Problem z nerwicą w szkole

[Gość 17latek]

Witam, jestem 17-letnim chłopakiem. Od kilku lat walczę z lękami. Do tej pory dawałem sobie radę, lecz od wczoraj jest strasznie.
Na lekcji z matematyki lęki mi się tak nasiliły, że wpadłem w panikę i musiałem na moment opuścić klasę. Czułem ucisk w gardle powodujący mdłości. Nie mogę się skupić na lekcji (chociaż bardzo tego chcę) ale nerwica wygrywa. Dzisiaj zostałem z zwolniony z 1. godz. a miałem być na 8 . Powód? Złe samopoczucie właśnie związane z nerwicą. Powtórka z matematyki.

Lubię chodzić do szkoły (liceum), uczyć się ale to bardzo utrudnia funkcjonowanie w niej. Próbowałem nawet sprowokować wymioty, ale też nie dało się. Fizycznie mi nic nie dolega. Problemem są natrętne myśli i lęki z nimi związane.

Nie wiem czy to ważne, ale odczuwam samotność w szkole, klasie. Siedzę sam, w sumie z nikim nie gadam, chyba, że kogoś ja zagadam lub ktoś mnie, ale tylko o lekcje. Nigdy nie miałem przyjaciół. Próbowałem nawiązywać kontakty, ale kończyło się to fiaskiem. Więc z tego zrezygnowałem.
Od lat mam niską samoocenę i myśli samobójcze. W sumie o tym nikomu nie mówię, wstydzę sie o sobie mówić.

Czy mają Państwo jakieś rady jak sobie radzić w sytuacji gdzie jestem na lekcji i dopada mnie atak paniki? Czy oprócz psychoterapii (próbowałem, lecz muszę jeszcze raz sięgnąć po to) są także inne sposoby na tego typu lęki, panikę? Bardzo proszę o pomoc, ponieważ zacząłem bać się szkoły.

[kingak2]

Jeżeli psychoterapia nie pomogła , to może psychiatra i leki. Poczytaj , co robić w ataku paniki. Podobno głębokie oddechy mogą pomóc.