny ,bo nie placil za wynajem. Do tego przestal chodzi do pracy. Zabralam go do lekarza,ktory stwierdzil depresje. Brat zamieszkal ze mna i moja rodzina. Mial zbierac pieniadze na nowe mieszkanie. Nie kazalam mu sie do niczego dorzucac. Od 3 miesiecy nie ma pieniedzy( pomimo,ze chodzi do pracy) ,rzucil ostatnio prace ( pewnie dostanie dyscyplinarke ,bo po prostu nie przychodzil ) a tymczasem imprezowal z kolegami. Na imprezki itp ma sile ,a jak pytamy z mezem kiedy sie wyprowadzi to ciezko wzdycha i udaje depresje. Pisze,ze udaje ,bo szczerze przestalam w to wierzyc. Mysle,ze jest to wygodna wymowka. Brat zawsze byl nieodpowiedzialny, ale teraz juz przechodzi sam siebie. Sama zmagalam sie latami z depresja i nie mialam wtedy sil na imprezki i wyjscia do znajomych . oczywiscie na wdparcie brata liczyc nie moglam, wrecz przeciwnie...zawsze musialam swiecic za niego oczami i wyciagac z tarapatow ( glownie finansowych). Moj maz stracil cierpliwosc ,ja z reszta tez. Brat ma problem z hazardem i okazyjnie bierze narkotyki :( ma wszystko w dupie.
Nie wiem co robic?

[Gość April123]

Problem w tym,ze jak go wyrzuce z domu,to on nie ma gdzie isc. Mieszkamy za granica. Matka ma nas w dupie,a tata mysli,zeby go sciagnac do Polski i moze zapisac na jakas terapii. Tylko czy to ma sens,jesli on nie bierze odpowiedzialnosci za swoje zycie?

[Gość Amber122]

Przepraszam za niecenzuralne slowo na D. Nerwy mnie poniosly.

[Gość okiem laika]

Rzeczywiście mogłaby mu się przydać terapia, a tę lepiej byłoby przeprowadzić w miejscu gdzie posługuje się ojczystym językiem..
Nie będziecie mogli go utrzymywać.
Terapeuta. Albo tam albo w kraju, tylko podejrzewam, że to też musiałaby być jego decyzja, czyli to wzięcie odpowiedzialności za swoje życie, o którym piszesz.

[Gość Mahomet]

A wypieprz go z domu.Darmozjada i nieroba pod swoim dachem będziesz trzymała? A idź.... przecież w tym momencie jesteś dymana w dupę i to przez własnego, rodzonego brata. Co się martwisz, że nie będzie miał gdzie spać? Dorosły już jest i zawsze sobie coś znajdzie. A jak nie, to niech idzie do kolegów- do tych od butelki

[Gość Amber122]

Wiem Mahomet. Masz racje.

[Gość Amber122]

Prace mial bardzo fajna ( tez mu zalatwilam ). Juz takiej nie znajdzie ,bo swoja edukacje zakonczyl na gimnazjum, mimo ze jest dosc inteligentny. Dodam,ze jest ogolnie lubiany ,bo to jest fajny czlowiek, tylko bardzo egocentryczny :( potrafi w ogole nie dzwonic do ojca ( a duzo mu zawdziecza)...rozmawia z nim tylko jak cos potrzebuje (zazwyczaj pieniadze ) . nasza matka to klasyczny narcyz i obserwujac jego mam wrazenie,ze on tez :(
Widze ,ze stosuje podobne techniki manipulacyjne co ona. Jedna roznica miedzy nimi jest taka,ze matka jest podlym czlowiekiem,a on jest OK. I byloby wszystko super,gdyby nie to ,ze ewidentnie wykorzystuje bliskich.
Czasem go tlumacze tym,ze matka nas porzucila jak byl maly i pewnie mu sie to bardziej odbilo niz mnie. Z drugiej strony mam dosc nianczenia doroslej osoby.

[thorin]

odechciało mu się chodzić do pracy... powinnaś go zostawić samego sobie, może to mu przemówi do rozsądku

[mgr Kamila Krocz]

Rozumiem, że brat ma problemy, choruje na depresję, ale to nie oznacza, że może żerować na Pani dobroci. Jeśli rzeczywiście do depresji dochodzą narkotyki i hazard, to konieczna jest konsultacja psychiatryczna i rozpoczęcie leczenia, najlepiej systematycznej psychoterapii. Najlepiej, by Pani brat wrócił do Polski i jak najszybciej umówił się do psychiatry w celu postawienia rzetelnej diagnozy i rozpoczęcia leczenia. Pozdrawiam!

[Gość Amber122]

Bilet zakupiony. Brat wraca do Polski. Tata mu pomoze ze wszystkim. Zna kogos od terapii uzaleznien, wiec poprosi o porade. Miejmy nadzieje,ze pouklada sobie zycie i ogarnie swoje 'demony'. Dziekuje wszystkim za pomoc. Pozdrawiam.