Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Dziwne myśli


Gość NieznajomaOsoba

Rekomendowane odpowiedzi

Gość NieznajomaOsoba

Witam, od ok. 4 lat zmagam się z wieloma dręczącymi myślami. Ostatnie są takie, że czasami mam bardzo silne wrażenie, że świat jest moim wymysłem i tylko ja go widzę, inni ludzie nie mają duszy ani bytu tak jakby. Pierwsze myśli tego typu pojawiły się, gdy miałam ok. 6 lat, potem ich nie miałam bądź odrzucałam je (nie pamiętam), wróciły 3 lata temu. Jestem osobą wierzącą (katolicyzm), ale od ok. 2 lat boję się, że Bóg tak naprawdę nie istnieje bądź istnieje tylko dla innych ludzi, a moim życiem rządzi jakaś inna siła wyższa, która mogłaby ukarać mnie za to, że słucham rad dotyczących mojego problemu innych osób, stąd też ciężko mi się zmienić. Często boję się również, że samo rozwiązywanie tego problemu jest wykroczeniem przeciwko temu "bogu". Ciągle dręczą mnie wyrzuty sumienia. Niby wiem, że to są bzdury, które podsuwa mi mój umysł, ale chwilami zdaje mi się, że moje wymysły to całkowita prawda. Praktycznie teraz nic mnie nie cieszy, mam wrażenie, że powinnam ciągle oddawać się tylko myślom, a czasami mam wrażenie, że nawet dociekanie w nie i wnikanie jest wykroczeniem przeciwko mojej wyimaginowanej siły wyższej. Towarzyszy temu stres, brak skupienia, rezygnacja z przyjemności, hobby, niechęć do rozmów z ludźmi (wymijające odpowiedzi, czasami nie wiem co ludzie do mnie mówią, gdy jestem zajęta myślami). Byłam u pani psycholog, ale działania proponowane przez niego wywoływało we mnie jeszcze większe wyrzuty sumienia, a moje przedstawienie problemu nie było dokładne bądź pani psycholog mnie nie rozumiała, ale ja nie wiem nawet jak jej to wytłumaczyć... Trudność rozwiązania problemu polega na tym, że słuchaniu innych osób w tej sprawie towarzyszą mi wyrzuty sumienia i poczucie winy. Widzę, że powoduję smutek u bliskich, ale mam wrażenie, że nie mogę nic z tym zrobić i żyję w błędnym kole. Ostatnio często mam wrażenie, że zwariuję, nie mam apetytu oraz nic mnie nie cieszy. Gdy napadają mnie myśli, nie potrafię im się przeciwstawić, nie wiem co z sobą zrobić, czuję się bardzo odrealniona (mam kłopoty z poruszaniem się po mieście, zamyślona nie zwracam uwagi na przejeżdżające samochody). Od dawna (również w tej sprawie) dręczy mnie bardzo przesadny perfekcjonizm i nierealne myśli. Dawniej miałam perfekcjonizm związany z nadmiernym myciem rąk (10, 11, 12, 13 lat) i grzechami oraz chodzeniem do spowiedzi (12, 13 i wyżej, praktycznie do teraz). O swoich różnych zmieniających się problemach myślę bez przerwy od 4 lat, czasami się zmieniają, dochodzą nowe.
Psycholog mi nie pomaga, a ja mam już dosyć. Wszyscy traktują moją sytuację pobłażliwie, a jest coraz gorzej. Prześladują mnie myśli, że chciałabym umrzeć. Co mam robić? Nie mam już siły...

Odnośnik do komentarza

hej, miałem podobne myśli o Bogu choć u mnie nie na taką skalę może dlatego je zbagatelizowałem. Niewiem czy inni ludzie nie mają duszy, może nie mają, co mi do tego ? Może to głupio brzmi ale nie warto się tym przejmować. Wiedz że nie jesteś jedyna. I tak każdy będzie musiał się kiedyś dostosować do świata, mi to trochę zabrało, ale nie widzę w tych myślach które miałem niczego złego ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...