Wstyd przed miłością

[Gość Ewelina0120]

Witam. Mam trochę dziwny problem. Mam 17 lat i od kilku miesięcy swojego pierwszego chłopaka. Lubię kiedy do mnie przychodzi, okazuje mu czułość dopiero gdy jesteśmy sami w domu, czy to u mnie czy u niego. Nie lubię publicznie okazywać czułości. Czasem przychodzi do mnie i mnie przytula na oczach np mojej siostry, jest to dla mnie strasznie krępujące. Nie lubię jak rodzina na nas patrzy, nie lubię jak myśli że ich mała córka dorośleje i znajduje swoją miłość. Czasem nie mogę się pogodzić z myślą że mam chłopaka, tak jakbym nie pasowała do bycia w związku. Nie lubię kiedy ktoś zaczyna ze mną rozmawiać o naszym związku.
Drobne okazywanie czułości na oczach innych wprawia mnie w pewnego rodzaju obrzydzenie. Czasem czuję obrzydzenie do samej siebie. Mam nadzieję że zrozumiecie chociaż trochę o co mi chodzi. Może wpływ na moje odczucia ma to, że zostałam wychowana bez ojca? Proszę o odpowiedź.

[Gość Ewelina0120]

Dodam tylko że z chłopakiem nie mam żadnych problemów.
Nie wyobrażam sobie tego że kiedyś weźmiemy ślub i zrobimy wesele. Na myśl że będziemy w centrum uwagi robi mi się niedobrze.

[ka-wa]

Nie uciekaj tak daleko w przyszłość, bo nie wiesz jak zmieni Ci się myślenie za parę lat, a odczucie skrepowania w tej sytuacji o której piszesz jest czymś normalnym, dlatego powiedz wprost chłopakowi, żeby w obecności innych wstrzymał się z tym okazywaniem uczuć.

Są tacy, którzy za bardzo obnoszą się ze swoimi uczuciami i tacy którzy nie lubią okazywać ich publicznie,
dotyczy to każdej sfery życia.

[mgr Kamila Krocz]

Jesteś młodą dziewczyną i nic dziwnego, że czujesz skrępowanie w sytuacji, gdy chłopak okazuje Ci czułość w obecności innych. Masz rację, że intymność jest dla Was. Nie ma nic złego w tym, że chłopak przytula Cię w obecności siostry. Jeśli jednak czujesz jakiś wstyd, porozmawiaj na ten temat z chłopakiem i powiedz mu, że czujesz się trochę niezręcznie, gdy okazuje swoją miłość w obecności innych. On pewnie nie ma złych intencji, ale może nie zdawać sobie sprawy z Twoich odczuć. Co do ślubu i wesela, to daj sobie czas ;-) Jesteś młodziutka. Poza tym myślę, że i chłopakowi nie wesela w głowie :) Pozdrawiam i powodzenia!