Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Relacje meza z tesciowa


Gość Morek69

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie moja tesciowa szczerze mnie nawidxidzi odkad jestem z mezem czyli 14 lat.byly ciagle docinki komentarze odnosnie wygladu czy podczas przyjecia imieninowego gdzie siedzialo duzo osob z mojej i jego rodziny na glos powiedziala ze talerze sa brudne.zupa zle podana a ciasto zle pokrojone.milczalam bo maz mi wmowil ze jej nie wolno nic mowic bo jest chora -nadcisnienie i ma meza pijaka wogole jest pokrzywdzona przez los wiec tak dogryzania- codzienne wizyty bez zapowiedzi trwaly- ona mi mowila same zle rzeczy ja milczalam a i tak po kaxdej jej wizycie mialam jazde ze mame zle traktuje bo np nie rozmawialam z nia.rozmawiali ze soba codzien ok pol godz wiedziala wszystko o naszej rodzinie wielkokrotnie obgadywala mnie nawet przed obcymi ludzmi ze rzekomo mam balahan jestem leniem i glupkiem.on oczywiscie byl pewny siebie po rozmowach z nia bo oni czyli ich rodzina mnie zniszcza tak mowil.zaszlam w druga ciaze ona zrobila mi awanture w moim wlasnym domu o to ze niby rozpowiadam plotki o niej-bzdura.wynioslam sie wtedy do rodIcow na 2 tygodnie bralam leki na podtrzymanie ciazy natomiast ona juz namawiala go jak pzeprowadIc rozwod zeby jak potem mi powiedzial pozbyc sie mnie szybko bo pzeszkadzam calej jego rodzinie czyli nie robie tego co chca.nie odzywam sie do niej ju 4 lata nie jezze na swieta w ich domu sytuacja jest zla.tesciowa procesuje sie z kazdym ciagle biega po sadach ufowadniajac ze ma racje.z tego co wiem przy moim starszym dziecku rozmawiaja o mnie ze jestem glupkiem,wariatka itpbo ktos normalny przyjechal by na swieta.po tamtym wydarzeniu maz ograniczyl z nia kontakt natomiast teraz twierdzi iz bedzie do niej dzwonil i jezdzil jak dawniej bo to ja sobie wymyslilam wszystko a ona jest niewinna nic nie zrobila.tesciowa wychowuje dzieci corki alkoholiczki ma kuratora i mowi ze chcialaby aby nasze dIeci tam przyjezdZAly.ja oczywiscie nie zgadzam sie na to a mezulek mowi ze wymyslam i zabraniam kontaktow z babcia.dodam ze tesciowa nie byla chetna do blizsYch relacji dopoki nie wziela na wychowanie wnukow wrecz unikala kontaktow w pewnym momencie jak tam jezdIlismy twirdzila ze po co przyjedzac jak kontakty sa sztuczne i udawane.odkad wziela wnuki robi wsYstko na pokaz przed ludzmi a w rEczywistosci straszy wnuki ze je odda z powrotem.sprzeczki w zasadzie sa tylko o nia i jej rodzine.co robic pan maz nie chxe sie od nich odciac twierdzi ze ja jestem powodem wszyatkich nieporozumien.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że chcesz się odizolować od toksycznej teściowej. Niemniej jednak nie możesz wymagać, by Twój mąż zerwał kontakty z matką. Jeśli sam by rozsądnie podszedł do sprawy, przyznałby Ci rację i sam ograniczył kontakty z matką (telefoniczne czy te bezpośrednie), ale najwidoczniej jest pod dużym wpływem rodzicielki i daje się jej manipulować. Szkoda tylko, że mąż zamiast wspierać Ciebie jako żonę, bierze stronę matki, która ewidentnie próbuje Ci zaszkodzić, chociażby plotkami na Twój temat. Porozmawiaj szczerze z mężem i spróbuj mu wytłumaczyć, dlaczego unikasz kontaktu z teściową, że to wynika z chęci ochrony rodziny. Bez pretensji, bez krzyków, spokojnie, używając rzeczowych argumentów. Mam nadzieję, że mąż rozważy Twoje słowa. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli facet co dzień dzwoni do matki, przez pół godziny rozmawia z nią to widać, że jest zbyt od niej uzależniony.
Nigdy w żadnym związku nie jest idealnie, on swoje żale wylewa przed nią, mamuśka jeszcze to podsyca, aż dziw, że mimo to jesteście razem.
Niewiele w tej sytuacji możesz zrobić , ale widać z tego, że jednak on cię kocha.
Dobrze postępujesz, że ograniczyłaś kontakty z tamtą rodziną.

Odnośnik do komentarza

Wlasnie chodzi o to ze po rozmowach z nia byl wrogo nastawiony wobec mnie czepial sie,wszystko mu przeszkadzalo nawet wedlug niej osoby po szkole podstawowej moje studia sa skonczone za :jajka:wiem bylam bardzo glupia biorac z nim slub bo ona juz w pierwszej ciazy wydzwaniala do mnie z krzykami ze jej syn nie moze mnie odwiedzic bo musi jej pOmagac.jemu nigdy w niczym nie pomogla wesele wszystko sam i moi rodzice ona natomiast ciagle fochy nawet na wesele miejsce jej nie pasowalo.ciagle corce pomagala itp natomiast dzis jej wlasna corka rowniez jej niecierpi.jest poklocona z cala rodzina.najwieksze jazdy zaczely sie gdy ustalili ze to ja i maz mamy adoptowac te dzieci.nie zgodIlam sie na to wiec wtedy bylam ta zla bo jak to-wczesniej rozpowiadla jaka to jestem niesmiala co nie jest prawda bo nie mowilam jej zlego slowa ze wzgledu na swoja grzecznosc.dopiero po kilku latach yswiadomilam sobie ze ona buntuje meza zreszta nigdy nie ukrywala ze czeka na rozwod.dzis twierdzi ze nie okazuje jej szacunku a ona starsza schorowana i taka biedna.oczywiscie widzac ja na ulicy unikam jej traktuje jak powietrze bo jej potrzeba kontaktu wynikala z tego zeby jej wnuki ciagle przebywaly z moimi dziecmi bo co ludzie powiedza.maz boi sie jej bo gdy mowie ze jej wygarne wszystko o co poszlo to mowi ze ona mnie do sadu poda.w ich rodzinie oni wszystko moga mowic natomiast im nie wolno nic powiedxiec.macie racje to malzenstwo trwa ale juz nie raz myslalam o rozwodzie szczegolnie ze mezulek zawsze jej broni to ja jestem ta zla bo powinnam byc dobra ciaocia dla jej wnukow podczas gdy kiedys moje dziecko bylo u niej ona ciagle na nie krzyczala a tamte to chodzace idealy.oczywiscie przy ludziach np na przyjeciu ostatnio udawala jaka jest ok przymilala sie do mojej malej dodam ze nie widxiala jej rok czasu.mam dosc tej baby i jej klopotow ktore zawsze odbijaja sie na mojej rodzinie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...