Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Nie wiem co zrobić nie umiem się dogadać z córką


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Potrzebuję aby mnie ktoś pokierował bo całkowicie nie wiem co mam zrobić. Problemy z córką zaczęły się kiedy skończyła 18 lat weszła w złe towarzystwo narkotyki itd. Walczyłam o nią podawałam pomocną rękę wiecznie odpychała. Poznała żonatego mężczyznę zamieszkała z nim i maja dwoje dzieci. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, ze im się nie poukładało( wiedzieliśmy że się to tak skończy) było źle i prosiła żebyśmy ja przyjęli do domu. Nie chcieliśmy tego minęło z pół roku i się przekonaliśmy, że jej pomożemy stanąć na nogi. Nawet obiecałam że pójdzie do pracy i się będziemy zmieniały przy dzieciach. Miałam nadzieję że będzie dobrze. Poznała chłopaka jak tylko do nas się wprowadziła fajny był wydaje się że w porządku zaakceptował dzieci przyjeżdżał po nie brał ich do siebie miała się do niego wprowadzić. Przez okres pierwszych trzech miesięcy nie zrobiła w domu nic kompletnie, chodziła zakochana bujała w obłokach a my nic nie mówiliśmy wręcz czekaliśmy kiedy się wyprowadzi bo już nas to denerwowało. Kiedy z nią zerwał zaczęłam się odzywać że ma pozmywać czy odkurzyć takie tam nic wielkiego a jednak jest problem z tym. Z nami mieszka młodsza córka studiuje i jej zazdrości że wyjdzie sobie ze znajomymi itp z młodszą córką nigdy nie mieliśmy problemów. Podejście starszej córki jest takie: To nie ja zbrudziłam, umyje tylko swoją miskę. Nie odkurzy bo młodsza ma zrobić i tak w koło macieju. Jak tylko do nas wróciła zażądałam od niej 400zł i daje. Ale jak powiem jej ze sielanka się skończy ze mam dosyć i sama gotować sobie będzie to usłyszę ze daje pieniądze. Kłótnie są na porządku dziennym między mną a córką pyskuje ciągle robi do mnie okropne miny, cwaniakuje, krzywe uśmieszki i ostatnio słyszę ze ma mnie w dupie, głupia jestem, wal się, nic mi nie zrobisz, życzyła mi aby mi się noga podwinęła . Z mężem jesteśmy zgodnym udanym małżeństwem. Mąż jest spokojny i nic sie nie odezwie a ja cierpię. Córka nawet mi powiedziała, że mnie zgłosi na policje szantażuje mnie że niby ma znaki na rękach od moich paznokci. Proszę aby umyła kabinę to czekam nawet po czternaście dni tak samo jest z odkurzaniem czy umyciem drzwi z jej pokoju bo obślinione są od dzieci. Mówię jej że ma sobie załatwić mieszkanie z urzędu żeby złożyła wniosek ona sie nawet nie kwapi do tego bo jest jej wygodnie. Myślę czasem żeby do sądu oddać sprawę ale nie wiem czy to coś da. Jest dorosła ma 24 lata i niech sobie sama radzi bo ja już się wypaliłam. Milion razy dawałam szansę, ona tylko by brała a nic od siebie nie dała. Żal mi jej jest ma dwoje małych dzieci 1,5 i 3 latka. Ciągle mi mówi że jest w ciężkiej sytuacji a ja to rozumiem, ale mam dosyć wszyscy mamy dosyć

Odnośnik do komentarza

Z meldunkiem to jest tak. W styczniu mąż z nią poszedł żeby ja zameldować tymczasowo na trzy miesiące bo potrzebowała żeby się w UP zarejestrować. W tamtym tyg poszłam to sprawdzić do urzędu a meldunek ma do przyszłego roku do maja. Kobieta która meldowała zrobiła błąd i zrobiła także na zaświadczeniu co córka otrzymała bo tam pisze sierpień 2018r. Zapytałam czy mogę ja wymeldować usłyszałam, że nie ,że sama musi.My zaświadczenia nie czytaliśmy a córka nic nie powiedziała. nie wiem czy to odkręcę wybiorę się ponownie po niedzieli.

Odnośnik do komentarza

No w sumie nawet z chwila kiedy ten meldunek wygaśnie.to i tak żeby się wyprowadziła trzeba by zakładać chyba sprawę o eksmisje- nic przyjemnego zwłaszcza jeśli chodzi o bliską rodzinę.
To ostateczność, w sytuacjo kiedy już nic nie pomaga.
Wiadomo ze chciałaś pomóc własnemu dziecku., tylko że ona jest trochę zepsuta. Moze więc póki co w miarę możliwości ograniczcie do minimum ułatwianie jej życia waszym kosztem.
Nie zostawaj jej z dziećmi, jeśli np nie posprząta.
To że daje 4 stówy- to są niewielkie koszty zamieszkania, nic w tej cenie nie wynajmie. Jest to kwota którą można uznać za grzecznościową w sytuacji kiedy na utrzymaniu jest ona i dwoje dzieci Jeśli nie będzie więc brała udziału w normalnych obowiązkach- po prostu jej nie karm uzasadniając to jak powyżej.
wiem ze wychowanie dorosłego już człowieka nie jest rzeczą łatwa, jednak możliwą trzeba tylko determinacji konsekwencji i wspólnego frontu z pozostałymi domownikami .

Odnośnik do komentarza

Z dziećmi jej tylko zostałam kiedy była w szpitalu po utracie trzeciej ciąży przez dwa tyg z chłopakiem do którego miała się wyprowadzić. Nieraz chce żebym jej została a na moją odpowiedź że nie trzaska drzwiami. Nikt jej nie zostanie bo mamy obawy, że nie wróci albo wróci kiedy jej się przypomni. no niestety nikt nie ma do niej zaufania przeszłości nie wymaże..Nie umiem jej zrozumieć zamiast korzystać z pomocy i się starać i żyć w zgodzie to ona myśli ze tak ma być. Wszyscy cierpią bo dzieci ma nie grzeczne. Mąż po pracy śpi w dużym pokoju nie mamy drzwi. Sypialnia miała być w pokoju który córka zajmuje. Dzieci ciągle płaczą albo krzyczą a córka mało kiedy je uspokaja i nie rozumie, że ma być cicho ja już szału dostaje. Jest niewdzięczna

Odnośnik do komentarza

Córkę masz ,jaką masz...,Twoja krew i Twoje wychowanie,powtarzaj to sobie,co jakiś czas ,a powinno Ci być łatwiej,
więc jak szukasz winy,to nie szukaj w córce, a w waszych genach,a najlepiej wcale ,bo to nic nie da.

Rodzinę tworzymy po to ,żeby się wspierać też w takich sytuacjach jak wasza,czy nam się to podoba czy nie ,płacimy także za błędy członków rodziny.
Jeśli nie chcesz ,żeby córka z wami mieszkała ,a zawsze ma prawo mieszkać w domu rodzinnym, bez względu na meldunek,
to kupcie jej np.mieszkanie,niestety jak się ma dzieci to i o tym trzeba myśleć,a nie tylko wypychać z domu, jak was nie stać ,to niestety musicie mieszkać razem.
Obowiązek alimentacyjny obejmuje obydwie strony, w niebycie córce musicie pomagać,nie można się odwrócić od dziecka,wyrzucić z domu ,bo nam się coś nie podoba.
Chyba nie chcesz włóczyć się z córką po sądach,dlatego próbujcie się dogadywać,ona ma dwójkę małych dzieci ,sama się nimi praktycznie zajmuje ,też ma pewnie czasem po kokardę...,a tu jeszcze kłótnie i pretensje,wiedz,że pretensje rodzą pretensje ...,
jeśli wymagasz szacunku od córki ,sama ją szanuj,
dużo rozmawiajcie ,przekonuj ją do swoich racji, ale nic na siłę.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...