Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Chyba jestem neurotykiem..


Gość patryk502

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Mam chyba że sobą jakiś problem. Moje życie jest dość ciężkie. Nie mogę stworzyć normalnego związku opartego na podstawowych zasadach. Byłem z dziewczyną 4 lata. Wzbudzałem w niej poczucie winy, oczekiwałem miłości bez granic, przyczepialem się o byle co. Zniszczyłem ja i na początku 2017 odeszła ode mnie. Oczywiście chciałem zatrzymać ją "za wszelką cenę". Pogodzilem się z tym, ale gdzieś brakowało tego "kogoś". Milion razy przysiegalem sobie, że nigdy się to nie powtórzy. Zakochałem się w dziewczynie, myślę że z wzajemnością. Ale chyba dzieje się tak samo.. Przyczepiam się o byle co, pragnę miłości bez granic, bez warunków, pragnę jej tylko dla siebie.
To wszystko strasznie męczy, boli, rozrywa moje "ja". Tak trudno z tym walczyć. Tak trudno się tego wyzbyć.. Pomóżcie mi, jeśli potraficie bo zniszczenia kolejnej osoby na której mi strasznie zależy chyba nie przezyję..

Odnośnik do komentarza

Nie da się stworzyć udanego związku bez zaufania i przestrzeni dla każdego z partnerów. Nie możecie się zlać w siebie. Zarówno Ty, jak i Twoja dziewczyna, mimo iż jesteście ze sobą, potrzebujecie czasu i przestrzeni tylko dla siebie. Jeśli zamkniesz ją w złotej klatce, to nic dziwnego, że dziewczyna zechce się z niej uwolnić i uciec. Podejrzewam, że masz niskie poczucie własnej wartości, dlatego oczekujesz zapewnienia, że jesteś kochany i dziewczyna Cię nie opuści. Zastanów się nad wizytą u psychoterapeuty. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

~do autorki
Patryk, a nie kojarzysz swoich zachowań z zazdrością, z zaborczością?

Tak, jeśli chodzi o pierwszy związek to zaborczosci i zazdrości było za dużo..
Jeśli chodzi o drugi, to gdzieś, w pewnym sensie staram się zrozumieć, że nie może być tylko moja i jest dużo lepiej. Jednakże cały czas jest źle..
Tak, przyznaje się do tego bo to męczy. Już naprawdę nie mam na to sił i dzięki temu chyba tracę kolejna ważną osobę.
A jeśli chodzi o terapeutę to nie wiem, jakoś tak pieniędzy nie mam zbyt dużo a jeden seans wystarczyć nie może raczej.

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Zastanawiam sie jak u Ciebie z poczuciem wartosci bo ludzie z zaniżoną samooceną mają często kłopot z zaborczością.Lepiej zawsze postawić na własny rozwój żeby być atrakcyjniejszym dla partnera niż śledzić i oceniać każdy jego krok.
Psychoterapeutę znajdziesz też na fundusz.Myślę że warto.

Odnośnik do komentarza

~do autorki
Zastanawiam sie jak u Ciebie z poczuciem wartosci bo ludzie z zaniżoną samooceną mają często kłopot z zaborczością.Lepiej zawsze postawić na własny rozwój żeby być atrakcyjniejszym dla partnera niż śledzić i oceniać każdy jego krok.
Psychoterapeutę znajdziesz też na fundusz.Myślę że warto.

Moje poczucie wartości jest zaskakująco dobre. Choć oczywiście zarzucam sobie, że niszczę ludzi, że nikt nie zechce że mną zostać. Boję się być sam, tak po prostu. I to nie takie łatwe, przynajmniej dla mnie, żeby nie interesować się partnerką, mam wrażenie że wszystko co robi robi przeciw mnie..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...