Skocz do zawartości
Forum

Wstydzę się swojego ojca


Gość ad-rian15

Rekomendowane odpowiedzi

Wstydzę się swojego ojca. Może to brzmi okropnie i nie zawsze tak było, ale niedawno sporo się zmieniło. Dotychczas wszystko było ok, bylismy normalną rodziną. Teraz wszystko uległo zmianie. Ojciec miał wypadek, w wyniku tego wypadku całkowicie stracił wzrok. Nie ma szans na jego odzyskanie, nawet w minimalnym stopniu. No i tu się zaczęły problemy; życie z niewidomym łatwe nie jest, tym bardziej na początku, kiedy taka osoba dopiero uczy się życia bez wzroku. Ojciec załamany, matka też, zreszta ja tak samo. Ojca na drodze trzeba np prowadzić, no bo wiadomo: niczego nie widzi. Wstydzę się w takich sytuacjach. Wstydze się, jak to jest np w sklepie i mam wrażenie, że wszyscy się na nas gapią czy na ulicy, jak mijają nas moi kumple. Zreszta już słyszałem kilka chamskich komentarzy na temat mojego ojca czy jakies głupie docinki. Nie nagminnie, ale parę razy już się zdarzyło. Dla mnie to wszystko jest trudne, nie potrafię się z tym pogodzić, wiem też, że już nigdy nie będzie tak, jak przed tym wypadkiem. Nie wiem nawet, czego oczekuję, napisałem to, bo jest mi ciężko z tym wszystkim.

Odnośnik do komentarza

To ci ktorzy docinaja powinni sie wstydzic nie ty. Bardzo wspolczuje twojemu ojcu. Jestescie rodzina a rodzina powinna sie wspierac wlasnie w takich sytuacjach. Badz dumna z ojca kiedy cos mu sie uda. To nie jest latwe dla niego tak zyc.
Ja rozumiem ze to trudna sytuacja ale przejmowac sie jakimis palantami i ich opinia to chyba nie o to chodzi. I nie staraj sie przed ludzmi tlumaczyc, traktuj to jako cos normalnego wtedy i inni tak beda traktowac ojca i ciebie.
A na drugi raz przywal takiemu baranowi ktory cos brzydkiego mowi na twojego ojca.

Odnośnik do komentarza

Hmm.. Jestem facetem ;). Wiadomo, to mój ojciec i zawsze nim będzie, ale przeraża mnie to, jak teraz będzie wyglądało nasze/jego codzienne życie. I czuje złość i wkurzony jestem, chociaż wiem, ze to nie jego wina. Z drugiej strony żal mi go, bo wiem, ze to go zupelnie załamało, tym bardziej, ze prowadził dość aktywny tryb życia, nie był starym, siedzącym w fotelu dziadem, tylko miał swoje pasje i pracę. Teraz jest du... . Usłyszałem raz od kumpla: jak ci się żyje z kaleką pod jednym dachem? :/.
Ojcu trzeba pomagać, przynajmniej teraz, na początku, zanim zacznie jakoś sobie radzić. Prowadzić, pomóc - to mnie dobija, drażni. Wiem, ze to głupio brzmi, ale tak właśnie czuje. I tak, czasem wstyd mi, ze mam TAKIEGO ojca

Odnośnik do komentarza

Adrian...ja cię rozumiem, że masz z tym problem,, bo przecież to jest całkiem nowa sytuacja zyciowa dla ciebie i twojej rodziny. Masz jak myślę dopiero 15 lat i nic dziwnego,że nie umiesz się w tym wszystkim odnaleźć.
Twojego tatę dotknęła tragedia. Zarówno dla niego jak i dla was ,to jest szok ,który kiedyś minie i życie znowu się unormuje.
Jednak obecnie twoi rodzice są skupieni na własnym cierpieniu i zapomnieli chyba porozmawiać o tej nowej sytuacji z tobą.
Zostales sam ze swoimi dylematami i nie masz w nikim wsparcia, które jest ci bardzo potrzebne.
Do tej pory,nie miałeś stycznosci z osobami niepełnosprawnymi, a twój tata nagle stał się taką osobą.
Wydaje ci się że przez niego, wszyscy cię teraz będą postrzegać jako kogoś gorszego i ty sam pewniej tak się czujesz
Złe by się stało,żebyś w tej trudnej sytuacji ,był całkiem sam,bo ,możesz sobie z tym nie poradzić psychicznie. Ktoś musi ci pomóc. Popros mamę żeby zapisała cię do psychologa,bo musisz z kimś to przepracować.
Przy Centrum pomocy rodzinie , Mopsie, czy Towarzystwie przyjaciół dzieci, można taka pomoc otrzymać bezpłatnie.
Nawet rozmowa ze szkolnym psychologiem,będzie lepsza niż nic. A twój tata,może ubiegać się o pobyt w ośrodku dla osób ,niewidomych,czy takich które utraciły wzrok, aby tam mógł nauczyć się jak się poruszać i funkcjonować w nowej rzeczywistości.
Nie przejmuj się opinią jakiś głupców, choć wiem,że to nie jest łatwe. Wszystko w końcu ,jakoś się ułoży i będzie dobrze, tylko musisz umieć poprosić o pomoc i wsparcie.

Odnośnik do komentarza
Gość Marcinovsky

Powinieneś zmienić tytuł. Z treści wynika, że miałeś na myśli... wstydzę się "za" swojego ojca!
Z pewnością jest to trudny okres dla ciebie i najbliższej rodziny, pełen nowych wyzwań i poświęcenia. Uważam, że musisz po pierwsze zmienić swoje nastawienie i zaakceptować nowe warunki jako kolejny i naturalny etap życia. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Jeżeli poczucie wstydu przed otoczeniem będzie nieustannie cię prześladować, skonsultuj to z psychoterapeutą.

Odnośnik do komentarza

Przepraszam, nie doczytalam ze jestes facetem.
Ty sie mierzysz z problemem nie tylko u ciebie w rodzinie ale z problemem spolecznym. W Polsce osoby niepelnosprawne to osoby drugiej kategorii. Udaje sie ze ich nie ma, a sa. Ja mieszkam w kraju gdzie nikt nikogo nie przezywa tylko dlatego bo ma jakis ubytek na zdrowiu. Mnie sie to po prostu w glowie nie miesci. Pamietam ze kiedys widzialam pare mlodych ludzi, oboje byli niewidomi, szli ulica trzymajac sie za rece. Zapamietalam ich bo wygladali na bardzo szczesliwych i zakochanych. Im to nie przeszkadzalo ze nie widza.
Mysle ze powinienes poszukac pomocy u psychologa, bo twoja rodzina musi podolac nowej sytuacji ale ty sam nie mozesz byc za wszystko odpowiedzialny.
Powoli tez nauczycie sie z tym zyc, twoj tata tez. Ale nie pozwol by ktokolwiek ublizal twojej rodzinie i nazywal twego ojca kaleka, bo to jest obrazliwe.
Osoby niewidome moga normalnie funkcjonowac, moze tez pojawi sie nadzieja na chocby czesciowe przywrocenie wzroku. Wy wszyscy potrzebujecie czasu zeby zaakceptowac nowa sytuacje.

Odnośnik do komentarza

Wstydzić się nie masz czego, to Twoi znajomi powinni wstydzić się, że są tak prymitywni. Zdrowie dziś masz a jutro możesz stracić, to może spotkać każdego a skoro Twoi znajomi tego nie rozumieją, to znaczy że pochodzą z prostych prymitywnych rodzin, domow z ktorych nic dobrego nie wyniesli, dlatego oni powinni sie wstydzic swoich rodzicow i swojego poxtepowania, braku empatii na krzywde ludzka. Zarowna Twoj tata jak i Ty i mama, powinniscie skorzystac z pomocy psychoterapetow aby przetrwac ten trudny czas i aby pomoc nauczyc sie zyc z nowa sytuacja, tato rowniez potrzebuje ogromnego wsparcia . Wiem, to tragedia i trudna sytuacja, bardzo trudna ale z czasem nauczycie się zyc i oswoicie sie z ta sytuacją. Tam mysle , że w tej sytuavji pewnie tez chodzi o dochody Twojej rodziny, bo jednak tato juz nie bedzie zarabial, mysle ze w duzej mierze tez tego sie obawiasz teraz. Dlatego musisz sie uczyc i dazyc do tego ze wszystkich sil abys zdobyl fajny zawod i stal sie samodzielny i zaradny, wtedy Ty pomozesz troszke mamie i tacie a sam bedziesz usatysfakcjonowany ze sobie super radzisz. Bedzie dobrze tylkowalcz o siebie a koledzy nie sa nacale zycie, szczegolnie tacy prymitywni, na takich ludzia h nigdy nie mozna polegac, dlatego daj sobie z takimi głabami spokoj, nie myśl o nich, bo nie są naprawdę nic warci. Trzymam kciuki i pamiętaj, ucz się zdobywaj wyksztalcenie abys stanal na wlasnych nogach i wtedy to Ty dasz oparcie tacie, mamie a sam bedziesz z siebie dumny. Trzymaj sie dzielnie dobry czlowieczku ...

Odnośnik do komentarza

Wiesz spadlo to na Ciebie i na Was nagle i to jest zrozumiale,ze ciezko do sytuacji przywyknac zwazywszy, ze ona jest nieodwracalna.

Niemniej zastanow sie nad swoimi reakcjami. Jeden z Was, moze nawet do tej pory ten najsilniejszy, jest najslabszy, bo uczy sie siebie nowego, niepelnosprawnego.
I co? Warto ustawiac sie w tlumie i patrzec ojejku jaki on nieudolny? Czy moze trzeba stanac naprzeciw tlumowi i patrzec jak kazdego dnia robi postepy, jak mimo nieszczescia, ze iles fajnych spraw go ominie w zyciu on sie poddaje i nie chce sie dac skreslic z zycia. Moze trzeba podpatrywac jak wobec nieszczescia, ktore jego dotknelo on stara sie byc silny.

Pomysl, niedlugo bedziesz dorosly i bedziesz mial swoje dziecko- i ono czasami bedzie fajne, optymistyczne i odwazne. Czasem jednak cos go bedzie przerastalo, bedzie sie martwilo, bedzie sie balo. Inne dzieci na jego tle beda fajniejsze, sprytniejsze. I co? Bedziesz psioczyl na swoje dziecko? Nie, zastanowisz sie i poglowkujesz, jak sprawic aby stalo sie odwazniejsz, mniej lekliwe, jak mu nie bedzie wychodzilo cos w jednej dziedzinie, to jaka inna pasje mu podsunac aby nabralo pewnosci siebie.

Rozumiem,ze zaskoczylo Cie odwrocenie rol. Kiedys to rodzice moze martwili sie, jak powinienes harmonijnie sie rozwijac. A teraz to rowniez Ty powinienes poglowkowac jak mozna Tacie pomagac zarowno wprost, prowadzac go po miescie, jak i nie wprost, traktujac go nie jakos tak w aureoli nieszczescia, tylko realnie. Jest taka sytuacja jaka jest i ukladamy sobie rzeczywistosc wiecej tato, pod Twoim katem ale w normalny sposob. Z czasem sie okaze, jakie drobne obowiazki ojciec bedzie mogl sam wykonywac. Z rozrywek bedzie sluchac radia, wszystkich powiesci nagrywanych ale moze bedzie chcial czytac sam . Mozecie razem uczyc sie wypuklego pisma Braille'a. On, bo tylko tak bedzie" widzial"ksiazke". Ty, bo to moze byc ciekawie dowiedziec sie jak ludzie w ciemnosci "widza"- sluchem, dotykiem,wechem.

Pamietaj, tata stracil wzrok, ale nie stracil ani swoich uczuc, ani swojej dumy, ani umiejetnosci odbierania niewerbalnego swiata.

Ludzie komentuja kazda innosc- czasem z zadziwienia, czasem z glupoty a najczesciej ze strachu, ze moze jego lub kogos z rodziny tez mogloby spotkac takie nieszczescie.

Mozna zrozumiec, Twoj bunt na zastana rzeczywistosc- tym bardziej, ze spadlo to nagle. Niemniej wiesz sam, ze umiejetnosc poradzenia sobie jako rodzina z tym faktem, to jest dla Was sprawdzian i trzeba go zdac dobrze, aby miec szacunek do samego siebie.
Trzymam za Ciebie kciuki. Jak sie zaprzesz, to w tej trudnej dla Was sytuacji, zupelnie dobrze sie odnajdziesz. Po prostu przyszlo Ci gwaltownie dorosnac. I ta gwaltownosc na chwile Cie zaskoczyla, przestraszyla, ze poczules sie zdezorientowany.

Odnośnik do komentarza

Chciałbym mieć po prostu normalnego, w pełni sprawnego ojca. To chyba oczywiste. Bo teraz dosłownie zmieniło się wszystko. Staram się olewać głupie teksty, ale ludzie (niektórzy) są jacy są. Mam nadzieję, ze ułoży się z czasem to wszystko. Oby. Dzięki za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...