Wizyta u diabetologa?

[Grzesiek_Z]

Szanowni Państwo,
zrobiłem badania zgodnie z zaleceniem diabetologa.
Niemniej wszystko zdaje się być w porządku, chyba że źle zrozumiałem wynik?
Czy jest konieczność kolejnej wizyty? Pytam ze względu na znaczny (dla mnie) koszt takiej wizyty.

[rekamil]

Rozumiem podejrzenie cukrzycy. Wynik testu obciążenia glukozą jest świetny. Diabetologa sobie odpuść... ALE... jest też troszke wiadomość.

Tarczyca! Czemu robiłeś hormony tarczycy? Czy w rodzinie są jakieś choroby tarczycy? Obecnie stan tarczycy jest też dobry ale wynik anty-TPO trochę daje do myślenia. Chodzi o Hashimoto. Oczywiście nie można postawić tego rozpoznania, bo wynik jest w normie ale trzeba to wyjaśnić dalej u endokrynologa bo trudno tutaj coś wyrokować.

[Grzesiek_Z]

Odpowiadając to tak, mama ma duży problem z tarczycą...

[rekamil]

U ciebie coś tutaj "wisi" w tej tarczycy. Niby nie ma nic, ale coś. Troche idzie w strone niedoczynności/Hashimoto.

Co mama ma dokładnie?

[Gość wiesz wszystko]

"U ciebie coś tutaj "wisi" w tej tarczycy. Niby nie ma nic, ale coś. Troche idzie w strone niedoczynności/Hashimoto."

co na to wskazuje?

[rekamil]

Anty TPO, wykryte przeciwciała. Ich normalnie nie powinno być, lub powinny być w ilościach śladowych. A one są w tej "drugiej połowie" normy.

Aż dziwne że łącznie z Anty TPO nie wykonane zostały przeciwciała Anty TG. Polecam do zbadać.

[Gość wiesz wszystko]

Co to znaczy 'ilości śladowe'? Zastanów się, anty-tpo może być powyżej 500 w stanach chorobowych, czy 20 to dużo w takim kontekście? "Górna połowa normy" to choroba?
Za dużo histerii, za mało logiki w tym i innych wpisach.

[rekamil]

Ilości śladowe znaczy 0-1 przy tej normie.
Oznaczenie serologiczne przeciwciał ma ogólnie w medycynie niską skuteczność. Np przy boreliozie w granicach 20-30%.

Zdarza się że Hashimoto występuje wogóle bez przeciwciał Anty TPO. Szczególnie, że tutaj może występować obciążenie genetyczne jeśli chodzi o rodziców.

O zdrowie trzeba dbać, badać się i szukać nawet na siłe chorób. A podejście niektórych do sprawy "nie ma wskazań" jest co najmniej karygodne. Ile cierpienia zaoszczędzi się człowiekowi gdy na 100 osób którym poleciłem USG a nie było wskazań 99 będzie zdrowych a 1 będzie miał wczesnego raka tarczycy (zmianę ogniskową).

Nigdy nie zgodzę się z podejściem, że "nie ma wskazań" do jakiegoś badania. Jeśli tylko mają pieniądze i mają taką wole wykonania. To naprawde jest wielki problem pociagnąć trochę krwi i włożyć do maszyny? Tracimy coś na tym? A wyniki mogą czasem przypadkowo uratować życie człowieka.

[Gość wiesz wszystko]

To budujące, że uważasz siebie za człowieka, który ratuje innym życie, ale wysyłanie wszystkich na wszystkie badania jest grubą przesadą. Nie jesteś lekarzem. Piszesz sobie pod pseudonimem na forum internetowym.
Dlaczego nie piszesz, żeby pytający poszedł do endokrynologa, tylko każesz mu wykonać badania?

[rekamil]

Niech idzie do endokrynologa, nie ma problemu - lekarz specjalista. Tylko ja wiem z czym wyjdzie. "Tak tak wszystko jest dobrze dobrze", a za rok zgon, bo nowotwór. Przecież nigdy nie zniechęcałem nikogo do wizyt u lekarza!

Jeśli pacjent ma wole i chęć badania - szczegółowego wyjaśnienia swoich dolegliwości to tylko sie cieszyć. Ile ciężkich chorób wykrywanych jest "przy okazji"?

Nowotwór trzustki zbiera żniwo. Teraz abstrakcyjnie przemyśl co by było jeśli każdy człowiek by wykonywał co 3 miesiące rezonans magnetyczny jamy brzusznej? Pieniądze by szły, bardzo konkretne, tysiące - to prawda. Ale ile ludzi by dzięki temu zyskało życie, temu nie zaprzeczysz. Ja życia ludzkiego nie wyceniam, jeśli ktoś chce sobie zrobić profilaktycznie rezonans lub inne badanie nie widzę żadnych przeszkód a jedynie korzyści.

Tak jak mówiłem, co to za problem dla nas wsadzić kogoś w maszyne lub pobrać kroplę krwi? Przecież po to jest to wynalezione - dla ludzi.