Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

tak bardzo nie wiem ile wytrzymam


Gość czytoważnechybanie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość czytoważnechybanie

Chciałabym być szczęśliwa, rozwijać się, tworzyć sztukę i iść do pracy, ale nie mogę. Codziennie męczę się z samą sobą, nie mam na nic siły, ani ochoty, czuję ciągłe zmęczenie od lat, dzień w dzień. Nie mogę się wyleczyć z migren, nic nie sprawia mi dłuższej przyjemności, boję się ludzi, boję się z nimi rozmawiać, przemawiać. W nocy nie mogę się uwolnić od strasznych myśli, że ktoś stoi za drzwami, leży ze mną na łóżku, wiem, że to irracjonalne. Zawodzę rodzinę na każdym kroku, nie mogę wytrzymać tego, że się martwią. Nie umiem określić swojej orientacji cały czas się zmienia, tak samo jak płeć z jaką chciałabym się utożsamiać. Brzydzę się swojego wyglądu. Koniec pierwszego semestru studiów, których nienawidzę i go nie prawdopodobnie nie zdam. Czasami mam przywidzenia, że ktoś gdzieś stoi, jakaś rzecz gdzieś jest, książka się świeci lub piłka się przetoczyła. Bywają dni, że nie poznaję siebie w lustrze, jestem obca jakby za szybą. Myślę cały czas o śmierci, jedyne co mnie trzyma na tym padole to fakt, że nie chcę jeszcze bardziej zranić rodziny i to chyba tyle. Nie wiem co dalej, nie wiem kim jestem.

Odnośnik do komentarza

Masz poważne problemy ze sobą, to dziwne ,że do tej pory nie szukałaś pomocy. Koniecznie udaj się do psychologa, najlepiej klinicznego, w celu postawienia diagnozy i później podjęcie terapii. Nie sądzę ,żebyś była chora psychicznie. Raczej cierpisz na jakieś zaburzenie, które można skorygować terapią.
Brak świadomości własnej płci ,czy orientacji seksualnej, nie powinien mieć miejsca w twoim wieku. No chyba,że jest coś takiego ,a podobno jest, jak płynność płciowa.
Zacznij szukać pomocy, bo nie warto dalej ,tak się męczyć.

Odnośnik do komentarza

Zawiedziesz, to wtedy gdy z powodu zaniedbania leczenia, zmarnujesz swoje życie i niczego ,nie osiagniesz. Już się marnujesz, bo nie jesteś w stanie wykorzystać swojego potencjału ,czy możliwości, a do tego cierpisz i bliscy to widzą.
Musisz zrozumieć, że przede wszystkim, żyjesz dla siebie i to ty w pierwszej kolejności powinnaś być zadowolona z wlasnego życia, a nie twoja rodzina, choć ich uczucia też są oczywiście ważne, ale nie mogą być najważniejsze.
Jesteś strasznie zagubiona i nie wiesz od czego masz zacząć, bo problem goni problem. Ktoś to musi uporządkować.
Moze zacznij od tego ,że uswiadomisz rodzinę z czym się zmagasz, bo ich pomoc i wsparcie będzie ważne.
Powiedz tyle ile są w stanie przyjąć i zrozumieć ,na ten moment. Zacznij od swoich lęków, które można skutecznie leczyć i w tym celu powinnaś zacząć od psychiatry.
Po jakimś czasie, gdy lęki zelzeja, powinnaś udać się do psychologa, tak jak pisałam ci wcześniej.
Nie bój się reakcji rodziny, bo nie robisz nic złego, a przeciwnie.
Zacznij myśleć,jak wyjść z tej patowej sytuacji i nie patrz na nic i na nikogo, bo to nie powinno cię wogóle obchodzić.
Myśl o sobie i celu,który powinnaś sobie postawić, a właściwie już postawiłaś. Chcesz być szczęśliwa.!
Ponieważ samo się nie zrobi, to zacznij działać,a będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli boisz się od razu iść do specjalisty, działaj małymi krokami, by się "ośmielić". Proponuję skorzystać z anonimowego telefonu zaufania nr 116 123. Porozmawiasz niezobowiązująco, a możesz otrzymać naprawdę nieocenione wsparcie i wskazówki, co dalej. Na pewno potrzebujesz wsparcia specjalisty. Podejrzewam, że rozwinęła się u Ciebie depresja, być może ze stanami lękowymi. Pozwól sobie pomóc.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...