Skocz do zawartości
Forum

Mam ochotę kogoś zabić, pomocy!


Gość Ness01

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka! Mam prawie 14 lat, i proszę o pomoc! Przez dwa, ba! Może i nawet trzy miesiące zmagałam się z lękiem, że padnę nagle trupem, albo dostanę raka. Mama dla świętego spokoju jeździła ze mną do przychodni i robili mi EKG itp. Teraz mam lęk przed tym, że kogoś zabiję. Kogokolwiek, a najbardziej go odczuwam przy najbliższej mi osobie, albo zwierzątku. Jedyne co mnie trzyma przed tym czynem, to jego konsekwencje. Niestety do szkolnego psychologa muszę jeszcze trochę poczekać, a moje nastawienie się zmienia. Jeszcze niedawno bałam się samej siebie, przechodziły mnie ciarki i ryczałam. Mama bezradna, bo co ona może? Najlepiej by nie podchodziła, bo się boję, że nad sobą nie zapanuję. Teraz to się zmieniło, nie boję się siebie, tylko tego, co mogłabym zrobić.
Dodam, że nie miałam spokojnego wcześniejszego dzieciństwa, ale kurczaki pieczone!
Proszę o uspokojenie mnie, cokolwiek! Porady na to ,,uczucie”? Może ktoś zmaga się z tym samym? Proszę o nie pisanie, żebym udała się do jakiegoś specjalisty, bo zaczynam jeszcze bardziej popadać w ten stan. Najchętniej zamknęłaby się w pokoju z wychodkiem bez jedzenia czekając na swoją śmierć. To uczucie najpierw pojawiło się w wakacje po obejrzeniu (w sumie to nielegalnie, och głupia ja!) CSI Kryminalne Zagadki Las Vegas, w których chłopiec jedną ręką udusił swojego kotka. Tak się bałam, że trzęsąc się i bojąc, że mogę coś takiego zrobić odskakiwałam od zwierząt i płakałam. Na drugi dzień to minęło i powróciło niedawno, kiedy powtórnie to obejrzałam i po kilku dniach znowu zniknęło. Niestety po innym filmie ,,Efekt Motyla”, gdzie chłopiec został patrzeć, jak wybucha kobieta z dzieckiem, uświadomiłam sobie, że i ja mogłabym tam stać. Tak bardzo się boję! Zawsze byłam zdrowym dzieckiem, nigdy się nie okaleczałam, nie byłam gwałcona, jedyne co, to trudne dzieciństwo w szkole i no niestety: moją mamę na moich oczach facet próbował udusić - to z tąd?
Bardzo proszę o pomoc, to mnie wykańcza! Boję się kolejnego dnia, ponieważ bywają dni, w których tego stanu w ogóle nie mam, ale i są takie... koszmar.

Odnośnik do komentarza

Przez Internet nie można stwierdzić, co jest przyczyną Twoich problemów. Myślę, że to, co Ci dolega, ma charakter lękowy. Może jakaś nerwica? Powinnaś jednak udać się do psychiatry. Obawiam się, że szkolny psycholog tutaj nic nie pomoże. Należy udać się do psychiatry, który postawi rzetelne rozpoznanie i zaproponuje odpowiednie leczenie, jeśli te okaże się konieczne. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

A może trzeba lęk, jak byka wziac za rogi?
Parę dni temu była Wigilia. To czemu nie kupiłas w supermarkecie żywego karpia i go nie zabilas? A potem jeszcze go nie wypatroszylas, nie umyłaś i nie pokroiłas na dzwonka. Mama bylaby zadowolona, ze ktoś za nią odpękał robotę a Ty byś się dowiedziała, ze oglądanie filmów a życie to co innego.Wmawianie sobie, ze jak tam jedną ręką kotka chłopiec zabił to tak wychodzi prawie mimochodem, bo tak to reżyser ujął w swojej bajce filmowej. Wcale nie tak prosto zabić zywą istotę a jak już byś tego karpia jakoś zabiła, to nieziemsko byś się spracowała aby odciachac mu łeb, wypatroszyć, oskubac z łusek i pokroić na dzwonka. On ma dośc twardy szkielet , jest śliski i nawet po śmierci się wymyka i trzeba miec ostrego tasaka, ostry nóz i dośc czasu się nad nim spędzi zanim go się oporządzi.

Może masz na wsi ciocię lub babcię- jak tam będziesz a mają drob to poproś aby pozwolili Ci zabić kurę na rosolek, oskub ją ze wszystkich piór, wypatrosz i obsprawioną daj babci lub mamie na rosól.

Denewuje mnie jak młodzież najpierw się naogląda głupot a potem pisze- ojejku co ze mną jest nie tak, ja się tak strasznie boję, że mogę zrobić krzywde swojemu zwierzaczkowi, bo przecież obejrzałam taki film jak chlopiec jedną ręką zabil kotka. I ja go obejrzałam raz i prze parę dni mialam takie strachy. Potem mi przeszło. To sobie znów obejrzałam i teraz boję się bardziej i dłużej i co ja mam biedna robić? Pomóżcie.

Nie oglądaj głupot- czym karmisz swój umysł, to potem masz rożne durne myśli. A jak chcesz popróbować jak to jest pozbawić żywą istotę zyvia to zrób to w podobny sposób jak Ci proponuję, przynajmniej będzie z tego pożytek.

Pomyśl sobie, ze ludzie wcinają kiełbaski , pieczyste, rybki smażone czy w galarecie...Ktoś istotę żywą najczęsciej wyhodowal, potem ją uśmiercił a inny przerobil na smaczne jedzonko, którą karmi się większa częsc populacji ludzkiej.

Życie i śmierć nieustannie przewija się - czyżbyś dopiero teraz to zauważyła? Trzeba to przyjąc do wiadomości i zając głowę czymś pożytecznym, co sprawia Ci frajde a nie szukać emocji w filmach, które Toba wstrząsają.A jak za mało, wstrząsną, to poprawić jeszcze powtórnym obejrzeniem lub może następnym równie głupim dla Twej psychiki filmem. Kontakt z rozumem wskazany bardzo.-

Odnośnik do komentarza

Kikunia01 faktycznie masz rację, jednak nie mogę tego odgonić, jeżeli coś zabije i wypatrosze, a szczerze mam na to ochotę, to myślę, że powróci to ze zdwojoną siłą i pójdę za kraty. Cóż, chyba pora na psychiatrę, który mój walnięty mózg postara się naprawić. Dziękuję wszystkim!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...