Skocz do zawartości
Forum

Jak pokonać samotność?


Gość ZagubionySam

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ZagubionySam

Samotnośc towarzyszy mi od ładnych 10 lat . Nie wiem co zrobić, gdzie sie udać bądź co zrobić aby choć trochę nie czuć się samotnych. Dodam za mam problemy z podchodzeniem do ludzi , nie umiem sie otworzyć , choć tego pragnę i chcę i nawet chcę to zrobić, tylko ... jak? Przyjaciół nie mam, próbowałem przez internet ale to nic nie danie, to jak kopanie sobie dołka do którego się tak czy siak wpadnie. Myślałem nad jakimiś zajęciami, nad jakimiś spotkaniami organizowanymi przez kogoś , lub uczestniczenie w jakiś modlitwach. 24 lata. Sam juz nie wiem. Jestem bardzo desperacki w dążeniu do poznania ludzi i to mnie gubi bardzo często.

Odnośnik do komentarza

Akurat samotność to wcale nie jest nic złego, musisz tylko się do tego zaadaptować.
Ja nie jestem samotny tak dlugo jak ty, ale zrozumiałem że samotność ma sens.
Jak powszechnie wiadomo ludzie to fałszywe k#rwy, więc do KAŻDEGO trzeba podchodzic z pewnym dystansem.
Znajdź sobie pasje, coś w czym będziesz mogl sie realizowac, pamiętaj o Bogu, uczeszczaj do kosciola przynajmniej w niedziele i nie poddawaj się!

W końcu Bóg postawi na twojej ścieżce życiowej odpowiednich ludzi, musisz byc cierpliwy.

Odnośnik do komentarza
Gość ZagubionySam

Często jest tak że ja na siłę chcę mieć ludzi, czesto desperacja mnie gubi, ponieważ skupiam się na ludziach zamiast na sobie. Czasem już nienawidze za to siebie. Ale samotnosć mnie niszczy... Przyzwyczaiłem sie do swojej samotnosci ale nadszedł taki moment kiedy zaczęło mi brakować kogoś , fizycznego kontaktu, wyjścia, rozmowy , dzięki czemu poczułbym się mniej samotny, lżej byłoby mi na duszy. Chcę poznać dużo ludzi, naraz , co mnie przytłacza. I nie ma tego fizyczneg o kontaktu, ograniczam sie do medium - internetu, i własciwie jest cos takiego ze stworzyłem taki swoisty azyl po za który nie wychodzę, nie wychodzę bo tak lepiej, ale wraz z upływem czasu doszło do mnie że to co robię, sposób w jaki podejmuje kontakty z ludźmi jest złudny, że sam sobie kopie dołki. W

Odnośnik do komentarza

Przeczytaj raz, drugi, dziesiąty powoli, dokładnie i ze zrozumieniem co Ci napisala Pani Ekspert. Jeśli faktycznie cierpisz z powodu braku kontaktu z ludzmi to porzuć internet, bo to tylko erzac kontaktu i fizycznie wyjdz do ludzi poprzez próbe wykonywania czegoś co może Ci się spodobać, co może Cię zainteresować.

Jeśli jednak nie umiesz wyjśc do ludzi i cierpisz z tego powodu, to idz do psychiatry lub psychologa.

Używasz różnych nicków, ale ciągle zakładając nowe wątki masz nadzieję, ze ktoś udzieli Ci złotej innej rady.Wiesz, że już się zdarza, że ludzie prawie Cię obrażają w komentarzach.

Malo prawdopodobne aby istniala inna rada.

Jeśli jesteś samotny i to lubisz, to siedz w domu i ciesz się ze spokoju od innych. Jesli samotnośc Cię męczy to idz na jakieś ciekawe zajęcia, zrobisz coś ciekawego dla siebie i może kogoś poznasz. Jeśli nie umiesz wyjść z domu to idz do własciwego specjalisty ale nie zamęczaj siebie a i nas też czasem przy okazji.Ktoś mądry, kto będzie umiał z Tobą porozmawiac, może Cię po prostu odblokuje. Może przy nim na głos wypowiesz swoje strachy i obiekcje co do innych ludzi. Może z nim przerobisz teoretycznie porazkę odrzucenia i głośno będziecie nazywać odczucia Twoje temu towarzyszące. Może przetrenowawszy teoretycznie parę trudnych sytuacji, nabierzesz odwagi zmierzyć się z nimi w realu.Może...
musisz to sprawdzić sam i na swojej wlasnej skórze.

Rób coś a nie siedz przy kompie i nie marudz bezowocnie, bo nic z tego nie wynika oprocz przeciekania Twojego życia przez palce.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...