Skocz do zawartości
Forum

Zazdrość wsteczna


Gość Ja_zazdrośnik

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ja_zazdrośnik

Witam was mam 42 lata, zakochałem się w kobiecie nieco starszej. Problem w tym, że jestem zazdrosny o jej byłych partnerów i to nie tych co z nimi była w dłuższych związkach, ale tych facetów jednorazowych a było ich trochu, kiedyś przyznała, że kilkunastu. Denerwuje mnie fakt, iż tak lekko podchodziła tematu seksu i to nie raz nie dwa. Kilkanaście lat temu zerwała z takim "wesołym" życiem. Nie daje mi spokoju jedna myśl, że aby ją zdobyć musiałem się tyle starać, natomiast byli tacy którzy brali co chcieli bez kiwnięcia palcem.

Odnośnik do komentarza

Jesli teraz musiałes się za nią nabiegać, to przyjmij to , ze już dawno temu zmądrzala i nie bawi jej wskakiwanie komukolwiek do łożka tylko na kiwniecie palcem. Może była młoda i po jakiś nieudanych związkach chciała mierzyć swoją atrakcyjnośc czyli podbudowac widzenie siebie samej w oczach innych, poprzez liczne kontakty z wieloma mężczyznami, w których oczach się przeglądała?
I już dawno jednak wykryła, ze nie tedy droga i zmieniła (o czym się przekonałes na własnej skórze) swoj sposób postępowania?

Jesli np. uważasz, ze papieros jest szkodliwy a w młodości prawie kazdy kiedyś popalał, tylko jeden sztachnąl się parę razy a inny palil z 5 lat to ten co palił 5 lat, ale rzucil palenie to już go nie cenisz?

"Co było a nie jest nie pisze się w rejestr"- chyba łatwiej isc przez zycie z tą zasadą- skoro masz 42 lata i nie masz aktualnie żony (bo próbujesz się ulokowac w związku z tą kobietą) to i ona powinna patrzec na Ciebie jak na jakies zagrożenie- tyle lat nie umiał sobie fajnie ułożyć życia? Znaczy tez masz jakies wady, to może ja sie wycofam?

Odnośnik do komentarza

Twoja partnerka nie ma szans zmienić swojej przeszłości. Zatem jeśli chcesz z nią być, musisz zaakceptować jej przeszłe doświadczenia, o których bądź co bądź, ale niepotrzebnie Ci opowiadała. Zamiast rozliczać ją z przeszłości, skupcie się na tu i teraz i pielęgnujcie oboje Waszą relację. Tylko w ten sposób uda Wam się stworzyć udany związek. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Ja_zazdrośnik

Obawiam się, że ona nie umie ułożyć sobie relacji z facetami.
Napisałem, że facetów jednorazowych było kilkunastu a takich kilkumiesięcznych też było sporo. Denerwuje mnie to, iż mogę się stać następnym w kolekcji. Kolejną moją obawą jest to, że w środowisku w którym się obracała pewno każdy wiedział na co i z kim można sobie pozwolić. Teraz gdy pokaże się ze mną to co najwyżej mogę przechwytywać litościwe spojrzenia mówiące: "...a to jednak złapała jakiegoś frajera a każdy z nas ją miał"
Jej partnerami byli głownie żonaci mężczyźni. Wiecie taki to prawie zawsze wróci do żony i po problemie, koniec związku.
Mnie nigdy nie bawiły jednorazowe przygody byłem w 2 kilkuletnich związkach.

Odnośnik do komentarza

Nieciekawa sytuacja. Jestem w stanie zrozumieć jakieś wewnętrzne pobudki do takiego trybu życia,ale nie za bardzo wierzę, że można z takim stylem "zerwać". To trochę jak ze zdradą - gdy raz to zrobisz, kolejny raz będzie tylko kwestią czasu (szczególnie jeśli uszło ci to płazem). Do rzeczy - ja na Twoim miejscu pokazałabym partnerce, że budowanie zaufania jest rzeczą trudną w Twoim przypadku i wymagającą sporo czasu. Jeśli będzie jej zależało na trwałym związku postara się, nie upadnie w którymś momencie, najzwyczajniej w świecie pokaże namacalnie, że potrafi i jest naprawdę gotowa do poświęceń.

Odnośnik do komentarza
Gość cotujasię

Wchodząc w temat byłam przekonana, że to jakiś młodziak pisze, bo u nich to częste - ale dojrzali ludzie mają raczej tę świadomość, że w takim wieku wchodząc w związek ich partnerzy już mają jakąś przeszłość seksualną.... To niepoważne w tym wieku się przejmować czymś takim...

Odnośnik do komentarza
Gość Ja_zazdrośnik

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Pozwolę sobie polemizować z niektórymi wypowiedziami.

"To niepoważne w tym wieku się przejmować czymś takim..."
oczywiście, że niepoważne gdy dowiadujesz się iż twój partner miał kilku przed tobą, natomiast gdy dowiadujesz się że to było ok 30-stu w ciągu 12 lat to trzeba się poważnie zastanowić zwłaszcza jeżeli planujesz z nim przyszłość. Statystycznie jak wytrzymasz w takim związku 4 miesiące to jesteś gość.

"Bajki chłopie opowiadasz wymyśl coś bardziej realnego"
- wakacje a po wakacjach do szkoły a na razie baw się na innym forum

"Nieciekawa sytuacja. Jestem w stanie zrozumieć jakieś wewnętrzne pobudki do takiego trybu życia,ale nie za bardzo wierzę, że można z takim stylem "zerwać""
- więc odpowiadam nie można i jestem następnym na tej długiej liście byłych. Mnie się udało prawie 9 miesięcy statystycznie jest doskonale :-)

"Do rzeczy - ja na Twoim miejscu pokazałabym partnerce, że budowanie zaufania jest rzeczą trudną w Twoim przypadku i wymagającą sporo czasu. Jeśli będzie jej zależało na trwałym związku postara się..."
- chyba nie zależało, bo rozstaliśmy się i to nie ze względu na jej przeszłość.

"Zatem jeśli chcesz z nią być, musisz zaakceptować jej przeszłe doświadczenia, o których bądź co bądź, ale niepotrzebnie Ci opowiadała"
- jeżeli nie ona to ktoś inny by mi o tym opowiedział. W końcu to nie było kilku tylko kilkudziesięciu. Zawsze któryś przy piwku szczerze by mi się wypłakał.

"Jesli np. uważasz, ze papieros jest szkodliwy a w młodości prawie kazdy kiedyś popalał, tylko jeden sztachnąl się parę razy a inny palil z 5 lat to ten co palił 5 lat, ale rzucil palenie to już go nie cenisz?"
- jeżeli wypalił kilka to luz ale gdy palił odpalając jednego od drugiego to lepiej się zastanów czy jesteś na siłach opiekować się kimś kto ma raka.

I takie podsumowanie, najpierw się zakochałem a potem się dowiedziałem gdzieś na jakimś piwku. Tak jak napisałem byliśmy ze sobą 9 miesięcy. Zerwaliśmy nie przez jej przeszłość ale pewne cechy charakteru, które "wygenerowały" bogatą przeszłość jak i twardą teraźniejszość. I taka mała przestroga, jeżeli poznany partner miał bogatą przeszłość, zakładam więcej niż jednego partnera na rok, to uciekajcie gdzie pieprz rośnie. Nic z tego nie będzie. Chyba, że zależy wam na krótkiej pasjonującej historyjce miłosnej, wtedy trafiliście pod odpowiedni adres.

Odnośnik do komentarza
Gość Ja_zazdrośnik

Przepraszam pomyliłem się w obliczeniach taki wynik zrobiła w ciągu 9 lat.
Te podboje dały jej przekonanie a raczej pewność, że w związku nie trzeba się starać, bo jak nie ten to następny. To jej przekonanie doprowadziło do końca nasz "związek".

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...