Czy jest szansa wrócić do byłego chłopaka?

[Gość a...m]

Chłopak, którego bardzo kochałam odszedł ode mnie po kilku miesiącach związku. Powiedział, ze mimo tego, ze uwielbiał spędzać ze mną czas, ze jestem najukochańsza dziewczyna, z jaka sie spotykał, ze było mu ze mną dobrze, nie czuł nic więcej poza tym, ze bardzo mnie lubi i jestem ważna dla niego. Nie był przekonany, ze to właśnie „to”. Cały czas mówi, ze nie jesteśmy już w związku, ze wydaje mu się, ze nic z tego nie będzie, ale nie jest pewien swojej decyzji, nie jest pewien czy to koniec. Odszedł tydzień temu. Ja leczę ciężka depresje, jestem na zwolnieniu lekarskim, biorę leki psychotropowe, nie radzę sobie z codziennością. Nie mam ochoty wstać z łóżka, nie mogę jeść, spać. Denerwuje mnie wiosna, słońce, śpiew ptaków. Zaciemniam pokoj i leżę całe dnie. Jedyne o czym myśle to czy jest szansa, ze on wróci?

[kikunia55]

Dorosła jestes ,to czytaj wprost co Ci powiedział. Jestes fajna babka, ale on uważa, ze nie czuje do Ciebie milości i sobie poszedl. Czyli nie wróci jako Twój partner. Może być w Twoim życiu jako przyjaciel czy dobry znajomy, ale nie jako obiekt Twojej miłości. Tylko tyle i az tyle.

Zainwestowałas w niego cały swój potencjał uczuciowy i jest Ci cięzko. Trochę odchoruj, popłacz, powzdychaj, powieszaj na męskim ulomnym światku psów i idz do życia z wysoko podniesioną glową. Jest Ci cięzko, ale chyba nie będziesz całe życie w formie umierającej rozchorowanej histeryczki siedziała w łożku przy zasloniętych kotarach?

Idz do pracy ( bedziesz musiała trzymac formę), idz ze znajomymi do klubu, na dyskotekę , do kina, na rower, na biegi. Ruch to wyzwalanie endorfin. Ruszaj się tak jak lubisz- pływanie, bieganie...
Obejrzyj siebie, swoją garderobę. Zajmij się sobą, Pomyśl co możesz w sobie zmienić fryzurka, makijaz, ciuszek- jak się zainteresujesz sobą to nie bedziesz miała czasu mysleć o byłym już związku.

Tego kwiatu pół światu :-)

[kikunia55]

A swoją drogą psychotropy na zawiedzioną milośc? Swiat juz calkiem zwariowal. Tydzień od rozstania i taka cięzka artyleria wytaczana w gruncie rzeczy przeciwko sobie?

Ale nie przejmuj się moją uwagą. Jedni jeszcze nie rozumieją swiata a inni już go nie rozumieją. Ty pewnie z tych pierwszych a ja z tych drugich.

[Gość aqwa]

Kikunia, nie zgodzę się z Tobą, dziewczyna trafiła na niestabilnego emocjonalnie partnera i teraz cierpi z tego powodu.
Autorko - spróbuj za jakiś czas (ale nie od razu), pojawić się w towarzystwie innego chłopaka. Nie łykaj chemii, bo człowiek, który Cię zwodził nie jest tego wart. Czy była między wami w ogóle jakaś forma bliskości cielesnej?

[Mysinka1991]

Tak, kochaliśmy się i zawsze mi powtarzał, ze nigdy nie było mu z nikim lepiej. Zapoznał mnie ze swoją rodzina, spędziliśmy święta u naszych rodzin, jedliśmy niedzielne obiady u jego mamy. Nie wiem po co to wszystko było.

[Gość aqwa]

To może zapytaj jego mamy?

[mgr Kamila Krocz]

Zdaję sobie sprawę, że zainwestowałaś uczucia w związek z chłopakiem, licząc, że będzie z tego coś poważnego. Tymczasem partner powiedział, że odchodzi, bo nie jest pewien swoich uczuć. Wiem, że boli, że cierpisz, ale nie krzywdź się, zamykając się na świat i ludzi i faszerując się psychotropami. To nie poprawi Twojego położenia. Nawet jeśli chłopak nie zdecyduje się na powrót, pamiętaj, że jesteś wartościową kobietą, która zasługuje na miłość i szacunek. Kiedy się kochaliście, Twój partner nie miał wątpliwości co do uczuć względem Ciebie, a teraz nagle ich nabrał? Może warto się zastanowić, czy Twój partner jest wart tego, by za nim wypłakiwać łzy?