Skocz do zawartości
Forum

Zostałam potraktowana jak śmieć


Gość miśka_00

Rekomendowane odpowiedzi

Gość miśka_00

dosłownie, albo jak pies. Nie umiem sobie z tym poradzić.
Zostałam wykorzystana, kiedy byłam potrzebna to było ok., a kiedy przestałam być potrzebna to zostałam kopnięta w dupe.
Wiem, jestem żałosna, ale poczułam się wykorzystana. Znosiłam wszystke humory tej osoby, byłam na kazde zawołanie.
Teraz ta osoba nie dość, że mnie oczernia to jeszcze na ulicy patrzy się na mnie z pogardą. A ja nie daje sobie rady. Chcę wyjechać, ale boli mnie to, że zrobię to tylko z powodu tej osoby.
Mam wrazenie, że byłam w jakiejs toksycznej relacji.
Musiałam się wyżalić-nie mam siły już.
Ta osoba ma już kogoś nowego do "pomocy". Ja nie byłam zbyt dobra...Czasami własnie tak mysle.

Odnośnik do komentarza
Gość miśka_00

Za szybko poszło...
Wydaje mi się, że to była toksyczna relacja. Nigdy nie wiedziałam co nie spotka ze strony tej osoby, jaki humor bedzie miała. Po spotkaniach czułam się jak balon bez powietrza, jak ptak w klatce.
Teraz też tak się czuję, ale przez myśl, że ta osoba mnie wyssała i wyrzuciła.
wiem, jestem zalosna...

Odnośnik do komentarza

Stań przed lustrem i powiedz sobie, że twoja wartość, jako człowieka nie zależy od opinii innych, a zwłaszcza kogoś, kto cię wykorzystał i źle potraktował.
Możesz chodzić z podniesioną głową. Rozumiem, że czujesz się podle w tej sytuacji, ale wiele zależy od ciebie i twojego podejścia do problemu.
Postaraj się nie zaprzątać swoich myśli tym typem, nie interesuj się jego życiem, a na ulicy mijaj go z obojętnością. Chyba trafiłaś na wampira energetycznego, lub cwaniaka, który cię wykorzystał. Nie jesteś śmieciem i naprawdę nie masz powodu, żeby tak się czuć.
Wyciągnij wnioski z tego doświadczenia i nie daj się w przyszłości wykorzystywać.
W różnych wątkach na tym forum, kilkakrotnie podkreślałam, że w związku ważna jest równowaga, czyli oczekuj tyle, ile sama dajesz, nie wychylaj się, nie bądź matką Teresą, bo na ogół osoby, które wykorzystują innych, jednocześnie ich nie doceniają.

Odnośnik do komentarza
Gość miśka_00

Rozumiem co piszecie, ale nie potrafie tego wcielić w życie.

Cały czas chciałabym to wymazać z pamięci, wyciąc z mojej glowy i z zycia ten okres.

Caly czas sobie powtarzam, ze skoro zona od niego odeszla, to cos musi byc nie tak.
Ale slabo to pomaga...

Jestem juz tym zmeczona.;/

Odnośnik do komentarza

~miśka_00
Ale dlaczego on mnie oczernia?

Bo jest wredny, pozbawiony zasad i nic z tym nie zrobisz.
Jeśli będziesz biegała od jednej osoby do drugiej i próbowała tłumaczyć się i polemizować z jego plotkami i je dementować, tym bardziej się pogrążysz.
Z plotkami nie wygrasz, trzeba je po prostu olać.
W ostateczności można takiego kogoś oddać do sądu za naruszenie dóbr osobistych.
Nie słuchaj więc innych, w ogóle nie rozmawiaj z innymi na jego temat, ucinasz krótko taką rozmowę, bo nie jesteś zainteresowana, z tym panem skończyłaś temat.
~miśka_00
I dlaczego patrzy się na mnie z obrzydzeniem/nienawiścią????Przecież to nie on jest poszkodowanym.

A co cię to interesuje, a tym bardziej rusza, jak on patrzy???
A niech patrzy wilkiem, niech się krzywi, wywraca oczami, co ci do tego?
Zmień podejście, koncentruj się na sobie, a nie na jego czynach, przecież nic cię z nim nie łączy.
Doszło między wami do jakiejś nieprzyjemnej sytuacji, ale to już przeszłość, od której należy się odciąć.
~miśka_00
Rozumiem co piszecie, ale nie potrafie tego wcielić w życie.

No cóż, chcieć, to móc, wszystko zależy od ciebie i twojej silnej woli, ale także od odpowiedniego ustawienia się do problemu.
Wyluzuj i zdystansuj się.

Odnośnik do komentarza

~miśka_00

Cały czas chciałabym to wymazać z pamięci, wyciąc z mojej glowy i z zycia ten okres.

Caly czas sobie powtarzam, ze skoro zona od niego odeszla, to cos musi byc nie tak.

No własnie! Ten gośc był nienormalnym idiotą,nikt by z takim typem nie wytrzymał.W końcu masz spokoj i ciesz sie z tego nawet pomimo tego cierpienia ktore od niego dostałas. Wymaz jak najszybciej go z pamieci i zycia. Jak najszybciej.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

~miśka_00
Tylko, że ja wlasnie sie nie wypowiadam w jego temacie więc ludzie znaja tylko jego wersję...

Może gdybyś cokolwiek więcej napisała, jaka relacja was łączyła, co takiego dla niego zrobiłaś i skąd jego złość na ciebie, czy macie wspólnych znajomych...?
Może łatwiej byłoby doradzić coś konkretnego.
W każdym razie, jak napisałam wcześniej, z plotką nie wygrasz. Nie pozostaje ci nic innego, jak odciąć się mentalnie od tego faceta, nie rozmawiać z ludźmi na jego temat i zająć swoimi sprawami.
Jeżeli jego wersja trafia do waszych wspólnych znajomych, to na ten moment, wystarczy, że skwitujesz jego rewelacje krótkim; prawda jest zupełnie inna...i to wszystko.
Jeżeli zaczniesz tłumaczyć, poddawać w wątpliwość jego "prawdę", możesz tak walczyć jeszcze długo, niczego nie osiągając i niszcząc się psychicznie.
Po prostu odpuść, odizoluj się od niego, jego znajomych i całej historii z nim związanej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...