Skocz do zawartości
Forum

Jak zdobyć serce wykładowcy?


Gość marzena_24

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marzena_24

Jestem studentką idę teraz na drugi rok studiów. Jestem homoseksualna i pani wykładowca, która mi się podoba także jest homoseksualna, jest sama. Różnica wieku między nami wynosi 15 lat, ja wychowuje też samotnie dziecko, ona jest bezdzietna. Staram się do niej jakoś dotrzeć, bliżej zapoznać, ale jest nieugięta, ogranicza się jedynie do spraw związanych z uczelnią. Próbowałam już wielu rzeczy- w tym pójscia do niej ze swoimi problemami z mamą, może by mnie wsparła, a potem droga byłaby już łatwiejsza. Największym problemem w tym wszystkim jest to, że ona jest moją wykładowcą, jestem więc w tej relacji niżej od niej. Jak myslicie, jak zdobyć jej serce? A może dziecko by tu coś poradziło, mam przecież dziecko, ona nie ma, więc z pewnością ta sytuacja by jej odpowiadała, bo zyskałaby kontakt z dzieckiem, a przeciez każda z kobiet posiada instynkt. Jak to rozegrać, bardzo mi na niej zależy, a nie mam odwagi pójść i tak prosto z mostu wyznać jej uczucie.

Odnośnik do komentarza

Kobieta jest Twoją wykladowczynią i wyrażnie daje znac, że na terenie uczelni nie zawiera innego rodzaju znajomości niż służbowe- nie umiesz prostej informacji odczytać?

Może zależy Ci na niej jako na obiekcie Twoich westchnień a może jako na opiekunce, która będzie przymykala oko na Twoje niedociągnięcia na studiach, będzie Ci ulatwiała dodatkowe terminy kolokwiów czy egzaminów, aby nie placić jak już wykorzystasz tę pulę wobec innych wykładowców. Pomyślałam tak brzydko o Tobie, bo żeby zdobyć obiekt Twoich zainteresowań jesteś chętna aby kupczyć swoim dzieckiem, bardzo niefajny rys charakteru.

Ponadto nie wiem skąd zdobylaś info o jej orientacji, ale ona pewnie sobie ceni swoją pracę i nie zamierza się afiszować na uczelni ze swoją orientacją, bo nasze spoleczeństwo nie zawsze i wszędzie jest tak liberalne jak może Tobie się wydaje, Jej życie prywatne to jej sprawa a Ty próbujesz na sile je wprowadzić na uczelnię. Jawisz mi się jako dośc gruboskórna osoba.

Odnośnik do komentarza
Gość marzena_24

Akurat zdobyłam informację, bo mój kolega jest jej sąsiadem, więc tak się dowiedziałam. Zależy mi na niej głównie pod względem uczuć właśnie, zakochałam się w niej, wciąż o niej myślę, strasznie mi się podoba, chciałabym po prostu spróbować stworzyć z nią związek, ale w obecnych warunkach to trudne, choć próbuję jakoś dotrzeć do jej znajomych, poznałam jednego jej kolegę- specjalnie poszłam na siłownię, gdzie ćwiczy, chcę jakoś wejść w jej towarzystwo, by ją sobą zainteresować, by miała szansę mnie poznać bliżej.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że Twoja Pani wykładowca z uczelni dała jasne znaki, że nie jest zainteresowana zacieśnianiem relacji z Tobą. Pewnie sobie ceni swoją pracę i nie chce, by kontakty wyszły ponad te służbowe. Poza tym, skąd pewność, że chciałaby się z Tobą związać, bo masz dziecko? Może ona właśnie ceni sobie niezależność, wolność i nie chce mieć dzieci ani robić za opiekunkę do cudzego dziecka? Popełniasz typowe błędy atrybucyjne, myśląc, że wykładowca ma takie same albo podobne do Twoich pragnienia. Nie musi wcale tak być. Radziłabym szukać uczucia poza uczelnią. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość marzena_24

Tak, ja również jestem za tym, by nie afiszować sie na uczelni, dlatego chciałabym ją osobiście poznać na neutralnym gruncie. Z dwa miesiące będzie obchodziła 40 urodziny, wyślę jej wtedy zyczenia na facesbooku, ponieważ mam ją w gronie znajomych i plusem jest to, ze to ona właśnie mnie zaprosiła do znajomych na tym portalu, więc może także ją zainteresowałam, ale po prostu nie wie, jak zacząć tę znajomość, a może boi się, ze kobieta 15 lat od niej młodsza ją odrzuci albo coś.

Odnośnik do komentarza

Chyba twojej myślenie jest życzeniowe. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują ,że kobieta,nie jest zainteresowana, bliższa znajomością z tobą, a zaproszenie na fb , nic jeszcze nie oznacza. Ot..kolejna osoba dodana i tyle.
Przystopuj trochę i daj szansą potoczyć się sprawom,własnym biegiem

Odnośnik do komentarza
Gość marzena_24

Byłam młoda- miałam 17 lat, już wówczas interesowały mnie kobiety, ale chciałam spróbować, jak wygląda seks z mężczyzną, umówiłam się kilka razy z nim tylko, owocem tego jest własnie synek. Dziecko nie było planowane, ale nie wyobrażałabym sobie go nie urodzić- stąd mój syn.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...