Jak się przyzwyczaić do nocnych imprez?

[Gość zośka17]

Mam pewien dosyć dziwny i może nawet błahy problem. Chodzi o to, ze nade mną wprowadził się do mieszkania nade mną 30 letni facet, który uwielbia nocne imprezy. Wiadomo, muzyka gra, słychać smiechy, tupanie. Te imprezy zdarzają się po 5 czasem 6 nocy w tygodniu. Nie jest to super głośno na cały blok, jednak mimo założenia zatyczek do uszu wciąż to słychać wyraźnie- szczególnie basy. Moja rodzina do tego już przywykła, śpią normalnie, natomiast ja wciąż nie mogę się przyzwyczaić do tego hałasu w nocy. Zawsze w nocy zasypiałam w ciszy i teraz po prostu do 3-4 nad ranem nie umiem zasnąć. Przeszkadza mi ta muzyka techno, ich głośne śmiechy i tańce. U rodziców i dziadków słychać mniej, bo pokój imprezowy maja akurat nade mną. Skoro rodzice i dziadkowie przywykli już, to dlaczego ja nie potrafię? Czy powinnam się udać do jakiegoś lekarza po tabletki nasenne, bo to są przeciez kłopoty ze snem.

[Gość zośka17]

Próbowałam mu kiedyś mówić, to mi się w twarz wyśmiał i stwierdził, że nie sadził, że jest młody i nie ma zamiaru żyć jak emeryt. na policję chciałam dzwonić, ale rodzina nie pozwala, mówią, ze nie można sobie świństw robić w sąsiedztwie, ze skoro oni się przyzwyczaili, to ja sie z czasem także przyzwyczaję. U nas połowa mieszkań w bloku jest sprzedana, a połowę lokatorzy wynajmują od spółdzielni. My mamy własnościowe, ale on nie, ponoć jego rodzice są najemcami, ale oni są za granicą. Inni lokatorzy mówią, ze się boją, bo on ma patologiczne towarzystwo, więc się nie odzywają, natomiast mojej rodzinie zależy na dobrych stosunkach z każdym i nic w tym kierunku nie zrobią.

[Gość dammar14]

Twoja rodzina nie slyszy tego tak jak ty. Jeszcze raz porozmawiaj z dasiadem i powiedz ze ci to przeszkadza i ze bedziesz wzywac policje.
Nie daj sie zasugerowac sasiadom by nic nie robic, prawdopodobnie wiekszosc nie doslyszy wiec im to nie przeszkadza. Rodzicom lub dziadkom zapropinuj zamiane pokojami zeby na wlasnej skorze odczuli jak to jest.

[mgr Kamila Krocz]

Ty wcale nie musisz się do niczego przyzwyczajać, a już na pewno nie do nocnych imprez Twojego sąsiada. Ktoś już napisał o ciszy nocnej, więc gdy tylko jest zbyt głośno, masz prawo zadzwonić na policję i powiadomić o zaistniałej sytuacji. Niech przyjadą na interwencję. Policja nie musi nawet mówić sąsiadowi, kto dzwonił. Obowiązuje ich dyskrecja. W ten sposób nie musisz się bać, że sąsiad może się potem jakoś mścić i Wasze relacje sąsiedzkie jeszcze bardziej się pogorszą. Ponadto, jeśli rodzina nie chce interweniować i nic robić w tym kierunku, zaproponuj, by zamienili się z Tobą na pokój, w którym akurat najgłośniej słychać muzykę i rozmowy. Może wówczas zrozumieją, co to znaczy źle spać w nocy z powodu hałasu. Pozdrawiam i powodzenia!

[laurette]

Owszem powinnas się udać ale do tego faceta i mu powiedzieć ze tak nie mozna ludziom przeszkadzać. To nie dom prywatny tylko blok mieszkalny a inni mogą oczekiwac spokoju i ciszy zwlaszcza pozno w nocy i nad ranem.
Ja bym sie tam przeszła w trakcie takiej ich imprezy i im ją troszkę "zepsuła". Możesz tez zadzwonic po słuzby bo przeciez to przesada zeby tak czesto robic balangi... jeszcze raz na jakis czas ale tak??